✨6✨

1.3K 48 3
                                    

To co tam zobaczyłam zwaliło mnie z nóg... Stała tam paczka, na której była kartka przebita nożem. Nie jakimś nożem. Zakrwawionym nożem.
"Nie było trudno Cię znaleźć skarbie. Twoje życie będzie znowu koszmarem. Powróciłem już na ZAWSZE". –
On wrócił. Nie nie. Jak to przecież wyjechałam tyle kilometrów od niego. Jak?!

— Skarbie, kto to był?

— Umm.. — nie wiem czy powiedzieć Matteo prawdę.

— Co to za paczka? — dobra chyba mu powiem. Będzie pierwszą osobą, która się dowie. Mam nadzieję, że mi uwierzy. Jedyny.

— Ja ci to wszystko wyjaśnię, chodźmy do salonu. — wzięłam kartkę i nóż do salonu. Usiedliśmy na kanapie, a Matteo nic nie mówił, co oznaczało, że mam mówić.

— Matteo, na początku zrozumiem, jeżeli mi nie uwierzysz. Nikt nie uwierzył, w to, nigdy. A więc gdy miałam 6 lat, moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Przeżył tylko mój brat. Jorge. Był wtedy starszy, miał 18 lat. A więc mógł się mną zaopiekować. Zamieszkałam z nim, on był naprawdę kochany, do czasu. Pewnej nocy, przyszedł do mnie, zaczął mnie przytulać. Myślałam, że to zabawa, ale to była zabawa tylko dla niego. Nie dla mnie, zgwałcił mnie.. — zaczęłam płakać, załamał mi się głos, Matteo położył rękę na mojej, w geście, że mnie wspiera. — ...tak było każdej nocy, bił mnie, gwałcił. Po dwóch latach uciekłam. Poszłam na policję, lecz nie miałam dowodów. Stwierdzili, że wymyślam. Nie chciałam mieszkać z moim bratem, sprawa była w sądzie. Trafiłam do domu dziecka, nie miałam kontaktu z bratem. Tam spotkałam Simona. Miał 11 lat. Zaprzyjaźniłam się z nim. Był dla mnie jak brat. Mogłam mu zaufać. Kochałam go jak przyjaciela. Zaczęliśmy razem jeździć na wrotkach. Gdy miałam 12 lat, a on 15 wyznał mi, że się we mnie zakochał. Ja byłam wtedy jeszcze dzieckiem. Nie wzięłam tego na poważnie. Zaczęliśmy ze sobą chodzić. Gdy byliśmy ze sobą koło 2 miesięcy, przyszedł do mojego pokoju i zaczął mnie bić. Zaczął mnie całować. Przyparł do ściany. Zaczął mnie rozbierać. Kilka razy mnie zgwałcił. Jak mój brat. Nie mogłam tego wytrzymać. Zaczęłam się ciąć. Zaszłam w ciążę. Pewnej nocy gdy przyszedł Simon, powiedziałam mu o tym. Uderzył mnie, poroniłam. W końcu znaleźli dla mnie rodzinę. Monica i Miguel, są moimi adopcyjnymi rodzicami. Ale wyciągli mnie z piekła. Ufałam mojemu bratu, Simonowi, oni mnie skrzywdzili. Gdy wychodziłam z domu dziecka, Simon powiedział, że mnie znajdzie i zrobi z mojego życia piekło. A teraz mnie znalazł. Nie wiem jak, całe życie mieszkałam w Meksyku. W Cancun się urodziłam i tam wszystkie przykrości mnie spotkały. Dlatego też wyprowadziłam się do Buenos Aires. Tak bardzo boję się komuś zaufać. Wierzę, że Ty mi nic nie zrobisz. Bardzo Cię kocham, jesteś pierwszym, któremu zaufałam..

Bezpieczeństwo Ponad Wszystko || Lutteo 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz