#32 Widać, że jesteśmy rodzinką

6.8K 410 43
                                    

Przetarłam zaspane oczy i ziewnęłam. 

-Dzień dobry, kochanie- usłyszałam zachrypnięty głos Charliego.

Otworzyłam powieki i zobaczyłam jak leży obok mnie na naszym łóżku obejmując mnie jedną ręką w pasie i przygląda mi się uważnie.

-Dzień dobry - odpowiedziałam z uśmiechem.

Mężczyzna nachylił się nade mną i złożył delikatny, czuły pocałunek na moich ustach.

-To co zawieszenie broni? - zapytałam z rozbawieniem.

-Nie - uśmiechnął się szeroko -Odwdzięczę się za tą kanapkę - puścił mi oczko.

-Wiesz, że ja też nie odpuszczę - uśmiechnęłam się szeroko.

-Wiem i to jeszcze bardziej mnie kręci - jego oczy wręcz zabłyszczały.

Charlie połączył nasze usta w namiętnym pocałunku, który z każdą chwila pogłębialiśmy. Nagle drzwi do sypialni się otworzyły, a my automatycznie oderwaliśmy się od siebie. Przykryłam szczelnie swoje nagie ciało, na które nie zdążyłam nic założyć po długiej, upojnej nocy. Do sypialni wszedł Will w słodkiej piżamce w samochodziki. Podbiegł do łóżka i od razu się na nie wgramolił.

-Tseba wstawać! - krzyknął radośnie -Ja ce juz się bawić!

-Zaraz wstaniemy, ale musisz najpierw coś zrobić - odezwał się Charlie -Em... W nocy wydawało mi się, że jakiś krasnoludek chodził wokół naszego domu, więc musisz pójść do swojego pokoju i wyjrzeć przez okno i tam na nas poczekasz, dobrze?

Zachciało mi się śmiać słysząc ta historyjkę wymyśloną przez Charliego.

-Tak, juz lece! - odpowiedział pośpiesznie. 

Will zszedł szybko z łóżka i wybiegł z naszego pokoju. Wybuchnęłam śmiechem, a Charlie zaraz do mnie dołączył.

-Mówisz, że krasnoludka słyszałeś? - zapytałam z rozbawieniem.

-No bo chyba nie powiesz mi, że to ty byłaś tak głośno - uśmiechną się szeroko, a na moich policzkach pojawiły się rumieńce.

-Ja nie byłam głośno - pokazałam mu język -Dobra, musimy wstawać, zanim tu wróci, żeby nas pospieszyć - zaśmiałam się.

-Musimy być ostrożniejsi - dodał Charlie z rozbawieniem.

****

-Zbudowałem ten domek z moją siostrą i dziadkiem - Charlie uśmiechnął się szeroko patrząc na domek na drzewie.

-Jest cadowy! - wykrzyknął radośnie Will.

- Ale jest on bezpieczny? Przecież dawno go budowaliście - przestraszyłam się lekko.

-Tak, jest bezpieczny. Niedawno był odnawiany dla Clary, nie martw się skarbie - uśmiechnął się przytulając mnie delikatnie.

Clary to jego młodsza siostra, która ma już dziesięć lat.

-Ja ce tam wejść! - wykrzyknął radośnie Will.

-Dobra, to wskakuj mi na plecy i wchodzimy - odezwał się do niego Charlie.

Will uczepił się pleców Charliego, a ja patrzyłam na to z przerażeniem.

-Jezu, przecież on spadnie - odezwałam się przestraszona.

-Nie spadnie, ale Will musisz się mocno trzymać, dobrze? 

-Dobze, tato - odpowiedział z uśmiechem na ustach mocniej wtulając się w Charliego.

Daj sobie pomóc ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz