10

849 69 5
                                    

Otworzyłam gwałtownie oczy. Znowu? Serio? Mam nadzieję, że nic głupiego nie zrobiłam. Nie mogłam nic zrobić.

Jesteś głupia. Idiotka. Nawet nie wiesz kiedy przejmuje nad tobą kontrolę!

Rozejrzałam się i zobaczyłam, że leżę na łóżku. Obok mnie siedziała Rise i trzymała moją rękę. Wyrwałam się i usiadłam.

-Dwa tygodnie.-odpowiedziała, a ja nie musiałam pytać o co chodzi.

Dwa tygodnie byłam pod kontrolą Anabelle. Długo. I to bardzo.

-Gdzie Karin, Suigetsu, Sasuke i Juugo?-zapytałam.

-Poszli w jakieś miejsce. Nie mam pojęcia gdzie, ale mamy cierpliwie czekać. Musiałam zostać by cię pilnować.-uśmiechnęła się szeroko.

Wstałam i się rozciągnęłam. Mam dosyć tej dziury, chcę wrócić do Wioski, do Tsunade, zapytać się, czemu mnie oklamywała, dlaczego mnie zostawiła. Do Naruto... Mojego przyjaciela... Przyjaciela, w którym... W którym się zakochałam. Tak, oficjalnie przyjęłam do wiadomości, że zakochałam się w tym nadpobudliwym, dziwnym chłopaku, który od pierwszych chwil naszej znajomości namieszał w moim życiu. Ale on jest zakochany w Sakurze, więc... Nie będę mieszać w ich życiu.

-Długo mamy czekać?-zapytałam.

-Nie mam zielonego pojęcia.-mruknęła.

Chciałam podtrzymać rozmowę, więc zadałam pierwsze pytanie, które przyszło mi do głowy.

-Czemu mówi się "zielonego pojęcia", a nie na przykład "czerwonego pojęcia", albo "różowego"?-zapytałam.

-Nie wiem...-zmarszczyła brwi.-Zielonego pojęcia lepiej brzmi.

-Ale to jest takie pospolite, bądźmy oryginalne, mówmy "różowego pojęcia".-uśmiechnęłam się szeroko, a ta się zaczęła się śmiać.

-Zawsze miałaś głupie pytania.

-Wiesz...-udałam, że się zastanawiam.-Zawsze mogłam się zapytać, jak smakuje sperma.-przez chwilę byłyśmy poważne, a potem równocześnie wybuchnęłyśmy śmiechem.

-Idiotka.-Rise płakała ze śmiechu.

Nic nie odpowiedziałam tylko spuscilam lekko głowę.

-Za tym tęskniłam najbardziej.-usiadłam na krześle obok niej.

Ta poklepała mnie po ramieniu i uśmiechnęła się szeroko.

Po chwili weszła tu Karin i usiadła obok mnie.

-Słuchaj.-zaczęła.-Twoje drugie "ja", to nie jest wymysł twojej wyobraźni, tylko zapięczętowany w tobie Watatsumi, Bogini Mórz. Odkryłam to w zeszłym tygodniu, kiedy o mało nie utopiłaś nas wszystkich.

-Dziwne... Kiedy sprawdzałam, jaką mam naturę chakry, wyszło mi tylko wiatr i błyskawice. Nigdy w życiu nie używałam Stylu Wody.

-A faktycznie, było coś takiego. Byliśmy w środku lasu, bez żadnego zbiornika wody, kiedy nagle zaczęłaś tworzyć ocean.-nagle przypomniała sobie Rise.

Kurde, ta ruda mądra jest... W przeciwieństwie do ciebie.

Zignorowałam ją i skupiłam się bardziej na tym, jakim cudem przejmuje nade mną kontrolę, skoro to moje ciało, więc raczej powinnam być w stanie nad tym zapanować.

-Misaki, chodź. Muszę z tobą porozmawiać.-Karin wzięła Rise za rękę i dosłownie ja wyciągnęła z pokoju.

Zamknęłam oczy, by się odprężyć, będzie mi się lepiej myślało. Lecz gdy zamknęłam.oczy. zobaczyłam, że jestem w niebieskim pomieszczeniu, otoczonym wodą. Rozejrzalam się i zobaczyłam niedaleko siebie piękna brunetke z niebieskimi oczami, która siedziała i liczyła nogi.

-Spodziewałam się ciebie Amelia.-miała głos jak Anabelle.

-To ty do mnie mówisz i przez ciebie wariuje.-stwierdziłam.

-Żeby była jasność, te wszystkie rzeczy mówiłam, by cię zmotywować, jesteś bardziej zmotywowana, gdy ktoś cię poniża, nie miałam innego powodu.

-Na cholerę przejmujesz nade mną kontrolę i próbujesz zabić moich towarzyszy?-zapytałam i usiadłam obok niej.

-Towarzyszy?-prychnęła.-Wątpię, czy towarzysze cię pokrywają, a ja tylko próbowałam ci pomóc uciec, ale ten cały Uchiha jest silny. Jak mój stary towarzysz, Madara Uchiha.

-Madara?-zmarszczyłam brwi.

-Tak, Madara. Wiem, że przez jakiś czas oglądałaś i czytałaś komiks pod tytułem "Naruto", więc wiesz o kim mówię. Poza tym masz w sobie jego komórki, twoja stuknieta przyjaciółka to mówiła.

-Czyli jednak to prawda, jesteś we mnie zapieczetowana. Dlaczego nic nie mowilas?-spytalam z wyrzutem.

-Bo nie mogłam. A teraz wracaj.-pstryknęł palcami, a ja otworzyłam gwałtownie oczy.

Karin i Misaki nie wróciły, a ja zasnelam po dziesięciu minutach.

Wedle obietnicy, jestem. W mediach piosenka, dzięki której wróciła mi wena. Myślę, że rozdziały będę teraz wstawiać na bieżąco, co drugi dzień, chociaż w tym tygodniu mogą być braki bo będę w szpitalu, ale zrobię co w mojej mocy :D dobranoc wam, moi kochani ;*

"W innym świecie."-Naruto x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz