wysłano 23 sierpnia, 1978
Drogi Jamesie,
Pierwszy semestr minął niezwykle szybko, nie odezwałeś się do mnie ani jednym słowem. Nie obdarowałeś mnie ani jednym spojrzeniem. Odkochiwałam się, boleśnie powoli, ale jednak. Byłam szczęśliwa.
Z Evanem spotykaliśmy się codziennie, malutka roślinka uczuć do niego powolutku rosła w moim sercu, podlewana przez jego troskliwe słowa i uśmiechy. Pamiętam jednak dokładnie dzień, w którym zaczął mi się podobać. Evan zawsze był taki miły i spostrzegawczy... słuchał uważnie, co mówiłam. Doskonale wyczuwał, kiedy kłamałam, że się dobrze czuję i pamiętał wszystkie rzeczy, które mu mówiłam.Evan Rosier był idealny.
Pomimo tego faktu moje serce nadal w większości należało do ciebie. Kiedy nadeszły ferie świąteczne, zaprosił mnie do siebie.
Poprosiłam rodziców o zgodę. Powiedzieć, że byli zachwyceni, to za mało. W końcu jego rodzina także należała do tych całych 28 czystych.Zgodziłam się, tak samo jak oni.
Podczas kolacji Evan milczał, jego oczy nie świeciły się jak powierzchnia jeziora skąpana w wiosennym słońcu. Jego rodzina mówiła o zabijaniu mugoli i o Sam-Wiesz-Kim. Wtedy dowiedziałam się, że nie ma człowieka idealnego.
Był śmierciożercą.
Przeprosiłam i poszłam do swojego pokoju gościnnego. Dlaczego niewinnych ludzi spotyka taki los? Zamarzyłam wtedy o ucieczce do świata mugoli i zapomnieniu o swoim pochodzeniu, sytuacji światowej i... tobie. Chciałam, żeby było dobrze. Chcieć to niestety za mało w tym świecie. Evan pukał, ale nie wstałam, żeby mu otworzyć drzwi.
Po chwili siedział i obok mnie, spojrzałam na niego i uświadomiłam sobie, że płacze. Płakaliśmy obydwoje."Przepraszam."
To było wszystko, co powiedział i to wystarczyło. Pierwszy raz, to ja pocieszałam jego w przypływie łez, a nie on mnie.
Dwie osoby z arystokratycznych rodzin.
Dwie osoby bez przyszłości.
Dwie osoby ze złamanymi sercami.Zawsze dająca drugą szansę,
Vela Selvyn
CZYTASZ
SUFFERING™ | james potter
FanfictionVela Selvyn to jedna z wielu uczennic Hogwartu, nie wyróżnia się niczym. Nie ma charakterystycznych cech wyglądu ani charakteru, jest po prostu przeciętna. Pomimo swojego nazwiska i statusu krwi należy do Hufflepuffu, co wcale nie sprawia, że dziewc...