Nie chciałam by Niall się o tym dowiedział . Jeszcze by sobie coś więcej pomyślał ,to była jednorazowa akcja. Zebrałam się szybko ubierać po czym poszłam jeszcze do łazienki żeby opukać twarz . Kiedy byłam już ubrana wyszłam szybko z domu kolegi , tak żeby nikt mnie nie usłyszał . Chwile później byłam już na dworze , ale zdałam sobie sprawę , że na imprezę przyjechałam z Niallem więc teraz muszę iść do domu z buta . Byłam już prawie przy moim domu kiedy przypomniałam sobie , że wzięłam wczoraj do mojej kopertówki 50 złotych , nawet w sumie nie pamiętam po co, ale jak dla mnie to dobrze , bo mam ochotę na lody , a niedaleko mojego domu jest spożywczak .
Weszłam do sklepu i wzięłam jeden z koszyków po czym udałam się od razu w głąb sklepu . Chwile pózniej miałam już wszystkie produkty potrzebne mi do mojego deseru lodowego . Podeszłam do kasy i zapłaciłam za moje zakupy po czym wyszłam ze sklepu . Kiedy wróciłam do domu usłyszałam mojego brata i jakąś dziewczyne . To pewnie ta u której ostatnio nocował . Nawet nie chcę wiedzieć co oni tam robili . Nie przejmując się za bardzo gościem mojego brata udałam się do kuchni w celu przygotowania mojego przysmaku. Wrzuciłam kilka kulek lodów do miski i dodałam bitą śmietanę , rozpuszczoną czekoladę i owoce. Wzięłam mój deser i poszłam na kanapę już miałam brać się za jedzenie kiedy do salonu wszedł Harry z jak podejrzewam swoją dziewczyną . Była w sumie ładna i zgrabna , ale nie jakaś piękna .
-Jade , to jest moja dziewczyna Taylor - powiedział mój brat szczerząc się jak głupi do sera
-Hej , miło Cię w końcu poznać - powiedziała Taylor z uśmiechem .
-Nawzajem , Harry dużo o tobie mówił - zaśmiałyśmy się . Coś czuję , że się polubimy i mam nadzieję , że mój brat tak szybko jej od siebie nie odstraszy , bo wydaje mi się miła . Pogadałyśmy chwilę , ale później dziewczyna musiała się zbierać więc Harry pojechał ją odwieść . Znając jego to na noc już do domu nie wróci . Wreszcie miałam chwilę spokoju , dlatego usiadłam na kanapie pod kocem i włączyłam sobie "supernatural". Kiedy ułożyłam się już wygodnie na kanapie zabrałam się za moje już na wpół rozpuszczone lody . Już miałam zaczynać jeść gdy usłyszałam dźwięk przychodzącego esemesa . Sięgnęłam po mój telefon ze stolika i sprawdziłam wiadomość.
-Lexy- To o której mamy u cb dzisiaj być ?- o kurde kompletnie zapomniałam , że umówiłam się dziś z dziewczynami na babskie wieczór . Sprawdziłam godzinę i stwierdziłam , że jest dopiero 15:30 . Wow! Dopiero co była 11 , ale ten czas szybko leci . Umówiłam się z Lex na 19:15 . Lex powiedziała też , że powiadomi Rose o ustalonej godzinie ,więc jeden problem miałam z głowy . Skończyłam jeść moje lody i poszłam się przebrać , bo z tego wszystkiego kompletnie o tym zapomniałam . Wzięłam z mojej szafy jasne przecierane dżinsy i do tego białą koszulę w kaktusy . Dopełniłam wszystko czerwoną bomberką z adidasa i super starami . weszłam do toalety , by się trochę ogarnąć i założyć na siebie wybrane ubrania . Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się po czym doprowadziłam moje włosy do ładu . Nałożyłam jeszcze na usta moją ukochaną , czerwoną pomadkę , a rzęsy pociągnęłam tuszem . Tak przygotowana zabrałam z blatu pieniądze pozostawione dla mnie przez Harrego i wyszłam do sklepu . Kupiłam żeli, czekoladę , chipsy , pop corn , picie i lody . Matko jak sobie pomyślę o tym , że najprawdopodobniej to wszystko zjemy to aż się zastanawiam jakim cudem jeszcze nie wyglądamy jak bańki . Dotachałam do domu moje zakupy i zdjęłam buty oraz bomberkę . Włożyłam lody do zamrażarki . Jest już 17:00. Jakim cudem to wszystko zajęło mi półtorej godziny ? zaniosłam na górę koce i poduszki , oraz przekąski już wysypane do misek . Przestawiłam stolik tak żebyśmy mogły postawić na nim mojego laptopa i zeszłam na dół . Miałam jeszcze sporo czasu więc postanowiłam obejrzeć jeszcze kilka odcinków "supernatural".
Nawet nie zauważyłam kiedy ten cały czas zleciał i już dziewczyny pukały do moich drzwi . Wpuściłam je , a gdy zdjęły swoje okrycia wierzchnie weszłyśmy na górę żeby odłożyły swoje rzeczy , a ja poszłam na dół zrobić nam pop corn i nałożyć lody w czasie gdy dziewczyny szukały filmu na moim komputerze . Weszłam na górę i postawiłam jedzenie na stoliku . Pogadałyśmy trochę o różnych babskich sprawach . Miałam świetny humor , jednak gdy Rose zapytała o wczorajszą imprezę momentalnie cała się spięłam , a kiedy przypomniało mi się co robiłam wczorajszej nocy to aż chciało mi się płakać . Jak mogłam być tak nieodpowiedzialna , ponieważ nie odpowiadałam na pytanie przyjaciółki przez dłuższą chwilę Lex zapytała w końcu czy wszystko w porządku . Nie chciałam ich okłamywać i miałam ochotę się komuś o tym wygadać więc powiedziałam dziewczynom o zdarzeniach z dzisiejszej nocy . Kiedy skończyłam miałam już łzy w oczach , Boże jaka ja jestem głupia . On pewnie nawet nic nie pamięta , to była jednorazowa akcja i nie powinnam się tym wcale przejmować . Chwilę później byłam już ściskana przez moje przyjaciółki przez co od razu poczułam się lepiej . Nie wiem co bym bez nich zrobiła . Zaśmiałam się cicho przez łzy , które teraz leciały z moich oczu w dość sporych ilościach . Kiedy wyplątałyśmy się z uścisku włączyłyśmy " Zanim się pojawiłeś " , na którym oczywiście wszystkie ryczałyśmy. Zjadłyśmy już dawno nasze lody i pop corn , a teraz zabierałyśmy się za ciastka upieczone przez mamę Rose . Swoja drogą były pyszne . Od razu przypomniało mi się jak to z moja mamą robiłam ciastka . Odpędziłam od siebie smutne myśli , nie chce już zadręczać dziewczyny moimi problemami .
Oglądałyśmy już chyba z 6 film . W sumie to nawet nie wiem , bo na 3 przestałam liczyć . Na całe szczęście okazał się on komedią . Zjadłyśmy już wszystkie nasze ''zapasy'' , oprócz 9 ciastek i 2 paczek chipsów , ale resztę postanowiłyśmy sobie zostawić na jutro . Po tylu godzinach oglądania i obżerania się byłyśmy już dość zmęczone . Rose poszła się umyć , a ja zostałam sama z Lex.
-Zabezpieczyliście się , prawda?- spytałam z nadzieją w głosie , no ale co ja jej miałam powiedzieć sama nie wiem .
- Nie wiem Lex , nie pamiętam- odpowiedziałam smutno . Czułam się w tym momencie jak pies , który zbił ulubiony wazon swojej pani .
- Jak to nie wiesz ?!-pisnęłam Lex , na co zachciało mi się śmiać , ale dobrze wiedziałam , że ta sprawa nie jest wcale zabawna .
-No normalnie . Możemy już o tym nie gadać?-spytałam z lekką irytacją w głosie . Wiem , że nie powinnam być wobec niej chamska , bo to moja przyjaciółka i chce mi pomóc , ale trochę mnie już irytują te ciągłe pytania .
