OGŁOSZENIE!!! + IMAGIN Miłość w masce (Img #10 #Adommy)

144 15 10
                                    

Z całego serduszka przepraszam, że znowu zawiodłam ehh ta końcówka roku była naprawdę ciężka dla mnie, ale nie będę się o tym rozpisywać za długo. Wygląda na to, że obiecując regularność cotygodniową nałożyłam na siebie zbyt dużą presję i straciłam wenę do pisania oraz popełniłam parę innych błędów. Nie będę już obiecywać, że tego i tego dnia coś wstawię, bo zwłaszcza od września nie będzie to możliwe ... klasa maturalna i te sprawy. Jednakże po raz enty itp itd przypominam, że blog nie znika, będę co prawda na nim rzadziej, ale NIE REZYGNUJĘ! zbyt to kocham i nie chcę Was zawieść ... naprawdę bardzo przepraszam za nieobecność. Źle mi z tym przyznaję się. Dziś wstawię imagin i postaram się jak najszybciej napisać nowy rozdział ff. Od razu mówię, że pewnie za parę rozdziałów będę kończyć to ff, ale w głowie pracuję nad kolejnymi. Możliwe, że pojawi się jeszcze jakaś przerwa, żebym mogła dopracować sobie to ff, ale najważniejsze: pamiętam o Was i nie znikam, wstawiać będę nadal i dziękuję każdemu kto tu zagląda, zajrzał raz, jest stałym lub nowym czytelnikiem. Zwracam się teraz do Ciebie: bardzo dziękuję, że tu jesteś, bardzo wiele dla mnie znaczysz i sprawiasz mi radości i mam nadzieję, że ja moimi opowiadaniami też sprawiam ci radość :)

Gorąco i serdecznie pozdrawiam oraz życzę miłych wakacji dla tych, którzy je zaczynają, a także miłego dnia dla wszystkich.

Trzymajcie się ciepło!

~EjSi

-------------------------------------------------------------


Podniosła muzyka, taniec, długie kolorowe suknie, czarne garnitury. Brak twarz lub raczej brak własnych twarzy. Bal maskowy, gdzie nie spojrzeć wszędzie sztuczność i tajemnica. Ciężko było rozpoznać kogokolwiek, ale dziś o to właśnie chodziło. Pary kręcące się na parkiecie i orkiestra przygrywająca walce ze sceny. Kryształowe żyrandole żarzące się jaskrawo i oślepiające każdego kto na nie spojrzy. Suto zastawione stoły uginające się pod ciężarem jedzenia, napojów i złotej zastawy wypolerowanej na błysk. Zero skazy. Dzisiejszej zabawy nic nie mogło zepsuć ... ale czy na pewno?

Arystokracją tłocząca się na parterze nie pozwalała sobie na swobodne rozhulanie się w rytm muzyki. Pozostali zasiedli się przy stołach, lecz i oni nie pozwalali sobie na skosztowanie wszystkich potraw, na jakie mieli ochotę. W końcu trzeba było dbać o linię. Zwłaszcza damy w kreacjach tak obcisłych, że ledwo mogły poruszać żebrami przy pobieraniu powietrza niezbędnego do wykonania oddechu. Mężczyzna prychnął na tę myśl. Stał przed ogromnymi drzwiami ze spuszczoną głową,zasłaniał włosami swoją bladą twarz. Miał dziś do wykonania misję, na którą ani trochę nie miał ochoty. Mijany przez kolejne snobistyczne pary, patrzące na niego ostro oceniającym wzrokiem założył maskę. Biały plastik z dwiema wyciętymi dziurami, które umożliwiały oglądanie tego bogatego świata. Sztuczne wytłoczone wargi były za to krwiście czerwone i to one były jedynym, co odróżniało go od reszty i pozwalało rozpoznać tej jednej osobie, z którą miał się za zadanie tu spotkać. Musiał wtopić się w tłum tak zróżnicowany, a jednak taki sam. Kolorowo-złoto-czarna masa wirująca w wolnej przestrzeni ogromnej sali optycznie powiększonej masą luster wiszących na ścianach. Jednak lustra te były nieszczere. Można było się w nich przejrzeć, lecz każdy kto stał po ich drugiej stronie mógł z łatwością zobaczyć co się za nimi działo jak przez przezroczystą szybę.


Mężczyzna w końcu zebrał siły i myśli w jedną całość i z podniesioną głową pchnął masywne drzwi, wkraczając na bogato ozdobioną salę. Miał ochotę odwrócić się na pięcie i wyjść, jednak nie mógł. Robota sama się nie zrobi.

Dziś każdy mógł zatańczyć z każdym, nie znając tożsamości partnera. Nie rozumiał sensu tego. Co jeśli twój towarzysz okaże się seryjnym mordercą? Kto zauważy twoje zniknięcie w takim tłumie. Arystokracja miała swoje dziwne zabawy. Wiedział, że dziś jest idealna okazja, by bez cienia podejrzeń przekazać przesyłkę dalej i wprawić w ruch ostatnie koła maszynerii, której poczynania miały na celu uczynić świat lepszym miejscem. Lecz czy się uda? W tym momencie los tysięcy ludzi spoczywał między innymi na jego barkach i to przygniatało go niemiłosiernie.

Imaginy AdommyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz