wysłano 16 września, 1977
Drogi Jamesie,
Tego dnia był koniec roku szkolnego. Miałam wyjątkowo dobry humor, nie myślałam o tobie ani o Lily. Nie myślałam o niczym oprócz ratowania pięknej przyjaźni, jaką dzieliłam z panną Diggory.
Żyłam i cieszyłam się z nadchodzącej przerwy między klasami, miałam iść z Amor do Hogsmeade. Była to moja propozycja i przystała na nią z chęcią. Po bardzo długim czasie czułam się jak dawniej, czułam się, jakby się nic między nami nie wydarzyło. Amor chociaż przez chwilę wyglądała, jakby zachowywała się jak dawniej. Jak ja żałuję, że należy do osób, które przez ciebie straciłam! W Hogsmeade poszłyśmy do Miodowego Królestwa, kupiłyśmy sobie czekoladowe żaby i miętowe dropsy. To pierwsze słodycze, które razem z Amor kupiliśmy na pierwszym wyjściu do tej wioski. Amor się cały czas uśmiechała i śmiała, opowiadała mi o tym, jak niezdarny jest Amos. Z jednej strony było mi go żal, bycie tak "zdolną" osobą musi być uciążliwe, ale z drugiej strony nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Chciałyśmy iść jeszcze do trzech mioteł, ale... po wejściu do środka moje serce pękło i rozkruszyło się na tysiące kawałeczków. Tak, ponownie. Gdyby nie widok ciebie wymieniającego się czułościami z Evans, uznałabym ten dzień za udany. Ale żaden dzień od tego zderzenia na korytarzu nie mógł być udany, chociaż teraz sądzę, że to nieprawda. Po opuszczeniu Hogsmeade nie odezwała się do mnie ani słowem. Czułam, że zepsułam jej dobry humor oraz ten dzień. Czułam, że zepsułam wszystko, tym razem nieodwracalnie. Kiedy zapytałam, czy jest na mnie zła, nie odpowiedziała. Stanęłam w miejscu i patrzyłam, jak się oddala, nie oglądając się za siebie.
Straciłam wtedy Amor, chociaż nie znałam prawdziwego powodu.
Zalewając się łzami, chciałam jednej rzeczy, chciałam wrócić czas.Już bez przyjaciół,
Vela Selvyn
CZYTASZ
SUFFERING™ | james potter
FanfictionVela Selvyn to jedna z wielu uczennic Hogwartu, nie wyróżnia się niczym. Nie ma charakterystycznych cech wyglądu ani charakteru, jest po prostu przeciętna. Pomimo swojego nazwiska i statusu krwi należy do Hufflepuffu, co wcale nie sprawia, że dziewc...