- Jade gdzie są moje bokserki ? - spojrzałam na brata jak na debila po czym wskazałam mu palcem kuchnię . Nie pytajcie jak się tam znalazły bo w sumie sama nie wiem . Mój brat pomimo swojej "dojrzałości" był straszliwym bałaganiarzem .- Dzięki - pocałował mnie w policzek i ruszył do wskazanego przeze mnie wcześniej pomieszczenia po swoją bieliznę . Zaśmiałam się pod nosem i ruszyłam do przedpokoju żeby ubrać buty i zabrać moje kluczyki do samochodu . Krzyknęłam jeszcze Harremu , że wychodzę co skomentował tylko krótkim "ok" i poszłam do garażu . Chwilę później byłam już w drodze do szkoły , do której wyjątkowo się nie spóźniłam , ponieważ nie musiałam bawić się jak zwykle w taxi . Weszłam do budynku i udałam się w stronę mojej szafki w celu wyjęcia książek , a kiedy już spakowałam je wszystkie do torby usiadłam pod klasą czekając na lekcję . Po chwili dosiadł się do mnie Jack . Uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił .
- Kiedy wróciłeś ?
- W sumie wczoraj , ale nie było Cię w szkole więc pewnie tego nie wiesz ...- zaśmiałam się , ponieważ jego wypowiedz nie miała kompletnego sensu .
- Gdybym wiedziała to bym nie pytała - również się zaśmiał . Pogadaliśmy jeszcze chwilę sami do póki nie przysiadł się do nas Callum i Simon , a za chwilę również Rose , Lex i Niall , który nie za dużo się odzywał . Wstałam z mojego wcześniejszego miejsca pomiędzy Callem a Jackiem i podeszłam do chłopaka .
- Co jest Horan ? - szturchnęłam go ramieniem na co lekko się uśmiechnął .
- A nic Styles - trącił mnie lekko łokciem w brzuch za co dostał w ramię z mojej pięści . Zaraz złapał się za ''bolące'' miejsce udając , że sprawiłam mu tym ból .
- To czemu jesteś taki zdołowany ?
- Ponieważ myślałem , że zrobiłem coś przedwczoraj nie tak ...- westchnął , a jego oczy wyraźniej posmutniały zmarszczyłam brwi nie bardzo rozumiejąc o co mu chodzi .
- Niby czemu ?
- No bo kiedy odwoziłem Cię do domu było ok , ale potem nie przyszłaś do szkoły i odwołałaś nasze spotkanie więc stwierdziłem , że może zmieniłaś zdanie i ...- nie skończył , ponieważ nie mogąc już dłużej słuchać jego bezsensownego gadania przycisnęłam swoje wargi do jego . Na początku był zdezorientowany , ale po chwili odwzajemnił pocałunek . Był delikatny i słodki . Blondyn smakował połączeniem masła orzechowego i papierosów co pomimo niezbyt zachęcającej dla większości mieszanki dla mnie było niesamowite . Kiedy zabrakło nam oddechu oderwaliśmy się od siebie i wpatrywalismy sobie w oczy nadal trzymając nasze czoła i nosy blisko siebie . Czułam , że ktoś się nam przygląda dlatego odwróciłam na chwilę wzrok od Nialla by móc spojrzeć na osobę za nim . Oczywiście okazała się nią Olivia , która patrzyła na mnie z taką zawiścią w oczach ,że gdyby mogła zabijać wzrokiem już dawno leżałabym martwa na podłodze . Nasz kontakt wzrokowy przerwał dzwonek więc wszyscy wstaliśmy z naszych wcześniejszych miejsc i weszliśmy do sali .
^^^
- Ta sałatka jest obleśna - spojrzałam na Calluma , który wpatrywał się z obrzydzeniem w moje śniadanie . - Jak możesz to jeść , dziecko potrzebuje mięsa to człowiek , a nie koza - zaczęłam się śmiać jak opętana na słowa przyjaciela , a po chwili dołączyła do mnie również Lex i Simon , który na swoje nieszczęście właśnie pił przez co cała woda , którą jeszcze chwilę wcześniej trzymał w ustach teraz spływała po jego rękach i koszulce . Wstał wkurzony ze swojego miejsca i poszedł się wytrzeć . Po chwili siedzenie chłopaka zajął Horan , a chwilowy spokój został zakłócony przez gadanie męskiej części naszego stolika o jakimś meczu . Spojrzałam jeszcze raz na blondyna po czym zajęłam się jedzeniem . Lex coś do mnie mówiła jednak ja kompletnie nie mogłam się na niej teraz skupić przez ciągłe przeczucie , że ktoś mnie obserwuje .
- Jade , czy ty mnie w ogóle słuchasz ?- westchnęła po chwili brunetka czym zwróciła na siebie moja uwagę .
- Nie ... przepraszam zamyśliłam się - westchnęłam i dalej słuchałam jej gadaniny o najnowszej piosence Eda , czy doborze sukienki na jej randkę z Lukiem , z którym wreszcie udało jej się umówić . Cieszyłam się jej szczęściem , ale nie miałam siły na inne odpowiedzi na jej pytania niż zwykłe kiwnięcie głową lub ciche okej co na moje szczęście jej wystarczało . Kiedy wszyscy skończyliśmy jeść , wyszłam jako pierwsza ze stołówki żeby nie musieć słuchać ich pytań o moje samopoczucie . Kochałam ich wszystkich całym sercem , ale miałam już dość i potrzebowałam chwili spokoju od tego wszystkiego . Już miałam wchodzić do łazienki kiedy poczułam lekkie klepnięcie w ramie dlatego odwróciłam się , żeby zobaczyć o co chodzi . Spodziewałam się jakiegoś nauczyciela lub Rose albo Lex , ale kiedy zobaczyłam przed sobą Mię byłam w niemałym szoku . Właśnie chciałam zapytać o co chodzi lecz dziewczyna uprzedziła mnie .
- Pani od biologii coś od ciebie chciała - powiedziała tylko po czym poszła sobie . Zdziwiłam się , że to akurat ona miała mnie o tym poinformować , ponieważ dziewczyna rzadko spędzała przerwy poza toaletom , ale poszłam szukać naszej nauczycielki już miałam pukać do pokoju nauczycielskiego kiedy drzwi przede mną otworzyły się wyszedł i z nich nasz pan od informatyki .
- Szukasz kogoś Jade ? -zapytał z uśmiechem .
- Tak , Pani Smith . Mia mówiła , że mnie szukała - odpowiedziałam na co ten wyraźnie się zdziwił .
- Dziwne ... Przecież Kathy nie ma dzisiaj w szkole - powiedział jakby sam do siebie . - No nic to pewnie jakaś pomyłka .- pokiwałam głowa i podziękowałam po czym pobiegłam pod salę po swoje rzeczy , ponieważ było już po dzwonku . Właśnie miałam pokonywać ostatnie już schody prowadzące na pierwsze piętro kiedy poczułam szturchnięcie jednak zanim zdążyłam się odwrócić ktoś popchnął mnie z całej siły w przód . Krzyknęłam i chciałam złapać się poręczy , ale było już za późno . Poczułam jak moje ciało uderza o betonowe schody , więc w odruchu złapałam się za brzuch , w którym poczułam silny ból ,a potem była już tylko ciemność .
CZYTASZ
Miłość boli, kochanie. / n.h ✔️
Fanfiction- Też za tobą tęsknie, ale nie chcę znowu tego samego. - powiedziałam ze smut... zaraz... czy ja właśnie na głos powiedziałam, że mi go brakuje?! * Niesamowita opowieść o bestroskim zakochaniu dwojga czternastolatków, które po latach przerodziło się...