PROLOG

288 19 1
                                    

Weszłam na salę i ustawiłam się w przedziale przeznaczonym dla naszej klasy.

Zakończenie roku szkolnego. Dla jednych najlepszy dzień w roku, dla drugich najgorszy. Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy.
Koniec szkoły oznacza dla mnie dwumiesięczny pobyt w Bułgarii. Całe życie tułam się po świecie. Mieszkam w Moskwie, ale wyjeżdżam do Polski na rok. Wracam do Rosji i wyjeżdżam do Bułgarii. Nie przyzwyczaiłam się i chyba nigdy się nie przyzwyczaję. Moim marzeniem jest zostać wreszcie w Rosji i nie wyjeżdżać z tąd. Chciałabym znaleźć tu przyjaciół, skończyć szkołę...

Z rozmyślań wyrwał mnie fakt, że stojący obok mnie brunet przywitał się ze mną szybkim "cześć". Odpowiedziałam mu i uśmiechnęłam się.

Najpierw kompletnie nie mogłam się ogarnąć. Może to zabrzmi dziwnie, ale zapomniałam dlaczego on się do mnie odzywa. W Moskwie nie miałam przyjaciół.
Po chwili wszystko zrozumiałam. Kristian, zanim wyjechałam do Polski siedział ze mną na jakiejś lekcji, bardzo możliwe, że na języku angielskim. Mimo, że przeważnie nie było go w szkole to całkiem dobrze się dogadywaliśmy. Gdyby nie mój wyjazd do Polski... Nie ma szans żebym odnowiła kontakt z Kristianem chociaż trochę, jeśli znów wyjeżdżam i tak naprawdę nie wiadomo czy wrócę do Rosji na rozpoczęcie roku szkolnego, czy może znów przegapię sporą część nauki.

Bułgaria jest naprawdę przepięknym miejscem, język również jest piękny... Kochała bym Bułgarię o wiele bardziej, gdyby nie to, że siedzę tam dwa miesiące kompletnie sama. Rodzice idą do pracy,  rodzeństwa nie mam tak samo jak przyjaciół tam....

Postanowiłam pogodzić się z moim losem i skupić się na oglądaniu apelu. Jutro o tej porze będę już w Bułgarii, więc chciałam się nacieszyć językiem rosyjskim dopóki jeszcze jest mi dane go słyszeć i rozmawiać w tym języku. 

Nie mogłam długo cieszyć się moimi ostatnimi chwilami z językiem rosyjskim, ponieważ mój umysł postanowił przypomnieć mi, że po zakończeniu roku będę miała jedynie godzinę na spakowanie się, czego nie zrobiłam wczoraj z powodu lenistwa.

Cały apel zleciał mi na przypominaniu sobie gdzie zostawiłam rzeczy niezbędne do przeżycia w Bułgarii.
Po apelu pierwsza wybiegłam z klasy i zaczęłam biec w stronę domu.

Witam Was w prologu! Wiem, że jest on bardzo krótki, ale chciałam zrobić tylko ogólne wprowadzenie. Pierwszy rozdział juz napisałam, jest on dłuższy i wstawię go od razu po poprawkach, które zacznę wprowadzać do niego po opublikowaniu prologu, czyli jeszcze dzisiaj :D

Będzie mi miło jeśli wyrazicie swoją opinię w komentarzu!
Pozdrawiam! :)

You Are Not For Me | Kristian Kostov Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz