Patrzę i głęboko zaglądam Ci w oczy,
Z każdym razem mój dotyk sięga coraz dalej.
Gdy odchodzisz, błagam byś została,
Wołam Cię po dwa, trzy razy z rzędu.
~Sofia Karlberg, Crazy In Love (Beyonce cover [Male version])— Jak mogłeś na to pozwolić?! Usłyszałem z daleka jej wściekły głos. Nie potrafiłem jej zawołać, spytać gdzie jest. Nie mogłem się ruszyć, by pobiec za jej głosem, by wszystko wyjaśnić.
— Jak mogłeś doprowadzić do takiego stanu?! Ufałam ci!Jej głos zaczął się łamać, ja nadal nie mogłem się ruszyć, a mój język odmawiał mi posłuszeństwa.
Nagle pojawiła się w snopie światła. Jej oczy były przekrwione od łez, a usta tak samo sine, jak wtedy, gdy ją straciłem. Lazurytowa sukienka była pozbawiona połowy spódnicy, co czyniło ją krótką, tak gdzieś do połowy ud, przez co można było dostrzec jej blade, smukłe nogi.
W pewnym momencie upadłem. Głos dziewczyny zaczął stawać się przytłumiony, a mój wzrok stał się rozmazany, po czym pomieszczenie powoli ciemniało.
Wtedy się obudziłem. Spocony, zapłakany, obolały. Lampa oliwna zgasła, a jedynym światłem było to, które z trudem przedzierało się przez podarte zasłony. W głowie huczało mi jej imię. To zaczęło się stawać uporczywe.
To wszystko doprowadzało mnie do szaleństwa. Jej brak... to ona powstrzymywała mnie od utraty poczytalności.Wtedy coś do mnie dotarło. Usnąłem, pomimo postanowienia, że tego nie zrobię.
Wstałem z wilgotnej, zimnej posadzki, chwytając lampę. Zacząłem grzebać w kieszeniach w poszukiwaniu krzesiwa, wtem coś mnie ukuło. Wyjąłem to ostrożnie. Kującą rzeczą okazała się czerwona róża. Och, jak ona je kochała. Zawsze marzyła o ogromnej wiązance z czerwonych i białych róż podczas ślubu. Marzyła o założeniu rodziny. Była ogromną marzycielką. Kochała czytać książki, rysować, pomagać. Oj, czego to ona nie lubiła robić... I znowu o niej myślę.Nie powinienem tego robić, ale myślenie o niej ratowało mnie przed szaleństwem, a wyobrażanie sobie jej dotyku sprawiało, że moja nie do końca owocna walka z tymi poczwarami, stawała się chociaż trochę bardziej przyjemna.
CZYTASZ
Zachowane róże
FanfictionMiłość boli, to prawda, ale utrata jej boli bardziej. Znacznie bardziej. Kiedy wszystko waliło się, tylko ona potrafiła mnie podnieść na duchu i sprawić, że walka z moją własną psychiką stawała się choć trochę przyjemniejsza. Lecz gdy jej zabrakło...