19 letnia Kaja Blackwood przeprowadza się do Warszawy. Tam całe życie zaczyna jej się walić. Pomaga jej Janek (jej były chłopak). Nie będzie to typowa historia miłosna. Wszystko to tajemnica.
Będzie romans?
Prawdziwa miłość?
A może jednak tylko za...
Hej Kaja, spotkamy się wieczorem? 19:00 , Park w centrum
---------------
Szybko się stęsknił. Chciałam się z nim spotkać, bo co niby miałam lepszego do roboty? Odpisałam mu.
-Co się tak szczerzysz? Kto ci napisał? Janek?
-Co? Ja wcale się nie...
Przerwałam bo jego wzrok mnie dobijał. Jego wzrok był intensywny i w typu "nie pieprz mi tu Kaja".
-O co ci chodzi Olly?
-Nadal coś do niego czujesz?
Skąd on wiedział że to sms od Janka?
-Tak to Janek, ale ja nic a nic do niego nie czuję. A tak właściwie to skąd ty wiesz że to on?
-Bo się tak szczerzysz.
On jest taki nieznośny... Myśli że wie wszystko najlepiej.
-Nie szczerze się...
Usiadłam wygodnie na krześle, opierając się o oparcie. Skrzyżowałam ręce na piersi.
-Szczerzysz.
-Wcale nie.
-O tak.
-Wal się.
-Wiedziałem.
Dokończyliśmy pić nasze kawy i poszliśmy na spacer.
*
18:00
Za godzinę miałam się spotkać z Jankiem. Byłam już ubrana i umalowana. Stałam przed lustrem w łazience i 'stylizowałam' włosy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kiedy skończyłam, poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. Jedząc ją oglądałam telewizję. Jak zwykle oglądałam kanały muzyczne. Skończyła się piosenka 'shape of you' i zaczęły się reklamy. Nagle usłyszałam niski i przyjemny głos. Zobaczyłam Jasia. W telewizji. Co on tam robił? Gadał coś o spotkaniach nad morzem latem. Które jeszcze będą. 'Spotkaj się z JDabrowsky nad morzem' (?) Nie wiedziałam kompletnie o co chodzi, ale nie miałam już czasu na to żeby o tym myśleć. Może później. Była już 18:40.
Wolnym krokiem szłam w stronę centrum, gdzie znajdował się park. Byłam na miejscu przed czasem. Co się dzieje? Normalnie to ja się spóźniam. Długo na Jana nie musiałam czekać. Przyszedł 3 minuty później. Podszedł do mnie, chwycił za talię i pocałował w policzek.
-Cześć Kaja.
Stałam nieruchomo. Nie spodziewałam się tego ruchu.
