23

4.8K 262 73
                                    

Po pierwsze... Bardzo dziękuję za 3800 wyświetleń! Jesteście cudowni <3

Po drugie... Rok szkolny się właśnie kończy. Chciałabym wam wszystkim życzyć cudownych i szczęśliwych wakacji.

Po trzecie... Z okazji wakacji rozdziały będą się już pojawiać co tydzień. Właśnie tak! Co tygodniowe, środowe rozdziały powracają!  Rozdziały nie będą pojawiać się o określonej godzinie, ale mogę wam obiecać, że na pewno w godzinach popołudniowych.

Także ten.... Zapraszam <3 i gwiazdkujcie, oraz komentujcie <3

................................................................................................................................................................


Minął tydzień odkąd Draco pocałował mnie przed całą szkołą. Wszyscy posyłają mi głupie uśmieszki, jak tylko mnie ujrzą. Ron i Harry się do mnie nie odzywają, tak jakbym nie wiadomo do jakiej zbrodni się przyczyniła. Draco zaczął mnie unikać, ponieważ zapewne wie, że chcę z nim o tym pogadać. Natomiast Snape zaczął mi dawać straszny wycisk na zajęciach, jak to powiedział ,,Za bardzo zła na eliksiry, za bardzo zła na Malfoy'a" , tak jakbym mu chciała odebrać ukochanego.

Temu nie chciałam by ludzie wiedzieli, że jest coś co mnie łączy z Draco. Teraz jest dziwnie i chyba...strasznie? Tak. To odpowiednie słowo. Boję się, co będzie dalej. Ten blondyn ze mną pogrywa i zdaję sobie z tego sprawę.

Malfoy nie był w żadnym prawdziwym związku i chyba nie zamierza. To co się dzieje teraz to jest dla wszystkich szok. Draco  zawsze wykorzystywał dziewczyny tylko by przespać się z nimi, tego samego dnia. Część uczniów więc myśli, że przespałam się z czystokrwistym i próbuję to ukryć. Lecz znacznie mądrzejsza część myśli, że Malfoy mnie zawodzi, a jak mnie bzyknie to będzie mną gardził.

Tylko jedna sprawa wszystkich zastanawia i nie ma na nią odpowiedzi. Dlaczego Hermiona? Dlaczego ta szlama? Czyżby Draco zniżył się już do takiego niskiego poziomu?

Właśnie szłam przez boczny korytarz do Wielkiej Sali. Dobra może był trochę zakazany i było to trochę nielegalne, ale to najkrótsza droga na obiad, a mój żołądek zaczął już zżerać moją wątrobę.

Korytarz był pusty. Naprawdę mało osób o nim wiedziało, z czego żaden nauczyciel.
Usłyszałam głosy, a za sekundę ujrzałam dwóch osobników płci męskiej idących w tym samym kierunku co ja. Jeden z nich to na pewno Draco. Nikt nie ma takich włosów jak on. Natomiast drugi to musiał być Seamus, co wywnioskowałam po dość innym ubiorze.

- Wygram ten zakład. Na stówę tego nie zrobi - powiedział Gryfon. - Zostały ci jeszcze tylko 2 dni.

- Jestem blisko. Zdążę.

- Jakoś tego nie widzę. Na razie to ją w pewnym stopniu unikasz. Jeśli nie przelecisz Hermiony do końca tygodnia to znaczy, że wygrałem zakład i służysz mi przez tydzień.

- Kurwa. Przelecę ją. Przecież to zwykła szlama. Uwierz mi chcę to zrobić jak najszybciej, by mieć z nią nic wspólnego. - oznajmił Draco z obrzydzeniem.

Stanęłam jak wryta. Nie wiedziałam. Nie wiedziałam, że będzie to boleć, aż tak bardzo. Wypuściłam powietrze, które od kilku sekund stanęło mi w płucach. Usłyszeli. Usłyszeli mój wydech i powoli się odwrócili. Seamus z szatańskim uśmiechem patrzył na osobę, która ich podsłuchiwała. Natomiast Draco z przerażeniem, w końcu przegra zakład...

Popatrzyłam się w jego oczy i w moment w moich pojawiły się łzy, a gdy jedna z nich spłynęła na mój policzek. Odwróciłam się i jak najszybciej się da udałam się w drogę powrotną do mojego dormitorium.

Łzy stawały się coraz większe i bardziej obwite. Ręce zaczęły się trząść, a moje nogi chciały odmówić posłuszeństwa.  Szłam dalej. Nie mogłam mu się teraz pokazać. Ten paskudny narcyz nie może zobaczyć mojego ataku słabości, a najważniejsze, że nie może widzieć, że szedł w naprawdę dobrym kierunku.

Wierzyłam w jego dobre intencje. Naprawdę. Choć inni o tym nawet nie myśleli, ja w to wierzyłam, a może chciałam wierzyć...

Już miałam opuścić korytarz kłamstwa i smutku, a na pożegnanie z tym miejscem usłyszałam jedno ciche, lecz rozbrzmiewające w mojej głowie zdanie, wypowiedziane przez tego parszywego blondyna.

- O kurwa...

Ty szlamo... ~ DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz