*Nowa okładka ❤️*
Słyszę dzwonek! Wrzucam wszystkie rzeczy z ławki i chowam do plecaka. Chcę przejść jak najszybciej do drzwi, gdy nagle słyszę.— Valente! Zostań na przerwie. — wiem, że to mój brat, ale nie chodzi mu o naukę, ja to wiem.
— Dobrze, momencik. — Idę na chwilę do Niny.
— Idź po Matteo, szybko, proszę. — wbiegam do sali — słucham Pana? O czym chce Pan rozmawiać?
— Nie musisz mi Luna mówić Pan. — zamyka drzwi na klucz i ciągnie do kantorka z probówkami. Nie, nie, nie, to się tak nie może skończyć. Jest przerwa i jest głośno nikt mnie nie usłyszy! Błagam Matteo, gdzie jesteś?
— A więc..jak to się stało siostrzyczko, że jesteś w Buenos Aires? Czyżbyś znalazła kogoś kto chciał taką szmate? — Uderzyłam go z liścia, nie wytrzymalam. O nie, to był zły pomysł.. — Ty suko!
Przyparł mnie do ściany, zaczął ściągać mundurek.. Te wszystkie wspomnienia.. Przytłoczyły mnie, każdy dotyk przyciągał coraz bardziej bolesne wspomnienia, nie mam siły się ruszyć. Zaczęłam płakać..
— Zostaw mnie! Pomocy! Pomocy!
— Nikt cię głupia nie usłyszy. — Zaczął się dobierać do mojej koszuli, błagam pomocy!
— Pomocy proszę! — zatkał mi buzię ręką, a druga zaczął wkładać pod stanik...
— Boże, jak mi tego skarbie brakowało..
— Jesteś..moi..m...bratem! Nie wstydź ci?
— Mnie? Nigdy! Twoja siostra jakoś tak nie narzekała!
— Co? Jak to? Ty chory pojebie! Jak mogłeś jej coś takiego zrobić! To, że nie była z tobą spokrewniona, nie znaczyło, że możesz ją bezprawnie gwałcić.
— Oj kochaniutka, zakochała się we mnie, biedna z domu dziecka do nas przyszła, taka sierota. Nie mogłem się jej oprzeć..ale skoro uciekła to przyszła twoja kolej skarbie — przegryzł płatek mojego ucha. Uciekła?Miała dość? Czyli jej nie porwano... Moja biedna siostrzyczka...o wiele starsza ode mnie. Miała 15 lat.. Czyli teraz ma 25.. Żyje?
— Puść mnie Jorge! Znajdź se dziwke i zostaw mnie w spokoju! — Ugryzłam Go w szyję i pobiegłam do wyjścia. Szarpałam, ale nic z tego!
— Luna? Luna! Jesteś tam? Skarbie? — usłyszałam głos, to Matteo!
— Tak! Pomóż.. — dostalam w głowę, ciemność.. Nic więcej..
Matteo
Usłyszałem Lune a teraz? Cisza.. Nic nie słyszałem.— Gaston, chodź tutaj i mi pomóż! Nina, dzwoń na policję i idź do dyrektora szybko! — Włączyłem szybko dyktafon i na raz, dwa, trzy razem z Gastonem wywarzyłem drzwi. To co zobaczyłem wywołało we mnie furie! Luna tam leżała, a jej brat ją rozbierał.
— Zostaw ją ty chory pedofilu! — obiłem mu porządnie mordę, dostało mi się kilka razy oraz Gastonowi, ale i tak jemu mocniej. Leżał na podłodze, jeszcze raz mu przybiłem i chyba stracił na chwilę przytomność. Wykorzystałem ten moment i wziąłem Lune na ręce, zakrylem marynarką. Wybiegłem do gabinetu dyrektora. Tam czekała policja.
— Proszę szybko karetkę! Ona jest nie przytomna! W schowku na probówki w sali biologicznej jest jej brat, chciał ją zgwałcić. Mocno ją pobił. — w tym czasie karetka już jechała, a policjanci poszli do schowku. Po 5 minutach karetka zabrała Lune, a ja trzymałem ją za rękę. Zabrali ją na badania, czekałem i czekałem, aż w końcu przyjdzie lekarz.
— Witam, pan Balsano?
— Tak tak, co z Luną?
— A więc, musimy ją szybko operować. Ma krwotok wewnętrzny. Przepraszam, ale musimy już jechać. — Byłem w szoku, zabiję tego zboczeńca, o ile już nie umarł. Zadzwoniłem do rodziców Luny, zaraz powinni przyjechać, do Niny i Gastona, oni również. Tak się bardzo boję o moją Lunitkę. Ona jest moim życiem, bez niej chyba się sam zabije. Nie umiem bez niej żyć. Zakochałem się w niej. Czuję, że to ta jedyna. Po kilku minutach są jej bliscy. Mijają godziny.. A my nic nie wiemy. Wychodzi lekarz...
— Prosze państwa nastąpiły pewne komplikacje, czy ktoś z obecnych tu państwa ma grupę krwi AB Rh-? — Moja Lunka potrzebuje pomocy, co za szczęście, mam taką samą grupę.
— Ja! — krzyczę trochę głośno zwracając uwagę wszystkich dookoła.
— Czy jest Pan w stanie oddać nerke pannie Valente? Jest szansa, że z taką samą grupą krwi się przyjmie, więc?
— Oczywiście, że tak, zgadzam się. —chociaż cząstkę siebie mogę jej podarować.
Zakochałem się w kelnereczce...
CZYTASZ
Bezpieczeństwo Ponad Wszystko || Lutteo 🔏
FanfictionCzasami bezpieczeństwo dla drugiej osoby jest warte każdej ceny.. ~By:_asia_xx 💋 Start: 31.07.17r Meta: 20.08.17r. 10.09.17r - #402