Other ✔ || h.s.

~Other - Epilog

Epilog

-Miłość?

Czym jest w dzisiejszych czasach? Nic nie znaczącym słowem, w które ludzie próbują i co gorsze, chcą uwierzyć. Wmawiają sobie, że każdy jej potrzebuje. Ale czy tak jest naprawdę?

-Kocham cię?

Kolejne puste słowa rzucane na wiatr. Kto dziś jest szczery, wypowiadając te dwa wyrazy, które każdy człowiek w głębi siebie chce usłyszeć?

Pytanie tylko: dlaczego?

Dlaczego każdy z nas tak zawzięcie stara się o to, aby być wszystkim dla drugiej osoby? Czy to do czegoś prowadzi? Czy dzięki temu człowiek się zmienia? Staje się lepszy?

Z pewnością "miłość" dokonuje gruntownej zmiany w życiu. To samo zrobiła w moim. Będąc z Harry'm doświadczyłam najlepszego, co mogło mnie spotkać. W jego ramionach znalazłam spokój, ukojenie, bezpieczeństwo. W jego oczach radość z życia, troskę i uczucie. W jego ustach słodki smak pocałunków. W jego twarzy harmonię. W sylwetce doskonałość. W sposobie bycia pewność siebie, której wciąż mi brakowało.

Tak, Harry Styles zmienił mnie. Dał mi coś, czego szukałam. Dał mi możliwość poznania siebie samej.

Tylko dlaczego kłamał, mówiąc o swoich uczuciach?

Dlaczego odszedł?

Odszedł, pozostawiając po sobie pustkę i wspomnienia torturujące mnie swoją siłą i realnością.

Wraz z jego zniknięciem zmieniła się podstawa moich koszmarów. Mimo iż każdego ranka budząc się, nie pamiętałam niczego. Teraz wiem, że to "nic" zmieniło się. Co noc widzę jego. Jego szmaragdowe oczy, malinowe usta, zaróżowione policzki z dołeczkami. Burzę loków na głowie, idealnie wyrzeźbioną linię szczęki, mocną szyję i szerokie ramiona. Umięśnione ręce, smukłe palce, wysportowaną sylwetkę, szczupłe nogi i długie stopy.

Wszystko, co składało się na jego perfekcyjność.

Z jego odejściem ulotniło się wszystko co sprawiało, że miałam ochotę codziennie rano wstać i się uśmiechać.

Nie ma mojego powodu do życia. Osoby, którą pokochałam całą sobą. Która owinęła mnie sobie wokół palca zbyt szybko i zbyt mocno, aby po kilku miesiącach móc tak po prostu odejść.

Więc jaki sens, by żyć?

"Ładnie pachniesz."

"Nie chcę, żebyś się mnie bała."

"Zoey… przepraszam. Za… za wszystko."