Poniedziałek,9:58
Obudziłam się w łóżku Alana.Jego nie było.Bardzo bolała mnie ręką.
Poleżałam jeszcze przez chwilę i myślałam o wczorajszym dniu,a szczególnie o tym co Alan mi powiedział.Zabolały mnie jego słowa.Faceci to debile!Poszłam do pokoju i z trudem się przebrałam.Popatrzyłam przez okno i padał deszcz,ogólnie pogoda była taka ponura,więc postanowiłam,że się cieplej ubiorę.
Zeszłam na dół.Alan siedział przy stole i coś robił na telefonie.Nie zwracając na niego uwagi poszłam do kuchni i wzięłam sobie sok pomarańczowy.
- Hej jakie się czujesz? - wszedł do kuchni.
- Nijak - odparłam.
- Bardzo mnie wystraszyłaś.
- Nie musisz się mną martwić,nikt ci nie karze.
- Ale chce,Daria - podszedł do mnie i dotknął moich rąk.
- Nie dotykaj mnie - wyrwałam mu ręce.
- Daria....
- Alan,daj sobie spokój.Zaraz się spakuje i mnie odwieziesz - oznajmiłam.
- Jak to odwioze?!Nigdzie nie jedziesz,zostajesz u mnie - powiedział stanowczo.
- I po co ci jestem?Przecież w łóżku ci się nie przydam - powoli łzy napływały mi do oczu.
- Nie mów takich głupot!Jesteś dla mnie ważna.
- Alan,powiem twoje słowa,to nie ma sensu - pokręciłam głową i poszłam na górę.
Weszłam do pokoju i się zamknęłam.Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać.Tak po prostu zaczęłam płakać,przez tego idiotę!
Byłam taka głupia,że się w nim zakochałam.Kiedy ja trafię na właściwego faceta?!Po chwili usłyszałam jak drzwi się otwierają.
- Daria - usiadł na brzegu łóżka - proszę,porozmawiajmy.
- Nie mamy o czym rozmawiać - powiedziałam wycierając oczy.
- Nie płacz,proszę.Nie mogę patrzeć jak cierpisz przeze mnie.Wiem,że wczoraj gadałem głupoty,ale nie przemyślałem tego.
- Dobrze wczoraj mówiłeś.Wkońcu się dowiedziałam po co ci byłam potrzebna - podniosłam się i powiedziałam zapłakana.
- Nie chodziło mi tylko o seks - krzyknął - Daria...
- Daj mi spokój
- Przepraszam cię za to,naprawdę.
- To już nie ma znaczenia,wyjdź
- Nigdzie nie idę - przybliżył się do mnie dotknął mojej twarzy i zaczął namiętnie całować.Wkońcu mnie położył.Próbowałam się wydostać,ale wogule nie miałam siły.Kiedy przestał powiedziałam.
- Alan,zostaw mnie!Nic już nie zrobisz.To co chciałeś to już powiedziałeś.Idź na miasto napewno znajdziesz jakąś naiwną laske,która ci się odda.
- Daria...
- Nie,idź stąd.Nie chce cię widzieć - wstał i wyszedł.Boże... czemu ja go poznałam?Czemu on mi tak namieszał w głowie?Dlaczego ja się w nim zakochałam?Dlaczego?!
Z perspektywy Alana
Wyszedłem z pokoju Darii i poszedłem na taras.Zadzwoniłem do Damiana.
- Halo?
- No cześć bracie,dzięki twojemu wczorajszemu gadaniu Daria nie chce mnie znać.Dzieki bracie!
- Ale co?Dlaczego?
- Tak mi doradziłeś.
- Ja ci nic nie doradzałem,tylko mówiłem żebyś to przemyślał.Skąd wiedziałem,że z nią pogadasz na serio?!Nie miej do mnie pretensji.
- Jak to naprawdę była moja kobieta życia to ja się zabije,za to że ją straciłem.
- To pogadaj z nią.
- Myślisz,że nie próbowałem.
- To rób to dalej.Nie dawaj jej spokoju,pogadacie i będzie ok.
- Ona nie chce ze mną rozmawiać,nie chce mnie widzieć,nie chce mnie znać!
- Jeśli uważasz że to ta właściwa to jej nie odpuszczaj.Widze,że ją naprawdę kochasz.
- Bo kocham!
- Ja ci w niczym nie mogę pomóc.Powodzenia bracie.Jakim ja jestem debilem!
Po tej rozmowie wszedłem do domu.Nie wiedziałem co mam robić.Przecież Daria nie będzie chciała ze mną rozmawiać.Poczekam aż zejdzie na dół.
12:14
Siedziałem cały czas w salonie.
Wkońcu Daria zeszła po schodach.Była bardzo blada.W pewnym momencie upadła na schodach.
- Daria - pobiegłem i wziąłem ją na ręcę - Daria,słyszysz mnie.Na szczęście otworzyła oczy - musisz coś zjeść.Posadziłem ją w salonie na kanapie i pobiegłem do kuchni po coś do jedzenia.
Przyniosłem jej kanapkę z pomidorem i serem.
- Zjedz to Daria - podałem jej talerz.
- Nie chce - wymamrotała.
- Musisz to zjeść!Dziewczyno,nie marnuj sobie życia!
- Daj sobie spokój.
- Daria,cholernie mi na tobie zależy.I nie dam ci spokoju.Wczoraj powiedziałem głupoty,bo tego do końca nie przemyślałem.Prosze cię,zjedz to.Jak tobie coś stanie to ja się zabije,obiecuje ci to - powiedziałem a ona wzięła te kanapkę.Poszedłem jeszcze po szklankę wody.Kiedy to zjadła i wypiła całkiem inaczej wyglądała.
- Kiedy mnie odwieziesz? - zapytała.
- Zostajesz do jutra ze mną i koniec - odparłem stanowczo.
- Ze swojej przyszłej dziewczyny też będziesz robił taką niewolnice?
- Daria,proszę przestań tak mówić - usiadłem koło niej i dotknąłem jej ręki - zależy mi na tobie.Kiedy to powiedziałem odwróciła wzrok i nic już nie powiedziała.19:25
Przez cały dzień siedzieliśmy na tej kanapie i oglądaliśmy w telewizji jakieś seriale.Wogule ze sobą nie rozmawialiśmy.Co chwilę spoglądałem na Darie a ona nic.Kompletnie nic.
Po pewnym czasie wstała z kanapy i poszła na górę.Poszedłem za nią, zorientować się co będzie robić.Po chwili wyszła z łazienki,na szczęście bez pociętej drugiej ręki.
Weszła do pokoju i się zamknęła.
Nie wchodziłem już do niej,bo i tak nie chce ze mną rozmawiać.
Wziąłem prysznic i położyłem się spać.Ciężko było mi zasnąć,kiedy nie było jej przy mnie.Nie miałem kogo przytulić,komu podokuczać,kogo pocałować....
Po dłuższym czasie zasnąłem.
🌃🌙SEN🌙🌃
Byłem z Darią w jakiejś restauracji.Siedzieliśmy,normalnie rozmawialiśmy.
W pewnym momencie podszedł do nas pewien starszy facet.
- Młodzieńcze,jak ma na imię twoja dziewczyna?
- Daria.
- Piękne imię,dla pięknej dziewczyny.Dbasz o nią?
- Dlaczego Pan o to pyta?
- Żeby się upewnić czy jesteś dla niej odpowiedni.
- No dbam.
- Napewno?A czy nie chodzi ci o zwykłe łóżko z tą uroczą dziewczyną.
- Coo?Kocham ją!
- Jeśli ją kochasz to musisz jej to pokazać.Pamietaj,jeśli czujesz,że jakaś osoba jest tą właściwą to musisz się jej trzymać.Nieważne w jakiej sytuacji czy przy jakich ludziach.Jesli ją kochasz to jej to powiedz i pokaż.23:58
Obudziłem się.Rany,jaki sen.Jeszcze nigdy nic mi się takiego coś nie śniło.To chyba jakiś znak.O nie,nie odpuszczę sobie jej tak łatwo.
CZYTASZ
Młodzieńcza miłość
Teen FictionDaria jest 16-letnią dziewczyną,która mieszka w Lublinie.W wakacje przyjeżdża na 2 tygodnie do babci na wieś. Przez przypadek poznaje 19-letniego Alana. Jak potoczy się ich znajomość?Co spotka Darie na wakacjach?Jeśli jesteś ciekawy/ciekawa to serde...