✨9✨

1.2K 54 3
                                    

*Nowa okładka ❤️*
Słyszę dzwonek! Wrzucam wszystkie rzeczy z ławki i chowam do plecaka. Chcę przejść jak najszybciej do drzwi, gdy nagle słyszę.

— Valente! Zostań na przerwie. — wiem, że to mój brat, ale nie chodzi mu o naukę, ja to wiem.

— Dobrze, momencik. — Idę na chwilę do Niny.

— Idź po Matteo, szybko, proszę. — wbiegam do sali — słucham Pana? O czym chce Pan rozmawiać?

— Nie musisz mi Luna mówić Pan. — zamyka drzwi na klucz i ciągnie do kantorka z probówkami. Nie, nie, nie, to się tak nie może skończyć. Jest przerwa i jest głośno nikt mnie nie usłyszy! Błagam Matteo, gdzie jesteś?

— A więc..jak to się stało siostrzyczko, że jesteś w Buenos Aires? Czyżbyś znalazła kogoś kto chciał taką szmate? — Uderzyłam go z liścia, nie wytrzymalam. O nie, to był zły pomysł.. — Ty suko!

Przyparł mnie do ściany, zaczął ściągać mundurek.. Te wszystkie wspomnienia.. Przytłoczyły mnie, każdy dotyk przyciągał coraz bardziej bolesne wspomnienia, nie mam siły się ruszyć. Zaczęłam płakać..

— Zostaw mnie! Pomocy! Pomocy!

— Nikt cię głupia nie usłyszy. — Zaczął się dobierać do mojej koszuli, błagam pomocy!

— Pomocy proszę! — zatkał mi buzię ręką, a druga zaczął wkładać pod stanik...

— Boże, jak mi tego skarbie brakowało..

— Jesteś..moi..m...bratem! Nie wstydź ci?

— Mnie? Nigdy! Twoja siostra jakoś tak nie narzekała!

— Co? Jak to? Ty chory pojebie! Jak mogłeś jej coś takiego zrobić! To, że nie była z tobą spokrewniona, nie znaczyło, że możesz ją bezprawnie gwałcić.

— Oj kochaniutka, zakochała się we mnie, biedna z domu dziecka do nas przyszła, taka sierota. Nie mogłem się jej oprzeć..ale skoro uciekła to przyszła twoja kolej skarbie — przegryzł płatek mojego ucha. Uciekła?Miała dość? Czyli jej nie porwano... Moja biedna siostrzyczka...o wiele starsza ode mnie. Miała 15 lat.. Czyli teraz ma 25.. Żyje?

— Puść mnie Jorge! Znajdź se dziwke i zostaw mnie w spokoju! — Ugryzłam Go w szyję i pobiegłam do wyjścia. Szarpałam, ale nic z tego!

— Luna? Luna! Jesteś tam? Skarbie? — usłyszałam głos, to Matteo!

— Tak! Pomóż.. — dostalam w głowę, ciemność.. Nic więcej..

Matteo
Usłyszałem Lune a teraz? Cisza.. Nic nie słyszałem.

— Gaston, chodź tutaj i mi pomóż! Nina, dzwoń na policję i idź do dyrektora szybko! — Włączyłem szybko dyktafon i na raz, dwa, trzy razem z Gastonem wywarzyłem drzwi. To co zobaczyłem wywołało we mnie furie! Luna tam leżała, a jej brat ją rozbierał.

— Zostaw ją ty chory pedofilu! — obiłem mu porządnie mordę, dostało mi się kilka razy oraz Gastonowi, ale i tak jemu mocniej. Leżał na podłodze, jeszcze raz mu przybiłem i chyba stracił na chwilę przytomność. Wykorzystałem ten moment i wziąłem Lune na ręce, zakrylem marynarką. Wybiegłem do gabinetu dyrektora. Tam czekała policja.

— Proszę szybko karetkę! Ona jest nie przytomna! W schowku na probówki w sali biologicznej jest jej brat, chciał ją zgwałcić. Mocno ją pobił. — w tym czasie karetka już jechała, a policjanci poszli do schowku. Po 5 minutach karetka zabrała Lune, a ja trzymałem ją za rękę. Zabrali ją na badania, czekałem i czekałem, aż w końcu przyjdzie lekarz.

— Witam, pan Balsano?

— Tak tak, co z Luną?

— A więc, musimy ją szybko operować. Ma krwotok wewnętrzny. Przepraszam, ale musimy już jechać. — Byłem w szoku, zabiję tego zboczeńca, o ile już nie umarł. Zadzwoniłem do rodziców Luny, zaraz powinni przyjechać, do Niny i Gastona, oni również. Tak się bardzo boję o moją Lunitkę. Ona jest moim życiem, bez niej chyba się sam zabije. Nie umiem bez niej żyć. Zakochałem się w niej. Czuję, że to ta jedyna. Po kilku minutach są jej bliscy. Mijają godziny.. A my nic nie wiemy. Wychodzi lekarz...

— Prosze państwa nastąpiły pewne komplikacje, czy ktoś z obecnych tu państwa ma grupę krwi AB Rh-? — Moja Lunka potrzebuje pomocy, co za szczęście, mam taką samą grupę.

— Ja! — krzyczę trochę głośno zwracając uwagę wszystkich dookoła.

— Czy jest Pan w stanie oddać nerke pannie Valente? Jest szansa, że z taką samą grupą krwi się przyjmie, więc?

— Oczywiście, że tak, zgadzam się. —chociaż cząstkę siebie mogę jej podarować.
Zakochałem się w kelnereczce...

Bezpieczeństwo Ponad Wszystko || Lutteo 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz