Ah, piękne Buenos Aires. Pogoda tego dnia była cudowna. Narzuciłam na łóżko narzutę i przebrałam się w strój sportowy. Zeszłam na dół. Wszystko było takie same. Każdy zachowywał się w taki sam sposób jak zawsze. Pewnie Violetta powiedziałam już wszystko co zaszło we Włoszech, dlatego nie próbują ze mną rozmawiać. Może i dobrze, bo zaoszczędzę sobie bólu.
Wyszłam z domu i zaczęłam biec, w międzyczasie słuchając muzyki przez słuchawki do uszu. Moja playlista jest do kitu. Większość piosenek, które się w niej znajdują, zgrał mi Federico. Czasami wspólnie słuchaliśmy ich czy śpiewaliśmy. W tym momencie nadają się tylko do usunięcia. Biegając zorientowałam się, że jestem na ulicy, na której mieszka moja przyjaciółka. Może los chce, abym spotkała się z Naty ? Tak też zrobiłam. Ustałam przed dużymi drzwiami i wcisnęłam guzik od dzwonka. Otworzył mi chłopak z czapką na głowie. Chociaż niektórym udaję się pozostać w związku.
- Ludmiła ? - zdziwił się moją obecnością - hej.
-Cześć Maxi. Natalia w domu - spytałam choć wiedziałam, że jest. To logiczne.
-Tak, wejdź - zaprosił mnie do środka. Na kanapie siedziała kruczowłosa dziewczyna. Nie widziałam jej dobre 2 miesiące. Znowu zaniedbałam naszą przyjaźń.
-Hej Lu - wstała i poczłapała w moją stronę. Przywitała mnie mocnym uściskiem i zaprosiła do salonu. Maxi ulotnił się do ich sypialni, a ja zostałam z moją przyjaciółką i zaczęłyśmy rozmawiać.
-Widzę, że układa Ci się z Maxim ? Tak się cieszę, że jesteś szczęśliwa - podarowałam jej szczery uśmiech. Naty zasługuję na wszystko co dobre. Była wierną i wspaniałą przyjaciółką. Wierzyła we mnie i pomagała na każdym kroku. Ja nie byłam dobrą osobą, a co dopiero kimś bliskim, chociaż nigdy nie chciałam dla niej źle.
-Tak, jest wspaniale. Jak widzisz razem mieszkamy. Już na stałe - uśmiechnęła się - A Ty ? Masz zamiar zamieszkać z Federico ?
- Em..ja i Federico nie jesteśmy już razem. - przekazałam jej tę informacją z trudnością. Wielka gula znajdowała się w moim gardle. Jego imię było dla mnie jak poparzenie i cios w serce. Minęły dwa dni odkąd wróciłam do domu. Właśnie, muszę zakończyć ten związek, który tak na prawdę zakończył się miesiąc temu.
-Tak mi przykro Lu. Nie pomyślałbym, że kiedykolwiek nie będziecie razem. - złapała za moją dłoń. Byłam wdzięczna za jej wsparcie. - To ja zaparzę kawę i wszystko mi opowiesz. Pozbędziesz się wreszcie tym smutnych myśli. - W taki sposób Naty ratowała ludzi.
Gdy kawa była już do picia, wzięłam łyk. Wszystko coś w sobie tłumiłam, spłynęło. Wreszcie miałam lekkie serce.
-Pamiętasz jak moje marzenia zostały zrujnowane - spytałam przyjaciółki.
-Pamiętam - odpowiedziała, gdy kierowałyśmy się w stronę ogródka.
- Teraz nie mam nic w czym mogłabym się zatracić. Chciałabym robić to co kocham - powiedziałam. To była kolejna sprawa, która zaprzątała moje myśli.
- Czekaj, co lubisz robić ? - To było banalne pytanie, lecz aby na nie odpowiedzieć trzeba było znać odpowiedź, której nie miałam.
-Nie wiem. Śpiewać - odpowiedziałam jej to co było oczywiste.
-Ok, ale pytam o coś innego. Zamknij oczy - Wtedy siedziałyśmy już w ogródku na leżakach. - W ciszy zastanów się co tak naprawdę kochasz. Oczywiście oprócz śpiewania - Tak jak Naty podyktowała, tak zrobiłam. Zamknęłam powieki i oddałam się moim myślom . Wtedy wpadłam na znakomity pomysł. Moim kolejnym, cudownych marzenie był...
-Taniec - Naty wtedy zaczęła cieszyć się razem ze mną. Właśnie znalazłyśmy mój kolejny cel w życiu.
- Cudownie - znów zaczęłyśmy cieszyć się jak dzieci.
-Otworzę własną szkołę tańca i ty mi pomożesz. To będzie nasza szkoła tańca. Zgadzasz się - spytałam z błagalną nutą w głosie.
-Myślę, że tak. Porozmawiam o tym z Maxim i dam Ci znać wieczorem.
Tym razem coś dłuższego, nareszcie.
Prawdopodobnie następny rozdział będzie ostatni :c 😔
![](https://img.wattpad.com/cover/75808770-288-k989400.jpg)
CZYTASZ
Fedemila - Dlaczego Byłeś inny ?
Fiksi Penggemar💎Dwa różne charaktery. Dwa takie same marzenia. 💎 Na początku oboje nie przepadają za sobą. Jedna chwila zbliża ich do siebie. Co stanie się z nimi dalej ? Czy marzenia popsują ich relację ? Jak zakończy się ich historia ? Zapraszam na opowiadani...