10. "Łapy precz od mojej córki!"

210 16 6
                                    

Camila

Cholera! Czy ja tak bardzo muszę sobie komplikować życie?! Jak by to moja mama powiedziała: "Co ty wiesz o życiu Cam". No właśnie mamusiu. Co ja wiem? Dużo. Oj dużo.....
Nie ma to jak się zamartwiać z powodu debilnego mordercy.....

Ale trzeba przyznać, że Zak....Znaczy się! Eee....Candy! Wyglądał całkiem....Ekhem....Ła....dnie..... Kurwa! Dobra koniec! Muszę trochę się odprężyć.....

Gdy byłam już w domu zamknęłam drzwi i okna. Pozasuwałam rolety i udałam się do łazienki. Nalałam wody do wanny i gdy tylko się napełniła nalałam płynu do mycia ciała. Po chwili zdjęłam ubranie i weszłam do wanny by się trochę odprężyć. Telefon położyłam na stoliczku obok wanny. Z głośnika wydobywała się spokojna muzyka. Mogłabym tak wiecznie! Ale niestety moja przyjaciółka postanowiła przerwać mi te chwile dzwoniąc i opsypując mnie pytaniami.

- Siemka Cam! Co słychać? Jak się czujesz? Wszytsko wporządku? Co ci gadał ten glina? Co robisz? Wiesz, że byłaś w TV?!

- Po pierwsze: Za dużo się dzieje. Po drugie: Jestem zmęczona. Po czwarte: Nie. Po piąte: Różne pierdoły. Po szóste: Odpoczywam. Po siódme: Tak.

- A to spoko! Zaraz....Co to było to czwarte? Nie jest wporządku? Co się stało?

- Klaudia....Ja.... Eh... To wszytsko mnie przerasta. Matka myśli, że mam schizofremię, miejskie legendy okazały się prawdą i próbują mnie zabić. Wpadłam na jednego znich..... Wiem, że inny mają gorzej no ale mnie to przerasta!

- Rozumiem. Wiem, że ci ciężko. To jest naprawdę ogromna odpowiedzialność. W twoich rękach życie przyjaciół, rodziny, świata! Nie możesz się poddać!

- Klaudia, ale ja nie mam tak silnej psychiki jak ty!- Odpowiedziała mi cisza- Klaudia? Co jest?

- Camila ja......Ja.....Em......Poznałam super chłopaka! Ma na imię Tomas i jest seksi! Ale wydaje mi się, że już gdzieś go widziałam. No i on chce się ze mną umówić! Jak myślisz mam to zrobić?

- Eh....Tak. Jeśli masz ochotę i chcesz go poznać to jak najbardziej.

- Okej wielkie dzięki! A teraz musze kończyć. Bay!- rozłączyła się

Nie rozumiem tej dziewczyny. Mimo wszytsko spróbowałam ponownie się odprężyć.

Klaudia

Postanowiłam posłuchać Cam. Wzięłam do ręki jego wizytówkę i zaczęłam wstukiwać poszczególne cyfry jego numeru.

Toby

Siedziałem spokojnie na kanapie, obok siedzi Clokwork. Już powoli kładłem swoją rękę na jej ramieniu, aż tu nagle dzwoni telefon przez co, aż podskoczyłem uderzając Clok w ucho.

- Au!- uderzyła mnie w ramię- To bolało!

- Wiem sorki!- telefon dzwonił dalej

- Ja odbiorę.- powiedział Jeff podchodząc do telefonu

Po chwili coś sobie przypomniałem. To mogła być Klaudia!

- Nie ja! To do mnie!- niestety Jeff podniusł już słuchawkę i przyłożył do ucha.

- Z tej strony Jeremy Smiftch z kim mam przyjemność rozmawiać?Oooo Pani do Tomasa Rambo?

- Daj mi to.- wyrwałem mu słuchawkę.- No cześć z tej strony Tomas.

- Em..Cześć. Słuchaj bo....Rozważałam twoją propozycje i.....Tak.- Co kurwa?! Jaką propozycje?! Aaa....Okej. Już wiem.

- O to świetnie. To co, jutro o 15 w Starbucksie?

- Jasne. Poważnie nazywasz się Rambo?- zachichotała

- Co w tym złego, Lawano?! - zaśmiałem się.

- Nic. Zupełnie! Heh. Kończę. Do jutra.

- Do jutra.- odłożyłem słuchawkę. Zdałem sobie z czegoś sprawę....- Jeff ty chuju!-... Czy Jeff musiał mi wymyślić, aż tak zjebane nazwisko?! Pewnie to zrobił przed chwilą, bo wcześniej mu się kurwa myśleć nie chciało.- Czemu dałeś mi takie nazwisko?!

- Przed chwilą wymyśliłem. Wolałeś by usłyszała Rogers?

- Nie....

- No właśnie.- powiedział i po czym wstał z kanapy.

- A ty dokąd?

- Do naszej ofiary. Candy! Chodź do piwnicy!

- Zobaczyć kotki?!- krzyknął po czym szybko zbiegł ze schodów do Jeffa. Ten na niego dość poważnie spojrzał. Czy Jeff umie być poważny?! Szczerze? To bardziej się go boję takiego poważnego niż szalonego. Albo nie....Jedno i drugie wcielenie to sam szatan. Ale....Coś z nim nie tak.... Czyżby chodziło o Jane?

Jeff

Nie wiedziałem, że jeśli jedna twoja ofiara przeżyje to potem będzie z tego taki problem. Sczerze? To mam już tego dość. Znalazłbym ją i odrazu zabił, ale nie....Bo Candy się uwziął, że ją zgwałci! No ale cóż.....Życie kurwa.

Postanowiłem razem z Candym (on tu nie ma nic do gadania), że odwiedzimy Pana Carlosa.

- Witam, witam, witam. Jak zdrówko? Dopisuje?- popatrzył się na mnie z mordem w oczach- Taki żarcik. Nie denerwuj się.

- Co zrobiliście Camili....?!

- Jeszcze nic. Jeszcze.- powiedział Candy z naciskiem na "jeszcze".

- Łapy precz od mojej córki!

- W stu procentach ci tego nie obiecuję. No może w procencie.- powiedziałem.- A teraz.....- uderzyłem go mocno w brzuch.- Pora na spanko. Coś mi się wydaje, że dawno nie chodziłeś spać. Przyda ci się sen. Wieczny sen.- wbiłem nóż w jego brzuch, po kilka razy. Krew lała się bardziej. - Idź spać. -Facet się wierzgał, ale po chwili przestał, a jego klatka piersiowa przestała się unosić. - Ojciec załatwiony.

- Co znim zrobimy?

- Przynieś jakiś duży worek. W pakujemy go tam i wrzucimy gdzieś w krzaki.

Tak też się stało. Wróciliśmy do willi. Moja bluza była cała w krwi.

- Jeff coś ty znów zrobił?- zapytała Clok

- Pozbyłem się ojca Camili.

- Co zrobiłeś?!- krzyknęła Jane

- To co słyszysz maleńka.

- Człowieku nie rozumiesz, że dzięki temu Cam ma więcej szans, że nas znajdzie razem z glinami?!- powiedział mój kochany braciszek

- Stul jape Liu.- odparłem

- Ej Jeff, zachowuj się. Ale co do tego to Liu ma rację.- powiedziała Zero.

SanDżej

Nie ma to jak spacer z dziewczyną po lesie. Super co nie? Tym bardziej, że ją takie coś kręci. Włuczyliśmy się bez celu.

- I jak? Prawda, że cudnie?

- Han teraz się tak zastanawiam czemu ja z tobą chodzę?!- zaśmiałem się

- Bo świetnie gotuje.

- A tak racja.

Szliśmy dalej, aż po chwili zobaczyliśmy długi worek.

- Zobaczymy?- zapytałem i zajrzałem. Przeraziłem się widząc zakrwawione ciało mężczyzny. - Dzwonie na policję i pogotowie.

Po jakimś czasie policja i pogotowie byli już na miejscu.



************************************

Siemanko! Jak mijają wakacje? Dajcie znać.

Gwiazdkujcie 💫💫💫
Komentujcie 💬
Spadam 😎PA 💜

Jeszcze Nie UmarłamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz