Rozalia
Na początku wszystko było zamazane i w zwolnionym tempie. Słowa łączyły się w jedno. Dopiero po chwili wszystko się unormowało. Zobaczyłam twarz Anastazji, Alexa i Alana.
- Rozalia?! - dziewczyna lekko mną potrząsła, co sprawiło mi wiele bólu.
- Co się stało?
- Jezu, ty żyjesz - powiedział Alan i usiadł na krześle.
- O co chodzi.
- Po drodze tutaj znów zemdlałaś, potem przebudzałaś się i mówiłaś że wszędzie jest krew i wszyscy umrzemy. Myśleliśmy że umierasz - powoli podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Wyciągnęli z ciebie kulę i zszyli ranę - na słowa Alexa pokiwałam głową. Do pomieszczenia wszedł jakiś mężczyzna, nie znam jego imienia.
- Nie udało się, nie ma ich. Zniknęli - wyszedł. W duchu się ucieszyłam, ale nie mogę dać po aobie tego poznać.
- Jak to możliwe? Ktoś musiał im powiedzieć - stwierdziła kobieta złapała się za głowę.
- Łukasz! - krzyknął Alex i wybiegł z pokoju. Za nim ruszyli inni, w tym ja. Zajęło mi to najdłużej ponieważ naprawdę źle się czuje.
- Zdradziłeś nas. Co ty sobie wyobrażasz - Alex celował w Łukasza, ale ja przed nim stanęłam.
- Nie rób tego Alex, to i tak nic nie da.
- Rozalia proszę odsuń się - odmówiłam. Siłą mnie przesunięto i trzymano.
- Przestań, ja naprawdę tego nie zrobiłem. To ktoś inny - tłumaczył się. Nie powinien bo to prawda.
- Nie wierzę - chłopak wystrzelił. Ciało Łukasza upadło na ziemię. Większość się rozeszła i w pokoju zostaliśmy tylko ja, Alan i ciało. Po mojej twarzy spłynęła łza.
- Czemu płaczesz? Prawie go nie znałaś...
- I co z tego? Kiedy ktoś ginie z twojej winy jest ci smutno...
- O czym mówisz?
- To ja im powiedziałam. To ja powinnam tu leżeć - wstałam i stanęłam przed nastolatkiem - Powinieneś mnie teraz zabić, to sprawiedliwe.
- Ale... To inna sytuacja.
- Inna sytuacja? Bo co? Bo on był z nimi? Bo niedawno do nas doszedł? Bo jestem dziewczyną? Inna sytuacja bo zginął bez powodu. Jesteśmy potworami - teraz chyba zrozumiał co się stało.
- Gdzie są moje rzeczy?
- Nie możesz jeszcze odejść, twoja rana...
- W dupie mam tą ranę.
- U ciebie w pokoju...
***
Siedziałam na łóżku sprawdzając czy wszystko mam. Teraz dodatkowo zabrałam kilka zdjęć moich i mojej rodziny. Chyba mogę już iść. Chciałam wyjść, ale kiedy łapałam za klamkę drzwi otworzyły się.
- Idę z tobą. Miałaś rację, tak dalej nie może być...
Hej! Mam nadzieję że rozdział się podobał :)
#MrsRhee
CZYTASZ
·War·
Teen FictionIzabela i Rozalia to dwie zupełnie inne dziewczyny wrzucone w świat opanowany przez wirusa. Zainfekowani działają podobnie do zombie lecz nimi nie są. Rozalia to czternastoletnia brunetka, o orzechowych oczach. Strachliwa, broniona przez brata. Izab...