Media: Tak wygląda Anabelle
Karin mnie obudziła i wyszłyśmy. Zaczęła mi mówić, jak to Sasuke zabił brata, i tak dalej. Miałam to osobiście gdzieś, ale udałam, że słucham. Teraz Sasuke planuje zamach na Danzo Shimurę. Coś mi świta z mangi, chyba gdzieś tu skończyłam. Nie, skończyłam jak Madara został wskrzeszony. Dobra, nie ważne. Sasuke planuje wbić na Szczyt Pięciu Kage. To moja szansa! Powiem kage, że zostałam porwana przez Sasuke i może mi pomogą. Tak, to dobry pomysł. Chyba, jeśli coś mi nie przeszkodzi...
Kiedy mieliśmy przejść przez wodę, odkryłam, że jeszcze się nie nauczyłam łażenia po drzewach i wodzie. Trochę sie zaczerwieniłam i powiedziałam, że nie chcę iść.
-Coś się stało?-zapytała Rise.
-Nie nauczyli mnie chodzenia po wodzie. Nie przejmujcie się mną, idźcie.-zaśmiałam się nerwowo.
Sasuke zrobił coś niespodziewanego, a mianowicie wziął mnie na "barana".
-Co ty...?-zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona, a do tego czułam, że Karin mnie morduje wzrokiem.
-Nie zostawię cię. Wiem, że uciekniesz.
Westchnęłam cicho i oparłam głowę o czubek jego głowy.
Czy Naruto dalej mnie szuka? Czy w ogóle mnie szukał? Czy się martwi? Czy Tsunade wie, że jestem jej córką?
Tyle pytań, zero odpowiedzi.
-Ne, Sasuke.-zaczęłam.-Przyjaźniłeś się z Naruto, prawda? Czemu uciekles, skoro wiedziałeś, że Naruto tak łatwo nie odpuści?
-To nie twoja sprawa, Amelia.
Dalej nic nie mówiłam, dopóki nie doszliśmy do Kraju Żelaza. Weszliśmy do miejsca gdzie miał być Szczyt Pięciu Kage. Czekaliśmy cierpliwie, aż się zbiorą. Zaczęli posiedzenie na temat Sasuke. Szybko się dowiaduję, że zaczął współpracować z Akatsuki. Korzystając z okazji, że nic nie mówili, zaczęłam krzyczeć:
-Pomocy! Proszę, pomóżcie mi!-krzyknęłam i wyszłam z ukrycia.
W końcu będę wolna... Prawdopodobnie.
-Kim jesteś?-zapytał Raikage.
-Nazywam się Yu... Senju Amelia.-powiedziałam, wachając się z nazwiskiem.
-Czyli jednak żyjesz.-stwierdził Kazekage.-Pięć Wielkich Nacji cię szuka, Piąta Hokage naprawdę się przejęła. Wytłumacz tylko, co robisz na Szczycie?
-Zostałam porwana. Najpierw przez Orochimaru, ale został zabity, więc Sasuke mnie porwał. Planuje zamach na pana Danzo.-wskazałam na mężczyznę, który tylko siedział cicho.
-Po zebraniu, osobiście zaprowadzę cię do Konohy, by już nikt ci krzywdy nie zrobił.-zadeklarował się Gaara.
-Dzięuję.-odetchnęłam cicho.-Sasuke jest tam-weskazałam na miejsce, z którego przed chwilą wyszłam.
I dalej nic nie kojarzę, bo straciłam przytomność. Tym razem faktycznie tak było, Anabelle nie przejęła kontroli. Wiem to.
-Mel-chan!-krzyknęła Rise.
Rise...
-Mel-chan!-ciągnęła mnie za rękę.-No chodź! Szybciej, szybciej! Bo się spoznimy!-weszlysmy do szkoły.
"Dziwna jakaś"~słyszałam szepty.
"Ma dziwny wzrok. Jakby chciała nas zabić"
"Co ona tu szuka? To nie miejsce dla chinczykow!"
Obudziłam się gwałtownie. Rozejrzalam się i zobaczyłam, że leżę na śniegu.
-Obudziła się.-odetchnęła z ulgą blondynka.
To pewnie Temari.
-Straciłaś tak nagle przytomność, przestraszyłaś nas.-zaśmiał się ten z umalowaną buzią. Kankurou.
-Często tak mam.-wymamrotałam.-Nie martwcie się, jestem nic nie znaczącym niższym rangą człowiekiem.
-Mylisz się.-zaprzeczył Gaara.-Jesteś córką Piątej Hokage. Jeśli odziedziczyłaś moc po mamie i pradziadku, jesteś bardzo silna.
-Dobra, dosyć. Muszę wrócić do Wioski, wreszcie.-uśmiechnęłam się szeroko i wstałam.-Nie musicie iść ze mną, nie chce sprawiać kłopotu.
-Robię to dla Naruto, to nie kłopot. Poza tym...-urwał w pół zdania.-Chodź po prostu.
Ruszyliśmy. Szłam pomiędzy Kankurou, a Temari.
Po jakimś czasie doszliśmy do Wioski. Pożegnaliśmy się i oni wrócili do siebie. To co tam zastalam, przerosło me oczekiwania...
Rozdział trochę nie wyszedł, przyznaje, ale następne postaram się lepsze napisać c: od jutra jestem w szpitalu, więc rozdział będzie jakoś w piątek lub w sobotę, wtedy rozdziały będą się pojawiać już regularnie co dwa dni 😁 miłego dnia 💖
CZYTASZ
"W innym świecie."-Naruto x OC
FanfictionMłoda dziewczyna, z ciężką przeszłościa w niewytłumaczalny sposób trafia do innego świata #72 w Akcja: 1.06.2017 #89 w Akcja: 3.06.2017 #85 w Akcja: 4.06.2017