Drogi pamiętniczku,
Od spotkania z Ino nie wychodziłam z domu. Miałam wszystko przemyśleć i tak też zrobiłam...
Jednak nie poszło tak gładko jak myślałam. Biłam się z myślami w głowie... I chyba przegrałam sama ze sobą. O ile to możliwe. Na szczęście dzięki komuś innemu udało mi sie ruszyć do przodu. O maluśki kroczek ale do przodu.
Dzisiaj odwiedził mnie mój kuzyn, Neji. Martwił się o mnie.
I wcale się mu nie dziwiłam. Od dłuższego czasu zachowywałam się zupełnie inaczej. Czułam się w tym wszystkim zagubiona. Neji bardzo mnie wspierał. Tak, wiedział o wszystkim. Może się to wydawać dziwne ale od zawsze miałam z nim dobry kontakt i zawsze razem radziliśmy sobie z problemami.
Było tak i teraz. Pomógł mi zrozumieć, że nadszedł czas na zmiany. Czas aby zacząć walkę o sprawy dla nas ważne. Fajnie się tak mówi, gorzej przejść do czynów...
On to wiedział. Dlatego postanowił mnie wyręczyć i sięgnął po mój telefon.
__________________________________
Przepraszam za długą nieobecność. Mam nadzieje, że uda mi sie wrócić do systematyczności! :D
Chyba wiecie jak to jest kiedy ma się zanik weny XDDD
Od dzisiaj nazywam sie Demikeyla :D (okladka zostanie zmieniona za jakis czas)
Komentujcie kochani i do następnego! :D
CZYTASZ
NaruHina "Pokonać przeszkody" ✔
FanfictionJedna impreza, jedno spojrzenie... Czy połączy ich wielka miłość? #36 uzumaki 20,7,2018