14

745 62 4
                                    

Nie wiem ile bylam nieprzytomna, wiem, ze dlugo. Otworzylam delikatnie oczy i poczulam bol w glowie i na plecach. Nie moglam sie nawet podniesc.

-Obudzilas sie, jak dobrze.-odetchnela Tsunade.-Usunelam komorki Madary z tqoich plecow. Hamowaly poprawny przebieg chakry w twoim ciele.

-Okej.-przymknelam oczy.-Jak dlugo bylam nieprzytomna?-zapytalam.

-Tydzien.-odpowiedziala.-Sluchaj, musze isc. Niedlugo bedzie szczyt pieciu Kage, ale Sakura sie toba zaopiekuje.-poglaskala mnie po wlosach.

-Dobrze.-szepnelam.-Uwazaj na siebie... Mamo.-ostatnie slowo wypowiedzialam z wielkim trudem.

-Oczywiscie.-usmiechnela sie i wyszla.

Zaraz po niej weszła Sakura. Uśmiechnęła się miło i usiadła obok mnie.

-Jak się czujesz?-dopytala.

-Świetnie.-parsknęłam.-Gdzie Naruto?-zapytałam.

-Pani Tsunade wmowila mu, że ma ważną misję, by nie dowiedział się o wojnie.-odpowiedziała.

-Rozumiem.-wzięłam wdech.-Sakura... Dalabys radę przyspieszyć proces gojenia się moich pleców? Chce dołączyć do wojny.-powiedziałam stanowczo.

-Spróbuję, ale i tak będziesz musiała odczekać przynajmniej jeden dzień.-ostrzegla.

-Tak, tak. Tylko pośpiesz się.-odwrocilam się do dołu brzuchem z wielkim trudem.

Poczułam ulgę na plecach. Po około godzinie, Sakura skończyła i padła na krzesło.

-Przepraszam.-westchnelam.

-Nie przepraszaj, nie masz za co.

-Dziękuję. Jesteś wspaniała.-podniosłam się. Z trudem, ale dałam radę.

-Nie wstawaj.-położyła mnie z powrotem.-Jeszcze nie.

-Okej, okej.-mruknęłam.-Powiesz mi może, gdzie odbywa się Szczyt? Muszę się tam dostać i namówić Tsunade, żeby pozwoliła mi brać udział w wojnie. Wiem, że będzie temu przeciwna, ale musi. Mamy mało medyków na froncie, jak zgaduje, a chcę się przydać, rozumiesz?-patrzyłam na przyjaciółkę dziko.

-W Wiosce Chmur, rozumiem cię, ale pani Tsunade będzie bardzo zła i na mnie i na ciebie.

-To moja matka, jakoś mi poblazy.-prychnęłam.

***

Dotarłam do Wioski Chmur w trzy, lub cztery dni. Przemknęłam się niezauważalnie i weszłam z hukiem do gabinetu Raikage.

-Chciałam poprosić wszystkich obecnych tu Kage o zgodę na moje uczestnictwo w wojnie.-zażądałam donośnie.

-A..Amelia!-zdziwiła się moja mama.-Przecież Sakura miała cię pilnować!

-Uleczyla mnie. To jak będzie? Mamy mało medyków, więc się przydam.-rozejrzałam się po wszystkich tu obecnych.

-No nie wiem...-mruknął Kazekage.-Nie wyglądasz na silną...-zaczął, a ja naładowałam moją pięść chakrą i uderzyłam z całej siły w rozwaloną już ścianę.

-Słaba nie jestem. Umiem leczyć. Znam techniki. Czego mi brakuje?-zapytałam, a oni spojrzeli po sobie.

-Doświadczenia. Jesteś u nas dopiero od niedawna i...-Tsunade położyła mi dłoń na ramieniu.

-Przestań!-strzepnęłam jej dłoń.-Mam dość gadania, że jestem do niczego! Chcę się w końcu przydać! A przez ciebie nie mogę! Znowu wszystko psujesz!-wkurzyłam się i poczułam kłucie w głowie, ale nie dałam po sobie tego poznać.

-Jesteś uparta. Dlaczego nie możesz zrozumieć, że się martwię?

-Martwisz się?-zakpiłam.-Akurat ty jesteś ostatnią osobą, o którą bym o to podejrzewała. Gdzie byłaś, jak mnie gwałcili? Jak mnie bili? Poniżali? No, kurwa, gdzie?-poniosło mnie trochę, przyznaję, ale wkurzylam się.

-Nie zapedzaj się.-warknela blondynka.-Nie będę własnego dziecka narażać.

-A inni muszą? To jest sprawiedliwość? Bo co? Bo jestem córką Piątej, tak? W dupie to mam, chcę walczyć o godną przyszłość dla siebie i przyszłych pokoleń!

-Tsunade, może to jest dobry pomysł wysłać ją na wojnę?-zasugerował Tsuchikage.-Nie brakuje jej motywacji, czy siły. Może zróbmy głosowanie? Kto za?-zapytał, a wszyscy podnieśli rękę, oprócz Hokage.

-Jak stanie jej się krzywda, obarcze winą Wioskę Kamienia.-warknęła cicho i usiadła.

-Dziękuję bardzo.-ukłoniłam się.-Gdzie mogę się zatrzymać, by przenocować?-zapytałam.

-Darui, mamy jakieś pokoje?-zapytał Raikage jakiegoś blondyna.

-Chyba tak. Zaprowadze ja.-powiedział leniwie i wyszliśmy.

Po drodze nic nie mówiliśmy, weszliśmy do mojego pokoju w jakimś hotelu, czy czymś i Darui zostawił mnie samą. Od razu poszłam spać.

Hej hej! W końcu udało mi się to napisać! Wow! Ostatnio w ogóle nie mam weny jakoś... Mam nadzieję, że będzie teraz stopniowo powracać. Miłego dnia! :D

"W innym świecie."-Naruto x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz