✨3✨

1.6K 61 4
                                    

Luna
Właśnie zostałam dziewczyną Matteo, wow ale zwrot akcji. Przed chwilą miał problemy z Ambar, a teraz ja mu się podobam?
Tak bardzo się boję, a co jeśli mi coś zrobi jak ten dupek, którego tak nienawidzę? Jestem wdzięczna moim rodzicom, że zabrali mnie z domu dziecka. Gdyby nie oni mój koszmar trwałby nadal. Ale zaufam Matteo, tak mówi moja intuicja. Odkąd na siebie wpadliśmy, coś poczułam chyba kocham go. Czuję tak bardzo obce uczucie w brzuchu, kiedy się z nim przytulam. Ten pocałunek, tak naprawdę mój pierwszy prawdziwy, a nie wymuszany.. Którego nie chciałam. Ten bardzo mi się podobał. Czułam w nim uczucie. Dam Matteo szansę, mam nadzieję, że mnie nie skrzywdzi.
Po naszym zawarciu związku, pojechaliśmy do baru, żeby zamówić koktajle. Matteo wziął waniliowy, a ja truskawkowy. Razem wyszliśmy z J&R i Matteo odprowadził mnie do domu.

— Dziękuję, że mnie odprowadziłeś.

— Dla mojej księżniczki wszystko, kocham cię-w tej chwili swoje słowa zapieczętował pocałunkiem pełnym czułości i miłości. — Gdy się oderwaliśmy od siebie jeszcze raz musnęłam jego usta i znikłam za drzwiami. Zjadłam tosty z serem i udałam się do swojego pokoju odrobić lekcje. Nic mi nie wychodziło, myślałam cały czas o Matteo. W tej chwili usłyszałam dźwięk smsa.

Matteo 💖
Hej skarbie co robisz?

Luna 💋
Hejo, odrabiam chemię, nic nie rozumiem, te kwasy i sole to nie dla mnie.

Matteo 💖
To proponuję, że przyjdę do ciebie jutro po szkole i pomogę Ci, mam notatki z zeszłego roku.

Luna 💋
Nie będzie to żaden problem? Nie chce się narzucać.

Matteo 💖
Zrobię to z przyjemnością, dla ciebie skarbie wszystko, a teraz idź spać dobranoc kochanie ❤️❤️

Luna 💋
Dziękuję, kocham cię, dobranoc 💖

Matteo 💖
Ja ciebie też, miłych snów 💜

Schowałam telefon i poszłam się umyć a następnie ułożyłam się w łóżku i usnęłam.

Kilka lat później, ja i Matteo na ślubnym kobiercu. Ja w długiej, białej sukni, a on w przepięknym czarnym garniturze. Byłam w ciąży, w 3 miesiącu. Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi. Wesele było huczne, trwające całą noc. Podróż poślubna we Włoszech.

Była 7 rano, obudziłam się pełna energii i szczęśliwa po tak pięknym śnie. Tak dawno nie miałam szczęśliwego snu. Odkąd tylko pamiętam mam koszmary z przeszłości. To musi być dobry znak. Ubrałam mundurek, spakowałam plecak, a następnie zeszłam na dół na śniadanie. Była tam Ambar, nie chciałam z nią siedzieć więc poszłam na górę się pomalować. Zrobiłam kreskę, nałożyłam korektor i wytuszowałam rzęsy. Założyłam buty i szybko pomalowałam usta waniliowym balsamem, ulubionym zapachem Matteo. Jeszcze perfumy i wyszłam z domu. Wsiadłam do czarnej limuzyny i ruszyliśmy w stronę szkoły. Ambar od wczoraj się nie odzywa, to chyba dobrze. Przynajmniej mam spokój, odczepiła się. Nie chcę mieć z nią na pieńku. Dla mnie liczy się Matteo, chcę go dobrze poznać. Chcę mu zaufać, chcę aby mnie pokochał za to, że jestem sobą. Zapomniałam wam powiedzieć, że wczoraj w szkole poznałam Ninę. Miła dziewczyna, kujonka, ale jest naprawdę fajna. Zaprzyjaźniłam się z nią. Powiedziała mi, że podoba jej się Gaston. Nie znam gościa, ale pewnie nie długo poznam, bo cały czas o nim mówi. Wysiadłam z auta i od razu zauważyłam Ninę, która na mnie czekała.

— Hej, nauczyłaś się na... — w tej chwili ktoś mi przerwał swoim ciepłym i opiekuńczym głosem — Dzień dobry kochanie, jak się spało?

— A bardzo dobrze, to jest Nina, chodzę z nią do klasy — powiedziałam wskazując na Ninę, lekko się zaczerwieniła nie wiadomo dlaczego, ciekawiło mnie kto stoi za Matteo.

— A to jest Gastón — wskazał na chłopca za sobą- mój przyjaciel od dzieciństwa.

— Miło mi, Luna — czyli to jest chłopak, który się podoba Ninie, dlatego jest cała czerwona. Muszę zapytać Matteo, kto podoba się Gastonowi. Jak narazie muszę ich zostawić sam na sam.

— Matteo, pozwól na chwilę.

— Idę kotku. — Oddaliliśmy się w stronę ławki. — O co chodzi skarbie?

— Chciałam Ci podziękować za to, że zgodziłeś mi się pomóc w nauce.

— Nie ma sprawy, żaden problem. O której dzisiaj kończysz?

— 14.30

— Ja kończę wcześniej, pójdę się przebrać i przyjdę po ciebie, nie chce żebyś jechała z Ambar. Odzywała się do ciebie?

— Nie, dała sobie spokój. Lecę już na lekcje, kocham cię

— Ja ciebie też, do zobaczenia.

Bezpieczeństwo Ponad Wszystko || Lutteo 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz