- Wow. To trochę przerażające, ale ciekawe i straszne.
- Straszny makaron. Świetnie. Ciekawe jaki idota to wymyślił.
- Oj daj spokój.
- Cam, a może oni istnieją naprawdę?
- Błagam. Jakiś psychopata z wyciętym uśmiechem, chłopak bez oczu, chłopak z kompa, gofrojad, dziewczyna z zegarkiem, dziewczyna z młotem i wiele wiele innych mają istnieć naprawdę? Daruj.
- Camila.....Proszę cię.
- Melania......Cicho siedź.
- To nie są żarty Cam.
- Ma niby istnieć ktoś kto zwie się Slenderman?
- Kto wie.- wzruszyła ramionami
***
Jestem Camila Carlos. Jestem amerykanką. Przeprowadziłam się rok temu z rodzicami do Polski do miasta Warszawa. Mam brązowe włosy z rozjaśnianą grzywką. Mam ciemno zielone oczy. Mam 17 lat i chodzę do 1 liceum. Jestem miła i wredna dla niektórych, odważna i zawsze stawiam na swoim. Znam się na elektronice i motoryzacji.Mam grupkę najlepszych przyjaciół czyli Melanię, Patrika, Klaudie, Aśke, Nata, Sebe i Roberta.
Melania- miła i skromna, wygadana
Patrik- słodki i uroczy, potrafi słuchać
Klaudia (ksywa Klaudix)- przyjacielska i pewna siebie
Joanna (Aśka)- nieśmiała, zabawna i miła
Nataniel (Nat)- szalony i pomysłowy
Sebastian- humorystyczny i koleżeński
Robert (ksywa Ramones)- bad boy, fajny i przystojny, odważny i niczego się nie boi.
***
- Patrik! Ratuj! Camila zaczęła czytać jakieś gówno!- powiedziała Mela gdy doszliśmy do naszej grupki
- To nie jest, żadne gówno.
- A co to jest?- zapytał Patrik
- Creepypasta.
- Straszny makaron?- wtrąciła się Aśka
- Ale robicie afere.- powiedział Ramones - Też to czytałem. Całkiem spoko. A jak Cam lubi się bać to chyba nic złego?
- Dobra zachowujecie się wszyscy jak dzieci!- powiedziała Klaudia.- Idziemy na te naleśniki?
- Pewnie!- krzyknęliśmy i udaliśmy się do naleśnikarni.
Gdy już byliśmy na miejscu i czekaliśmy na nasze zamówienie Ram się odezwał.
- Cam, a oco chodziło tobie i Meli z tymi creepypastami?
- Znalazłam taką stronkę.....
- Którą zhakowałaś bo była zablokowana.....- wtrąciła się Mela
- Tsa.....No więc przeczytałam najpierw historię o "Jeff the Killer". Spodobała mi i się więc zaczęłam czytać kolejne. I tak jakoś się w to wiaciągnęłam.
- Rozumiem.
- Wow ty rozumiesz?- zaśmiała się Klaudia
- Bardzo śmieszne suko.
- No tak bardzo, że wymusiłam się na uśmiech.
- Dość!- powiedział Patrik
Podeszła do nas kelnerka i postawiła nam nasze zamówienia czyli......16 naleśników z owocami dla każdego po dwa.
- Dziewczyno uważaj.- powiedziała kelnerka mi na ucho.- I za żadne skarby nie wchodźcie do lasu "Sam Woods".- odeszła
- Co ci powiedziała?- zapytała Aśka
- Że powinnam uważać i nie wchodzić do lasu.
- Którego?- powiedział Nat- Bo trochę ich jest
- Jakiś....."Sam Woods"...- spojrzałam na każdego - Znacie może ten las?- Klaudia wyglądała jak by widziała ducha gdy powiedziałam "Sam Woods". Coś jest nie tak z tym lasem? Trzeba to sprawdzić....Ale....Ta baba mnie przed tym ostrzegała.- Co się stało Klaudix? Wyglądasz jak byś ducha widziała.
- Ja....- przełknęła śline z trudem i ledwo co wydała z siebie głos- ....Muszę już iść. Pa!- wstała i pośpiesznie wyszła
- Co jej jest?- zapytał Seba Ramonesa
- Nie wiem. Skąd mam to wiedzieć?- odpowiedział
- To wy nie chodzicie ze sobą?!- zapytała zszokowana Aśka
- Nie......Laska nie jest w moim typie.
- A byście do siebie pasowali...- powiedziała Mela
- Wow! Stop! Koniec rozmów o Klaudii. Mnie i ją nic nie łączy.
Po 10 minutach pożegnałam się i wróciłam do domu. Gdy już w nim byłam wzięłam z kuchni jabłko i poszłam do siebie. Usiadłam na łóżko i na kolana położyłam laptopa. Wpisałam w wszyszukiwarkę "Sam Woods". Weszłam w pierwszy link "O co chodzi z tym lasem? Dlaczego tak się nazywa? " Gdy strona już się ładowała wyskoczyło mi powiadomienie Ta strona została zgłoszona i zablokowana. Prosimy ją opuścić. Gówno mnie obchodzi co się stało z tą stroną. Jak to ja zhakowałam ją i odrazu cała działa. Zaczęłam czytać:
"Sam Woods" to nie wielki las na obrzeżach Warszawy. Został tak nazwany by uhonorować zmarłego angielskiego pisarza Sama Caling'a. Ale szybko o tej nazwie zapomniało to miasto. "Sam" pochodzi od skrótu "samobójców", a "Woods" to chyba, każdy wie, że chodzi tu o las, czyli na polski tłumacząc jest to "Las Samobójców".
Legenda głosi, że w tym lesie Irlandzka matka dwójki dzieci opętana przez demona zamordowała tam swoje dzieci raniąc ich nożem i później utopiła ich w jeziorze. Męża podpaliła na stosie siana, a sama powiesiła się w tym lesie. Ciał dzieci, ojca i matki nieodnaleziono.
Innym razem powiesiła się tam 14-nasto letnia Polka z depresją , poprzednio raniąc się nożem.
Inny przypadek opowiada o dwójce chłopców, których bawiło się w tym lesie z wymyślonym kolegą. Później odnaleziono ich z odciętymi głowami, wyrwanymi paznokciami z rąk jak i z nóg, roźciętym brzuchem i wyrwanymi sercami.
Jeszcze inna historia opowiada o 18-nasto latce śmiertelnie pobitej i zgwałconej.
Do tąd policja nie ustaliła co się dzieje z wszystkimi ludźmi i co ich ciągnie do śmierci. Jest tam zakaz wchodzenia.
Dalej nie było już nic. Ciekawi mnie co ich do tego sprowadzało i kto za tym stał.
****************
Hejo! Ta książka jest na prośbę użytkownika zuzannapl.
Wspominam, że to nie jest żadne love story.
Mam nadzieję, że prog był fajny i wam się podobał. A książka wpadnie wam do gustu 😆😎😉
Gwiazdkujcie 💫💫💫
Komentujcie 💬
Spadam 😎 PA💜
CZYTASZ
Jeszcze Nie Umarłam
Hayran KurguMiałeś kiedyś wrażenie, że ktoś cię obserwuje? Śledzi twój każdy krok? Wie kiedy chodzisz spać, kiedy się myjesz? Nie? Ja też :) Mnie chcą zabić. Dlaczego? Nie wiem. Od czego to się zaczęło? Nie wiem. Może się dowiem.... Niestety....Mam przed sobą m...