#2 Tęskniłem za tobą

8.4K 398 166
                                    

-Beth? - zapytał nie dowierzając.

-Charlie... - szepnęłam będąc w kompletnym szoku.

Nie myśląc nad tym co robię wstałam z miejsca, na którym siedziałam, podbiegłam do niego i zarzuciłam mu ręce na szyję przytulając go do siebie. Charlie od razu otoczył mnie ramionami w pasie przyciągając mnie jeszcze bliżej. Przymknęłam na chwilę oczy ciesząc się tą chwilą. Po chwili odsunęłam się od niego i spuściłam głowę lekko skrępowana tą sytuacją.

-Przepraszam, ja... Nie powinnam - powiedziałam niepewnie.

-Nie przejmuj się - zaśmiał się delikatnie.

Zerknęłam na niego na chwilę, ale od razu ponownie spuściłam głowę. Charlie uśmiechał się szeroko przyglądając mi się uważnie. Przez tą chwilę zauważyłam, że się zmienił, ale nie mogę powiedzieć na ile, bo nie przyglądałam się za długo.

-Nie wierzę, że mam takie szczęście, że tydzień po przyjeździe do Nowego Jorku spotykam ciebie - powiedział radośnie.

-Właściwie co ty tutaj robisz? - zapytałam zerkając na niego kątem oka.

-Firma, w której pracuję poszerza się i jeden z oddziałów będzie tutaj, no i szef mnie wybrał, że mam się tu wszystkim zająć.

-No to gratuluję - uśmiechnęłam się do niego wreszcie podnosząc głowę.

-Dziękuję - wyszczerzył się.

Teraz dopiero mogłam się mu lepiej przyjrzeć. Charlie był ubrany w garnitur, który idealnie na nim leżał i wyglądał w nim nieziemsko. Widać po nim, że nie jest z niego takie chucherko jak sześć lat temu. Przybrało mu więcej mięśni, ale nadal ma swoją zgrabną figurę. Jego twarz spoważniała, policzki są okryte delikatnym zarostem, a kości policzkowe, które kiedyś były dość widoczne, teraz widać jeszcze bardziej, co nadaje mu bardziej surowy wygląd. Jego zielone oczy błyszczą tak samo jak kiedyś. Jego fryzura się zmieniła zamiast artystycznego nie ładu na głowie ma idealnie ułożone włosy na tzw. pędzla, gdzie boki są wygolone, a resztą włosów postawiona do góry. 

-Tęskniłem za tobą - wyznał po chwili ciszy.

-Ja za tobą też - odpowiedziałam lekko onieśmielona.

-Czy ty się właśnie zarumieniłaś? - zapytał uśmiechając się uroczo.

-Co? Nie, to nie możliwe - dotknęłam  swoich ciepłych policzków zimnymi dłońmi, a on zaczął się śmiać.

-Żartowałem, ale zauważyłem, że stałaś się bardziej nieśmiała.

-Wydaje ci się - machnęłam lekceważąco dłonią.

-No może masz rację, przecież dawno się nie widzieliśmy - wzruszył ramionami -Dobra, opowiadaj mi co tam u ciebie? Jak ci się ułożyło życie? - zapytał zaciekawiony.

-Em... Dobrze mi się wszystko ułożyło, w sumie nie mam o czym opowiadać - zaśmiałam się trochę nerwowo.

-A gdzie pracujesz? - zapytał nie zauważając mojego zdenerwowania.

-Pracuję jako sekretarka dyrektora do spraw marketingu w firmie zajmującej się kosmetykami, "BeautyMaker" - odpowiedziałam pospiesznie.

-No to super - uśmiechnął się -A masz kogoś? Ułożyło wam się z Noah?

-Em... W sumie to tak, jesteśmy parą i mieszkamy razem - uśmiechnęłam się nerwowo.

-Gratuluję, ale szczerze mówiąc myślałem, że powiesz, że masz męża - skomentował wciąż się uśmiechając, ale nie byłam pewna w tym momencie czy to oby na pewno szczery uśmiech.

Daj sobie pomóc ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz