ROZDZIAŁ 25

463 28 14
                                    

Zatrzymał grę i spojrzał na mnie.-Gdybyś kochał Maję, niemógłbyś się zakochać w Kaji.

--------------------------

Nadszedł wieczór. Stałam przed szafą w szlafroku i ręczniku na głowie, myśląc 'co by tu ubrać?'. Umówiliśmy się do kina na 20. Byłam już wykąpana. Przeglądałam ciuchy na wieszakach by coś wybrać. Wyciągnęłam kilka stylizacji i położyłam je na łóżko. Gdy nie znalazłam nic innego spojrzałam ponownie na łóżko i zaczęłam układać sobie w głowie za i przeciw na każdą stylizację. Po długim namyśle wybrałam jeansową spódniczkę, czarną "bokserke" z dużym wycięciem na plecach i czarne botki na obcasach.

 Po długim namyśle wybrałam jeansową spódniczkę, czarną "bokserke" z dużym wycięciem na plecach i czarne botki na obcasach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki aby się w nie przebrać. Zrobiłam makijaż a włosy zostawiłam naturalnie rozpuszczone. Gdy byłam już gotowa spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie w kuchni. 19:40. Postanowiłam zadzwonić po taksówkę. Byłam na miejscu przed czasem. Usiadłam na wolnej ławce przed kinem aby poczekać na Alana. Jeszcze bo nie było.. ale miał jeszcze 5 minut do 20. Chciałam zabić czas grając w gry na telefonie i pisząc z Ollym na whatsappie. Dzieki temu bardzo szybko minął mi czas. Gdy spojrzałam na zegarek w telefonie zauważyłam że jest było już 10 po.
Napewno miał jeszcze coś ważnego do załatwienia lub na ulicy były korki. O 30 po postanowiłam do niego zadzwonić bo zaczęłam się martwić że coś się stało. Jednak odezwała się poczta głosowa. Spróbowałam jeszcze 2 razy. I wciąż to samo. Wróciłam że smutną miną na ławkę. Mój telefon zaczął wibrowac, co oznaczało nową wiadomość. Szybko spojrzałam z nadzieją na telefon. To tylko kolejna wiadomość od Olly'ego.

Olly♡:
Jest już? :3

Przeczytałam wiadomość ale nic nie odpisałam. Chwilę później dostałam kolejną.

Olly♡:
Bitch widzę że czytasz moje wiadomości. Odpisz szmato♡

Ja:
Olał mnie. Wystawił. Nie odbiera nawet telefonu.

Olly♡:
Dupek! Gdzie jesteś?

Ja:
Przed kinem na ławce.

Olly♡:
Poczekaj tam :)

Zrobiłam tak jak mi kazał. Bawiłam się telefonem i myślałam co mogło się stać Alanowi. On nie jest tego typu osobą, która umawia się z kimś a potem tą osobę wystawia bez żadnej wiadomości. Coś musiało się stać ważnego. Gdyby mu się odwidziało to by zadzwonił. Miałam nadzieję że mi jutro w pracy wszystko wyjaśni. Po kilkunastu minutach zobaczyłam farbowanego blondyna z kartonem od pizzy, idącego w moją stronę.

-Część kochanie.

-Część Olly.- wstałam z ławki i dałam mu całusa w policzek.

JAK GDYBY NIC ||| JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz