-Muszę tam wejść ! -moje oczy napełniły się taką ilością łez,że nic nie widziałam.
-Niech się pani uspokoi.Nie można tam wchodzić,to niebezpieczne.-policjantka próbowała uspokoić mnie,ale ja nie mogłam.Nogi miałam jak z waty.Właśnie patrzyłam na jedyną rzecz,nad którą unoszą się ciemne chmury dymu.To jedyne co mi zostało po rodzicach.
-Pani nie rozumie ! -krztusiłam się łzami.Nie mogłam w to uwierzyć...Wszystkie rzeczy,wszystkie wspomnienia,dosłownie wszystko zostało w środku.
-Wiem,że to jest trudne,ale zrobimy wszystko co w naszej mocy.- podszedł do nas inny policjant,mówiąc coś kobiecie na ucho.Odeszli trochę na bok.Wykorzystałam więc moment i szybko pobiegłam do środka.Momentalnie zaczęłam się krztusić,bo nie było czym oddychać.Jedyne co widziałam to mgłę.Słyszałam za sobą krzyki bym wróciła się,jednak ja tylko przyspieszyłam.Wszystkie drzwi były już okopcone do takiego stopnia,że zaczęły zawalać się.Zaraz za mną urwał się fragment schodów.
-Ewakuujcie ją,bo się zabije ! Cholera jasna ! -słyszałam krzyki i zbliżające się kroki.
Dobiegłam do pokoju,w którym trzymałam zdjęcia i pamiątki rodziców.Za wszelką cenę chciałam je ocalić.Naciągnęłam na nos kawałek bluzki,jednak nic to nie dawało.Traciłam przytomność,aż w końcu upadłam na podłogę.
***
ZAYN
Gdy dojeżdżałem na miejsce,przy domu stała również karetka.Moje serce przyspieszyło rytmu.Szybko zaparkowałem i pobiegłem w stronę policjantów,którzy stali,trzymając w ręce jakieś dokumenty.Przeszedłem przez taśmę,przez którą nie można było przejść.-Przepraszam ? - odwrócili się w moją stronę.
-Co pan tu robi ? Nie można ...
-W dupie mam co można,a co nie można ! Gdzie ona jest ?
-Kim pan w ogóle jest ? -nie odpowiedziałem.Z domu wychodzili lekarze,którzy wieźli na noszach dziewczynę.Była cała osmolona.-Matko boska ! -szybko ruszyłem w ich stronę.
-Proszę odejść.Utrudnia pan pracę.
-Co z nią ? - moje oczy zaszkliły się.
-Proszę odejść.-za mną pojawił się policjant i odsunął mnie.Ciągle obserwowałem ją.To był okropny widok.Nie wiadomo ile ona tam była ...-Jest pan rodziną ? -wyjął jakiś notesik zapisując coś w nim.-T-tak.-skłamałem.Inaczej nie dowiedziałbym się niczego.
Karetka odjechała na sygnałach.-Może pan za nią jechać.W szpitalu udzieli pan parę informacji.
-D-dobrze.-otępiały odszłem do auta.Siedziałem w nim jeszcze dłuższą chwilę,układając sobie to wszystko.To był jakiś głupi moment.Chwila ...Gdybym zatrzymał ją...Nie doszło by do tego.-Kurwa ! -uderzyłem pięścią w kierownicę,a z moich oczu spłynęły łzy.To dziwne ...Nie znałem jej praktycznie,a czułem coś co chyba nigdy nie czułem ...
YOU ARE READING
Zanim się pojawiłeś ...
RomansaVictoria Bein ma 18 lat. Mogło by się zdawać,że to zwykła nastolatka,której życie jest pełne szczęścia ... Jednak wydarzenia w jej życiu zmieniły ją i jej nastawienie do dalszego życia. Potem pojawi się bogaty chłopak, Zayn ,który ma w ży...