ROZDZIAŁ 15

449 29 3
                                    

Modliłam się żeby to nie była Maja...

------------------------

-Co wy tu robicie?

Florian stał w drzwiach. Kamień z serca. Jednak nie wiedziałam co powiedzieć. Całą sytuacja była bardzo niezręczna.

-A co ty tutaj robisz?

Janek odpowiedział pytaniem na pytanie.
Sprytnie.

-Mieszkam tu? Widzieliście może kabel do TV? Powinien tu być.

Obejrzałam się dookoła. Na stoliku nocnym leżał czarny kabel. Chwyciłam go i podałam Florianowi.

-No i co wy tu robicie? Impreza wam się znudziła?

-Ehm... Janek źle się poczuł i no ten... powinien się na chwilę położyć.

Piękna wymówka Kaja.

-No a Kaja mi pomogła tu dojść. Wiesz, troche się wypiło.

Janek zaśmiał się niezręcznie.

-Jasne, kumam stary. Tylko uważaj bo Maja jest za ścianą.

Puścił nam oczko i zniknął, zamykając za sobą drzwi.

No to dupa, dupa, dupa. Mam nadzieję że nic Maji nie powie. Muszę porozmawiać z Olą. Jak najszybciej. I uważać bo Janek mnie hipnotyzuje. Zanim się nie obejrzę, zrobimy coś głupiego. Tym bardziej że jesteśmy po alkoholu a Jasiek na dodatek jeszcze po jakiś ziołach.

Czułam jak Jan mnie obserwuje. Jego palący wzrok sprawiał że moje ciało gotowało.

-Janek.

-Mhm?

Uśmiechnął się delikatnie. Muszę przyznać że był słodki w takim stanie.

-Muszę iść.

-Gdzie?

-Napewno do łazienki bo tam zmierzałam. No i będę szła do domu.

Jego wyraz twarzy wydawał smutek.

-Czemu? Nie idź jeszcze.

Jaś zamknął mnie w uścisku.

-Jasiek, nie! Zostaw.

-Nigdzie cię nie puszczę.

Próbowałam się wyrwać. O dziwo mi się udało. Jaś serio musiał być zmęczony i pijany.

-Kaja. Proszę cię zostań. Chcę spać.

Stałam już przy drzwiach.

-To idź. Dobranoc Jasiu.

Janek zaczął się śmiać i schował głowę w poduszki. Zawstydził się czymś.

Przypominał mi małego Jasia.

-Ale ja chcę z tobą.

Zarómieniłam się.
Kusiło mnie żeby się do niego położyć. Jednak musiałam się opanować.

Janek wrócił wzrokiem na mnie.

-Przepraszam cię Jasiu.

Janek zrobił minę smutnego pieska. Przypomniałam sobie o Maji.

-Muszę iść. Zapytaj się Maji czy do ciebie przyjdzie.

Z cwaniackim uśmiechem opuściłam pokój.

Szybko załatwiłem łazienkę i wróciłam do towarzystwa. Chciałam pogadać z Olą. Czułam na sobie wzrok Floriana.

Kurde. Co on teraz sobie myśli?

-No wreszcie! Gdzie ty  dziewczyno byłaś ?

Zostałam powitana przez Olivera.

-Ja.. ja się zbieram.

-Kaja coś się stało?

Ola wyglądała na zmartwioną. Nie mogłam tutaj o tym z nią rozmawiać bo jeszcze by ktoś coś usłyszał.

-Nie. Już jest późno.

-No ja też w sumie się zbieram. To chodz pójdziemy razem. Olly ty też idziesz?

Idealnie.

-W sumie... co ja tu będę sam robił. Idę z wami.
Zadzwonię po taksówkę.

-Nie!

Obydwoje się na mnie spojrzeli jak na jakąś wariatke.

-Przejdziemy się. Jest piękna noc. I muszę z wami pogadać.

-Spoko.

***

Szliśmy spokojnie uliczkami. Latarnie oświetlały nam drogę.

-To o czym chciałaś pogadać?

Zapytał Olly.

-Gdy szukałam łazienki niechcący weszłam do pewnego pokoju.

-Nie gadaj że Florian to Grey!

Ola stanęła w miejscu.

-No co ty wariatko. Oszalałaś?

Olly tylko się zaśmiał.

-To o co chodzi? Florian to morderca?

-Tego nie wiem ale nie raczej nie i nic tych rzeczy. Weszłam do pokoju w którym był Janek. No i prawie mnie pocałował.

-Jak to prawie?

Olly był bardzo podekscytowany. Shipowalł (?) nas.

-Do pokoju wszedł Florian.

-Masz przerąbane.

Dodał Olly.

-Powiedział żebyśmy uważali.

-Florian nic nie wygada. Ale ma rację. Musicie uważać gołąbki.

Skomentowała Ola.

W pewnym momencie każdy musiał iść w swoją stronę. Byłam bardzo zmęczona dlatego od razu poszłam spać.

----------------------

Dobrze Kaja postąpiła mówiąc o tym Oli?
Czy Florian zachowa to co widział dla siebie?
Następny rozdział już niebawem ;)
🌟 i 💬! Czym więcej gwiazdek tym prędzej będzie nowy rozdział ;D

JAK GDYBY NIC ||| JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz