Lili 17-letnia dziewczyna pakująca się w tarapaty, mieszka w domu z ojcem biznesmenem, który będzie musiał wyjechać na jakiś czas, przez co zostaje do niej przydzielony ochroniarz, którym zostaje Kim Taehyung :)
Minęło pół roku a po bts ani śladu już nawet zapomniałam większości z nich. W szkole było bardzo spokojnie przez ten czas więc wychodzi na to że to przez nich w szkole bywało tak niespokojnie.
~•~ -
Przyjdę jutro ok? - zapytała Misi - ej Lil żyj, wróć do nas - zaczęła mi machać ręką przed twarzą - Tak tak - Co się tak zamyśliłaś? - zapytała z zaciekawieniem - Nie, nieprawda - Aj Lil ok idę pa - przytuliła mnie i poszła
~•~
Będąc w domu zrobiłam sobie naleśniki z nutellą, mmm pyszne. Już miałam siadać przy telewizorze gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Otworzyłam drzwi a moim oczom ukazał się niejaki Taehyung ale bardzo zmieniony. Był wyższy i bardziej przystojny niż był.
- Zgubiłeś się, w czymś pomóc? - zapytałam - Ta bardzo śmieszne - odepchnął mnie i jak gdyby nic wszedł do salonu
Zamknęłam drzwi i poszłam za nim - Czego tu szukasz ? - zapytałam zdenerwowana - Widzę że nie wiesz że twój ojciec zlecił mi chodzić na tobą krok w krok i nie spuszczać oczu - oznajmił i lekko się uśmiechnął
Stałam przed nim powtarzając w głowie to co powiedział aż wreszcie mnie olśniło, żeby zadzwonić do taty
~ Halo tato, co to ma znaczyć? ~ Mam rozumieć że Taehyung już jest ~ Skąd wiesz i czemu mówi że mu zleciłeś chodzić za mną wszędzie ~ Mamy drobne problemy i jesteś w takim jakby niebezpiecznej sytuacji i potrzebujesz jakby ochroniarza ~ Ale czemu wybrałeś jego i skąd go w ogóle znasz? ~ Pracuje dla mnie już od kilku lat ~ Ale jeszcze niedawno chodził ze mną do szkoły ~ No tak dlatego musiał zniknąć bo wiesz on już skończył szkołę a - przerwałam mu ~ Dobra nic już nie mów - rozlączyłam się
- I co teraz już wierzysz - zapytał - Zamknij się - poszłam do kuchni w celu zjedzenia mojego obiadu - Ej ja też chcę - marudził - To sobie zrób - fuknęłam - Jesteś niemiła - oznajmił - A Ty byłeś w szkole? Nie to się nie odzywaj - poszłam w stronę salonu
Po chwili zacnej ciszy musiał się odezwać - A mogę mieć jakieś łóżko czy coś do spania ? - zapytał z uśmiechem - Z czego Ty się tak cieszysz - bardziej stwierdziłam niż zapytałam - chodź - machnęłam ręką
Szedł za mna. To będzie twój pokój wskazałam drzwi i je otworzyłam
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- I jak ? - zapytałam - ładny widok - oznajmił - Wychodzę - trzasnęłam drzwiami
Chwilę po tym jak odeszłam od pokoju, który teraz należy do Tae usłyszałam donośne walenie w drzwi
