Rozdział 4

124 25 5
                                    

Poniedziałek,6:01

Nie mogłam spać tej nocy.Ciągle myślę o Alanie,i o tym co on zamierza.Nie wiem jak to dalej będzie....

Wstałam z łóżka i przebrałam się w szare legginsy i czarną bluzkę na ramiączka.Włosy związałam w kucyka.
Weszłam na Facebooka.Popisałam trochę z moją przyjaciółką Karoliną.Opowiedziałam jej o Alanie i doradziła mi,żebym się niego trzymała.Podobno znajomości z wakacji zostają na zawsze.Byc może Alan będzie moja  love holidays.

Babcia i dziadek jeszcze spali.Postanowiłam,że dziś ja zrobię śniadanie.Wyjęłam z lodówki wszystkie owoce jakie było oraz mleko.Znalazłam w szafce zwykłe owsiane płatki.Pokroiłam truskawki,banany,kiwi i jabłka.Zagotowałam mleko,i wszystko wymieszałam.Wyszla pyszna owsianka.
Dziadkom również smakowała.

Po śniadaniu wybrałam się na spacer.Wziełam ze sobą telefon.
Nie wiem co mnie pokusiło ale napisałam do Alana.

Ja: Cześć.Pewnie jesteś teraz w pracy,nie chce ci przeszkadzać ale chciałam się upewnić czy dziś przyjedziesz?

Boże co ja robię......

Po kilku minutach dostałam wiadomość.

Alan:Oczywiście,że przyjadę.Obiecałem :)
Do zobaczenia wieczorem :*

Woow!

Po przeczytaniu tego SMS-a uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę.

13:21

Wracałam już do domu.Szłam koł remizy kiedy nagle usłyszałam.
- Cześć - odezwał się ktoś zza pleców.Odwróciłam się i zobaczyłam wysokiego blondyna.Również był umięśniony ale nie tak dobrze jak Alan.Zaraz,coo?Co ja gadam?Nieważne.
- Hej - powiedziałam.
- Jak masz na imię? - zapytał niebieskooki chłopak.
- Daria,a ty?
- Kamil - uśmiechnął się - nie jesteś stąd,prawda?
- Jestem z Lublina,przyjechałam do dziadków na wakacje.
- Twoi dziadkowie to Janina i Stanisław Nowak?
- Tak.
- To twoja babcia i moja się przyjaźnią.Wczoraj babcia opowiadała mi o tobie,bo twoja babcia wspominała,że wnuczka ją odwiedziła.Zaintersowałem się tym i chciałem cię poznać.
- No i poznałeś - zaśmiałam się.
- Masz 16 lat?
- Tak,a ty?
- 17.
- Yhy.. dobrze mi się z tobą rozmawia ale obiecałam babci,że pomogę jej w kuchni.Sorki.
- Spoko,do zobaczenia - pomachał mi.Odwzajemniłam gest.

Super..... najpierw Alan,teraz Kamil....Masakra!

18:02

Siedziałam właśnie w pokoju kiedy dziadek mnie zawołał.Poszłam do kuchni.Z dziadkami siedział Alan.
- Cześć Daria - powiedział.
- Hej-j - odparłam zdziwiona.
- Skarbie,czemu nic nie mówiłaś,że poznałaś Alana? - spytała babcia.
- Jakoś tak wyszło.
- Och wy młodzi,wszystko dla siebie trzymacie - babcia pokręciła głową - Alan przyjechał zapytać,czy moze jutro cię zabrać na wycieczkę.Ty się już zgodziłaś,tylko potrzebna jest nasza zgoda.I my również się zgadzamy - oznajmiła.
- Ymm...dziękuję - powiedziałam niepewnie.
- Choć Janina,zostawmy ich samych.Niech omówią plan wycieczki - powiedział dziadek i wyszedł z babcią do salonu.
- Nie przypominam sobie,żebym się zgadzała - powiedziałam.
- Nie miałaś planów.
- No tak ale...
- Będę o 13 - przerwał mi i wstał - do jutra Daria - wyszedł.

Młodzieńcza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz