~ Melanie ~
Rano obudziłam się w ramionach Oscara. Na mojej twarzy pd razu pojawił się uśmiech, gdy tylko zobaczyłam, jak mój narzeczony otwierał swoje zaspane oczy. Chłopak objął mnie mocniej ramieniem i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
– Dzień dobry kochanie – usłyszałam jego zaspany głos.
Oparłam głowę na jego nagim ramieniu i wtuliłam się w ciało swojego partnera. Nie chciało mi się wstawać z łóżka. Wolałam poczekać, aż Nathan się obudzi i sam wyciągnie nas z łóżka.
Byłam trochę zdziwiona, że nasz syn jeszcze nie wstał, ale cieszyłam się, że w spokoju przespał pierwszą noc w naszym nowym domu. Ku mojemu zaskoczeniu moi rodzice nie mieli zbyt wielu zastrzeżeń do naszego wspólnego mieszkania. Mój tata nawet poparł pomysł Oscara, ponieważ sądził, że tak będzie lepiej dla naszego dziecka. Zaczęłam się zastanawiać, jak mój narzeczony poradzi sobie z wychowaniem Nathana, bo w tym momencie miał zagościć już na stałe w jego życiu. Owszem obawiałam się, jak uda mu się pogodzić karierę z rolą ojca, ale w głębi duszy wiedziałam, że Oscar poradzi sobie ze wszystkim.
– Mama am – krzyk Nathana, który zjawił się w naszej sypialni, wyrwał mnie z zamyślenia.
Oscar pomógł dziecku wejść do naszego łóżka. Chłopiec od razu przytulił się do swojego taty i spojrzał na mnie wyczekująco.
– A co byście zjedli? – spytałam, przyglądając się dwóm mężczyznom.
– Jajecznicę z bekonem – odparł mój narzeczony, a nasze dziecko zaczęło mu przytakiwać.
Nałożyłam na siebie szlafrok, który leżał na szafce nocnej i skierowałem się do szafy z ubraniami. Tam wybrałam odpowiedni dla siebie zestaw i poszłam do łazienki, żeby się przebrać. Chwilę później byłam już w kuchni i zaczynałam przyrządzać dla nas śniadanie. Wyjęłam z lodówki wszystkie potrzebne produkty i zaczęłam przygotowywać posiłek. W międzyczasie zaparzyłam dwie kawy.
Oscar z Nathanem już przebrani zjawili się w kuchni, kiedy kończyłam mieszać jajecznicę. Mój narzeczony posadził naszego synka na jednym z krzeseł przy stole. Po chwili wrócił i przytulił mnie, kładąc swoje ręce na moim brzuchu. Odwróciłam się w jego stronę i delikatnie uśmiechnęłam.
– Nalej jakiegoś soku Nathanowi – poprosiłam.
Mój partner bez zbędnych słów wykonał moją prośbę. Chwilę później postawiłam przed każdym talerz z ciepłym posiłkiem i zaczęliśmy jeść nasze śniadanie. Z satysfakcją obserwowałam, jak Nathan sam jadł swoją porcję. Jeszcze kilka dni przed powrotem do Sztokholmu walczył, żebym karmiła go za każdym razem.
Ledwo skończyłam sprzątać ze stołu, a usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam Nathana na ręce i zaniosłam do salonu. Włączyłam program telewizyjny, gdzie cały dzień leciały bajki. W tym samym momencie do pomieszczenia wszedł mój ukochany w towarzystwie swoich przyjaciół z zespołu. Widziałam, że Felix i Omar mieli nie zbyt wesołe miny. Zaczęłam się zastanawiać, co jest powodem ich nagłego przygnębienia. Jeszcze kilka dni temu chłopcy cieszyli się, że z Oscarem postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa, więc nie miałam pojęcia, skąd wzięła się w nich nagła zmiana humorów. Nate zaskoczył z kanapy i od razu pobiegł przytulić Sandmana. Uśmiechnęłam się delikatnie na ten widok, a po chwili poczułam, jak mój narzeczony przytulał się do mnie, stojąc za moimi plecami.
![](https://img.wattpad.com/cover/87736214-288-k109922.jpg)
CZYTASZ
Where are you daddy? /O.E.
FanfictionPo tajemniczym wyjeździe Melanie, Oscar nie potrafi sobie z tym poradzić. Trasa koncertowa zbliża się wielkimi krokami, więc wyjazd dziewczyny nie ułatwia mu życia. Po kilku latach wraca z nie małą niespodzianką, o której nie zamierza powiedzieć był...