-No okej - powiedziałam zrezygnowana . W tym momencie z łazienki wyszła Rose , która była już przebrana w swoje kigurumii w serduszka . Lex wyszła z łazienki po jakiś piętnastu minutach . Miałam na sobie swoje kigurumii z motywem toto ro . Ja natomiast wzięłam swoje kigurumii i również poszłam się umyć . Miałam wrażenie , że ciepła woda spłukała ze mnie wszystkie smutki , ale kiedy wyszłam spod prysznica to uczucie ulgi prysło jak bańka mydlana . Wyszłam z łazienki już całkowicie umyta i przebrana w moje kigurumii z jednorożcem . Zakochałam się w tym kombinezonie . Mój jednorożec był biały , kopyta miał złote , a grzywę oraz róg niebiesko - liliowo - różowe . Ogarnęłyśmy trochę ten cały syf i położyłyśmy spać . Coś czuję , że to będzie ciężka noc , ale co poradzić .
Tak jak podejrzewałam , pomimo mojego wcześniejszego zmęczenia , teraz sen zupełnie nie chciał przyjść .Wypiłam już ciepłe mleko , a nawet liczyłam owce i dalej nic . Leżałam tak przez jeszcze dobre 2 godziny , aż w końcu zasnęłam .
Rano obudziłam się około godziny 11:30 . Na szczęście dziewczyny jeszcze spały , bo pewnie zrobiły by mi wykład o tym jak to ja marudzę , że tak długo śpią , a sama wstaję później . Poszłam do mojej szafy w celu wybrania jakiś ubrań . Zdecydowałam się na czarne rurki , Biały crop - top z alienem i do tego czarną ramoneskę . Wzięłam jeszcze moją bieliznę z szuflady i poszłam się przebrać . Stwierdziłam , że myłam się wczoraj wieczorem , więc odpuściłam sobie poranną kąpiel . Założyłam na siebie przygotowane ubrania i pociągnęłam lekko rzęsy tuszem. Na usta nałożyłam pudrowo-różową , matową pomadkę i wyszłam z łazienki . Już miałam iść budzić dziewczyny , kiedy zauważyłam , że już wstały i teraz wybierały sobie ciuchy z toreb . Wszystkie ubrałyśmy bluzki z alienem , tylko każda miała inny wzór . Wyszłyśmy z domu i postanowiłyśmy udać się do starbucksa w celu zjedzenia tam śniadania , ponieważ tak jakoś nie uśmiechało się nam robienie go samemu . Kiedy byłyśmy już na miejscu ja z Rose poszłyśmy zamówić dla nas po kawie i jakieś bułce a Lex zajęłam w tym czasie stolik .
- No to opowiadaj jak tam Ci się układa z Tonym - powiedziałam ruszając zabawnie brwiami . Rose zaśmiała się za ten gest , ale po chwili opanowała się i chyba trochę posmutniała.
-Ostatnio jest tak średnio , chyba nam się nie układa . Ostatnio tylko ciągle się kłócimy- powiedziałam ze smutkiem w głosie , a ponieważ widziałam , że nie był to dla niej łatwy temat , to postanowiłam odpuścić . Przytuliłam ją tylko i powiedziałam żeby się tym nie przejmowała . W sumie to łatwo mi mówić skoro sama tak się przejmowałam rozstaniem z Horanem . Naszą rozmowę zakończył kasjer , pytając się co zamawiamy .
Czy to są jakieś jaja ?!?!?! Co on tutaj robi ?...
____________________________________________________________________________________________________
HEJ MIŚKI
No to mamy nowy rozdział !
Jak myślicie . Kto jest tajemniczą osobą ze starbucksa?
JAK ZWYKLE PROSZE O VOTES I KOMENTARZE , A ponieważ dzisiaj taki przyjacielski rozdział , to chcę pozdrowić moje najlepsze przyjaciółki : Olę i Martynę . Dziękuje kochane , że zawsze , niezależnie od sytuacji ze mną jesteście , i że można na was polegać .
To dziś takie nietypowe życzonka bezokazyjne !!
MNIEJ NUDY W SZKOLE !!!
Do następnego . WASZA MELA XOXOX :*
CZYTASZ
Miłość boli, kochanie. / n.h ✔️
Fanfic- Też za tobą tęsknie, ale nie chcę znowu tego samego. - powiedziałam ze smut... zaraz... czy ja właśnie na głos powiedziałam, że mi go brakuje?! * Niesamowita opowieść o bestroskim zakochaniu dwojga czternastolatków, które po latach przerodziło się...