-Nie ma żadnego "ale" Victoria ...Mam duży dom,pomieścimy się.
-Zayn ...Ty nie rozumiesz ...
-Proszę cię już więcej nic nie mów.I tak mnie nie przekonasz-skręcił na komisariat policji,gdzie miałam odebrać swoje rzeczy,które zdołało im się ocalić jakimś cudem ...Mój żołądek podchodził mi do gardła.Nie chciałam znów słyszeć czegoś już nie chcę ...
-Jeśli chcesz mogę pójść z tobą ...-wjechał na podjazd i wziął moją dłoń.-Hm ?
Pokiwałam tylko pozytywnie głową.Nie wiem czy sama dałabym radę.
***
- Wejdź - uchylił lekko drzwi od domu.-Pójdę po torby,a ty się rozgość.-uśmiechnął się.
-Okay.-wpatrywałam się dosłownie w wszystko.Nic nie mogło uciec mojemu podziwu.Wszystko ze sobą współgrało.Po kilku minutach rzucił mi się również fortepian.
-Jestem.-położył torby na podłodze.
-N-nie wiedziałam,że grasz.-lekko przejechałam po nim dłonią.
-Od czasu do czasu.-zaśmiał się.-Nic wielkiego.
-Mogę ... ? -wskazałam na klawisze.
-T-tak.-zatkało go trochę.
Sometimes it's hard to face reality Oh,oh
Even though you might get mad at me Oh,oh
Sometimes it's hard to face reality ...-Woow Victoria ...-zaczerwieniłam się.-P-przepraszam nie powinnam chyba ...
-To było piękne.-złapał mnie za ramiona.-A teraz chodź.-złapał mnie delikatnie za dłoń i prowadził na górę.
-Po co ? -byłam zagubiona.Zatrzymał się przy drzwiach i patrzył na mnie z lekkim uśmiechem.-Otwórz.-uśmiechnął się bardziej.
-Ookay ...-powoli przekręciłam klamkę i zaniemówiłam.Moja buzia otworzyła się czterokrotnie.-Z-Zayn ...
-Twój pokój.Tylko do twojej dyspozycji.-położył dłoń na moim ramieniu.-Ja będę obok.
-Zayn ...-popłakałam się ze wzruszenia ...Pokój był dość duży,jaki do tej pory miałam ...Ściany były fioletowo-białe.Duże łóżko z szafką nocną.Wiszący telewizor ...
-Za ścianą będziesz mogła pracować i robić co chcesz.
-Dziękuję ci.Nie wiem co mam powiedzieć.-wciąż nie dowierzałam.Przytuliłam się do jego klatki bez słowa,a on odwzajemnił uścisk.
-To jeszcze nie koniec.-"odkleiłam" się od jego klatki i otarłam łzy.
-J-Jak to ? -sięgał po coś do kieszeni.-Masz.-trzymał w nich kluczyki.
-T-ty chyba sobie żartujesz,prawda ? -stałam jak wryta.
-Auto stoi w garażu,zaraz go będziesz mogła obejrzeć.-włożył mi kluczyk w dłoń i zacisnął.
-Zayn ja nie mogę tego ...-otworzyłam dłoń.Na kluczyku był znaczek znanej i zarazem drogiej marki auta "jaguar".-Przecież to jest drogie ...
-Shh ...Zwrotów nie przyjmuję.-uśmiechnął się.A ja patrzyłam osłupiała.To chyba był sen,z którego jeszcze nie wybudziłam się ....
YOU ARE READING
Zanim się pojawiłeś ...
RomanceVictoria Bein ma 18 lat. Mogło by się zdawać,że to zwykła nastolatka,której życie jest pełne szczęścia ... Jednak wydarzenia w jej życiu zmieniły ją i jej nastawienie do dalszego życia. Potem pojawi się bogaty chłopak, Zayn ,który ma w ży...