Rozdział 8 - "Wózek"

433 13 7
                                    

Oboje niewiedzą co robić. Judy cofa się o jeden krok, a Nick jak słup soli stoi wryty w ziemię. Przez myśl przechodzi mu, że on naprawdę może być ojcem... a wózek przed nim to dziecięcy wózek, w którym znajduje się jego dziecko. Sam w to nie może uwierzyć. Zaczyna nagle gwałtownie łapać szybkie i wielkie hausty powietrza...

- Nick... weź pójdź to sprawdź... -

- Co?... Ja?! Czemu ja!? - zdławioną frustracją odpowiada Nick.

- Bo ty stoisz bliżej... - wyszeptała Judy.

- No o jeden krok... bardzo duża różnica... -

- Noooo..... ale ja jestem ranna... więc ty pójdź... -

- Ehhh... no dobra niech ci będzie... - po czym Nick (jako królik) przełyka ślinę. Po chwili robi jeden krok do przodu i się zatrzymuje.

- No dawaj, jeszcze jeden krok... -

- Weź już bądź cicho! Próbuję się skupić! -

Teraz o niższym wzroście Nick próbuje odsłonić pokrywę od wózka.
Wyciąga powoli ku zasłonce rękę. Przez myśl przechodzi mu coraz więcej domysłów i nie pewnych myśli o... tym świecie... i im bardziej chce wszystko poukładać w swojej głowie to tym większy bałagan mu w niej powstaje.
Wtem nagle daje się usłyszeć przytłumiony dźwięk czyjegoś głosu...

Nick z lekkim niepokojem cofa rękę do siebie...

- No dawaj... zrób to wkońcu! - zaszeptała zniecierpliwiona Judy.

- Skoroś taka nagle odważna to może sama to zrobisz?! - szepcząc odgryzł się Nick.

- No jeżeli dla ciebie to jest aż takie trudne... to przyjdę ci z pomocą... jak sam nie potrawisz... -

- Nie! Ja to zrobię... sam! - odparł zdenerwowany Nick wymachując niezrozumiale króliczymi łapkami.

Wtem dźwięk czyjegoś głosu staje się coraz wyraźniejszy. Brzmiał jak stłumiony chichot...

Nagle niespodziewanie pokrywa od wózka zaczyna się sama otwierać...

Lis i królik odskakują z przerażenia. Z pełnym skupieniem wpatrują się w odsłonięty wózek. Następuje kolejna niepokojąca cisza... słychać tylko wiercenie się kogoś w środku.
Oboje są na sto procent pewni, że tam ktoś jest.

Wtem nagle z wózka wychyla się główka... małego liska... w przebraniu słonia. Zaraz potem odsłania twarz i okazuje się że jest to Finnick!

===============================
Pare słów od autora, czyli mnie, Skipper'a PL.
Chciałbym się was zapytać... czy chcecie dłuższe rozdziały, ale rzadsze, czy krótsze i częstsze. Bo nwm czy sie rozpisywać na 1000 czy na 300 słów :) (ten ma 350 słów)
Napiszcie jak wam się wygodniej czyta :D albo może żeby trwały około 500... no nwm... piszcie! ;) :D
===============================

Zwierzogród 2 《Fan-Fiction》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz