Piątek,16 lipca,11:02
Dojechaliśmy na miejsce.
Przed domem stała już babcia z dziadkiem.Wysiadłam z samochodu i od razu rzuciłam się na nich mocno ściskając.
- O matko,jak ty urosłaś!Skarbie! - oznajmiła babcia - dawno cię nie widzieliśmy,jak dobrze,że przyjechałaś.
- Ja też się bardzo cieszę babciu - odparłam.
- Zapraszam na herbatkę - wskazała na drzwi.
- Mamo,dziękujemy ale my będzie już jechać - powiedziała mama.
- Tak do razu? - zdziwił się dziadek.
- Bardzo przepraszamy - wtrącił tata.
- Trzymajcie się i Daria,bądź grzeczna.
- Dobrze,kocham was - krzyknęłam gdy rodzice zamknęli już drzwi od samochodu.Gdy rodzice odjechali poszłam z dziadkami do kuchni,gdzie spożyłam kanapki z serem i pomidorem oraz herbatę z cytryną.
- Pyszne te kanapki babciu - wytarłam twarz husteczką.
- Cieszę się,że ci smakują - posłała mi ciepły uśmiech.
- Daria,skarbie...Ty teraz skończyła gimnazjum,prawda? - zapytał dziadek.
- Zgadza się.
- Do jakiej szkoły wybierasz się po wakacjach?
- Technikum obsługi turystycznej - odpowiedziałam.
- Ooo nasza wnusia,będzie podróżnikiem - podskoczyła z radości babcia.
- Hehehe,tak.Jak dobrze pójdzie to tak.
- Napewno będzie dobrze.Wierzymy w ciebie - dziadek uścisnął moją dłoń.
- Choć pokaże ci twój pokój,w którym spędzisz 2 najbliższe tygodnie - oznajmiła babcia biorąc jedną z moich toreb.Otworzywszy drzwi ujrzałam piękny pokój.
Biało-beżowe ściany,panele w jasnym odcieniu a ozdobą podłogi jest czarno-biały dywan.
Przy jednej ze ścian stało łóżko z białą pościelą i czerwonymi poduszkami.Naprzeciw łóżka znajdowały się szafy,małe biurko oraz okno.Wisiał również telewizor.
Pomieszczenie wydawało się bardzo przytulne.
- Twoja mama kiedyś tutaj zajmowała ten pokój.Jakieś 5 miesięcy temu wyremontowaliśmy go z dziadkiem - oznajmiła babcia - czuj się jak u siebie w domu i gdybyś coś potrzebowała to pytaj.
- Dziękuję babciu - ucałowałam ją w policzek.
Kiedy weszłam głębiej do pokoju postanowiłam się rozpakować.Zajeło mi około to 2 godzin.15:34
Przebrałam się w czarne legginsy i szarą bluzkę z lekkim dekoltem.Do tego założyłam czarne trampki i związałam włosy w wysokiego kucyka.Wyszłam na spacer.
Przeszłam 6km i udałam się do sklepu spożywczego.
Na szczęście miałam przy sobie trochę pieniędzy.Skierowałam się do działu z napojami.Wybrałam wodę „Cisowianke".
Szłam już do kasy kiedy nagle ktoś we mnie uderzył i upadłam na ziemię.Nie wiedziałam co się dzieje.
- O rany!Bardzo cię przepraszam - odezwał się chłopak podając mi rękę - rozpędziłem się i nie mogłem wychamować.Naprawde przepraszam.Nic ci się nie stało?
- Wporządku - otrzepałam się.
- Napewno? - pytał dalej przystojny brunet.
- Tak,serio wszystko jest okey - przemierzyłam go wzrokiem i był naprawdę dobrze umięśniony i wysoki(o głowę wyższy ode mnie)
- Jestem Alan - podał mi rękę uśmiechając się.
- Daria - odwzajemniłam gest.
- Nie jesteś stąd,prawda? - zapytał.
- Nie.Przyjechałam na wakacje do babci - odpowiedziałam.
- Aha,rozumiem.Jeszcze raz cię bardzo przepraszam.
- Spoko,nic mi nie jest.
- To się cieszę - posłał mi uśmiech.Musze już lecieć.Cześć.
- Cześć.No nieźle...Pierwszy dzień a ja już musiałam w jakiegoś chłopaka wpaść.Alan jest naprawdę niezłym chłopakiem,ale pewnie go już więcej nie zobaczę.To przypadkowe spotkanie.
Po zakupieniu wody wróciłam do domu.Zjadłam kolacje przygotowaną przez babcię,poszłam się ogarnąć do łazienki a później przeglądałam portale społecznościowe.
CZYTASZ
Młodzieńcza miłość
Teen FictionDaria jest 16-letnią dziewczyną,która mieszka w Lublinie.W wakacje przyjeżdża na 2 tygodnie do babci na wieś. Przez przypadek poznaje 19-letniego Alana. Jak potoczy się ich znajomość?Co spotka Darie na wakacjach?Jeśli jesteś ciekawy/ciekawa to serde...