>twenty eight< [[COME BACK]]

647 85 4
                                    

Cross Gene...hwaiting!!!

###################################


-Tak? - Jungkook odebrał połączenie.

-Jungkook, Jimin się obudził. - chłopak gwałtownie wstał z krzesła i spojrzał na przyjaciela, który kończył jeść swoją drożdżówkę. Nie czekając na swojego hyunga, Jungkook w szybkim tempie opuścił kawiarnię i ruszył w stronę szpitala.


Jungkook po krótkiej rozmowie z mamą Jimina chwycił za klamkę i otworzył drzwi dzielące go od swojego hyunga. Wszedł powoli zamykając za sobą drewnianą powłokę, rozejrzał się po pomieszczeniu, było całe białe z nie wielkimi elementami zieleni. Na środku pokoju stało łóżko na którym leżał Park.

-Będziesz tak stał i się patrzył...czy wolisz do mnie podejść? - Jungkook zwrócił swój wzrok w stronę hyunga...ich spojrzenia się skrzyżowały...

-Hyung...- do oczu Kooka napłynęły łzy, podszedł do Jimina – Martwiłem się, dlaczego pojechałeś samochodem?

-Kookie, nie płacz. - Park wyciągnął ręce w stronę swojego króliczka i otarł łzy spływające na jego lekko zaróżowione policzki.

-Dlaczego mi nie powiedziałeś? - Jimin zmarszczył brwi.

-Nie wiem o czym mówisz. - starszy starał się uniknąć odpowiedzi.

-Jimin, nie kłam...rozmawiałem z twoją mamą. Wszystko mi powiedziała. Nie rozumiem jednego...dlaczego mi nie powiedziałeś od razu? - spojrzał w oczy Parka. - Nie ufasz mi?

-Jungkookie, to nie tak, że ci nie ufam...- przerwał –...nie chciałem cię martwić.

-Hyung, więcej mnie nie okłamuj...Nie lubię kłamstwa, a przede wszystkim nie zniosę kolejnego kłamstwa z twojej strony. Od teraz masz mi wszystko mówić. - oznajmił

-Przepraszam, że ci nie powiedziałem.

-Jak się czujesz.- Jungkook zmienił temat na bardziej przyjemny.

-Nie jest źle, trochę bolą mnie żebra, ale da się żyć. - uśmiechnął się pokazując przy tym szereg białych zębów.

-Teraz musisz dużo odpoczywać.

-Mieliśmy spędzić te kilka dni razem.

-Wiem, wiem...ale nie martw się, jeszcze zdążysz się mną znudzić.

-Tobą...nigdy

-Przepraszam, ale pan Park musi odpoczywać, niestety musisz już wyjść. - ich rozmowę przerwał starszy mężczyzna w kitlu.

-Nie martw się Jimin, zobaczymy się później. Odwiedzę cię parę razy w szpitalu i będę też z tobą kiedy będą cię wypisywać. - Parkowi zaświeciły się oczy ze szczęścia, nie mógł uwierzyć, że ma taki skarb jak Jungkook.


##################################

Hello Pysie Misie!!!!

Wróciłam!!!!

Cieszycie się czy nie?

Dzisiaj taki krótki rozdział ale nie miałam czasu na pisać dłuższego, a zależało mi na tym aby wstawić dzisiaj rozdział!

Za to w sobotę pojawią się dwa rozdziały, a w Niedzielę jeszcze jeden...z racji tego, że będą moje urodziny, a z resztą mówiłam wam, że wam to wynagrodzę!

Piszcie jak podoba się rozdział, chociaż mało się w nim dzieje!

Tak na marginesie...dziękuję za ponad 2k wyświetleń!!! Nawet nie macie pojęcia jak się cieszę!!!

Za wszystkie błędy serdecznie przepraszam.

Do soboty!!!

YU_YUKA

Ciastko z Busan || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz