Obudziłam się jakoś nad ranen, słysząc kłócącego się Luke'a. Znowu. Tym razem stwierdziłam, że nie będę się bawić w szpiega i normalnie, jak człowiek zejde na dół. Zastałam tam mężczyzne, tak jak wczesniej wspominalam, kłócącego się teraz przez telefon. Padło dużo wyzwisk kierowane do osoby z którą rozmawiał. Zapewne to byla ta kobieta z wczoraj, choc nie bylam pewna. Chciałam kolo niego przemknąć po cichu, lecz jak to ja, musialam cos zniszczyć, mianowicie strąciłam jakąś figurke, która wyglądała na bardzo cenną. Mój błąd. Luke odwrocil się w moją strone, ze złością wymalowana na twarzy. Skrzywiłam sie lekko, poniewaz wiedzialam do czego jest zdolny, gdy jest zły. Poszlam szybko do kuchni po zmiotke i zaczelam w ekspresowym tempie zbierac rozbite kawałeczki. Napiłam sie szklanki wody i chcialam wrocic spowrotem do pokoju. Niestety mężczyzna skończył już rozmowe i nim się obejrzalam, byłam przyciesnieta do najbliższej ściany...
~~~~~~~~~~~~~~~
05.08.17
przepraszam za taką dluga przerwe, oraz za tak krotki rozdzial:(
chcialam wam cos na szybko dodac, poniewaz wybiło 25 tys wyswietlen, z czego ogromnie sie ciesze i wam dziekuje!❤
sprobuje jutro jeszcze wam cos dodac:)
CZYTASZ
"Przestań udawać, księżniczko " L.B
Fanfiction-Luke...ja chciałabym to zrobić z kimś kogo kocham...-wyszeptałam. Wstał, a gdy miał wychodzić, odwrócił się i powiedział: -Kiedyś mnie pokochasz,obiecuje Ci to.