EPILOG

69 22 26
                                    

*2 miesiące później*

Moje życie jest wspaniałe. Dylan wybaczył mi wszystko i miesiąc temu zostaliśmy parą. Znalazłam z Jackiem nić porozumienia, a z Megan łączy mnie przyjaźń. Właśnie planujemy wspólne wakacje i już teraz wiem, że będzie wspaniale!

—Dylan, co powiesz na to, żeby po szkole pójść do kina?

—Dobry pomysł Emmi, chyba że chcesz, żebym mówił na ciebie jak dawniej.

—Możesz mówić na mnie jak tylko chcesz duży, ok?

—Ja ci dam duży, mała. Chodźmy, bo spóźnimy się na lekcje.

W klasie siedział już Jack i Megan. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby fakt, że siedzieli razem i śmiali się z czegoś. Dopiero gdy nas zobaczyli, gwałtownie się uspokoili.

—Czy wy coś przed nami ukrywacie?

—Yyy... My? Nie, nigdy! Emma, proszę cię, nieeeeee. Ja i on? Hahahaha, najlepszy żart jaki słyszałam. – Powiedziała spanikowana Megan i spaliła buraka.

—Dobra, ja już wiem swoje. A co do wakacji, myślałam nad Hiszpanią. Co wy na to?

—Wspaniały pomysł kochana. Teraz tylko robić rezerwacje na samolot i szukać hoteli.


Chyba tylko w marzeniach...

Moje życie jest beznadziejne. Dylan nie odzywa się do mnie, a miesiąc temu odbyłam z nim szczerą rozmowę.

*retrospekcja*

—DYLAN! DYLAN! DYLAAAAAAAAAN!

—Czego chcesz?

—Wysłuchaj mnie, proszę.

—Masz 5 minut i ani chwili dłużej.

—Powtarzasz się, wiesz? Nie wiem ile razy mam mówić, jak bardzo mi przykro, że udawałam Megan. W tych wiadomościach pisałeś ze mną. Nie musiałam nikogo udawać i czułam, że to jedyna opcja, żeby poznać cię bliżej. W rzeczywistości byłam bardzo nieśmiała w stosunku do ciebie i nie wiedziałam, jak rozpocząć z tobą rozmowę. Zrozum mnie, ja chciałam naprawdę dobrze.

—Skończyłaś? – Zapytał Dylan.

Odpowiedziałam, kiwając głową.

—No to dobrze, bo nie mam zamiaru tego dłużej słuchać. Ja też mam w tej całej sytuacji swoją winę, ale twoja jest o wiele większa. Nie potrafię udawać, że nic się nie stało. Wybacz, ale to nasza ostatnia rozmowa.

—A co z Jackiem? Rozmawiałeś z nim?

—Nie mam o czym z nim rozmawiać. Oboje zraniliście mnie tak samo i szczerze? Zapomniałem już o tym, że kiedykolwiek się przyjaźniliśmy. To, co było między nami, niech odejdzie na zawsze. Mimo wszystko życzę ci jak najlepiej. Pa, Emma.

—Dylan, błagam cię. Zaczekaj chwilę.

*koniec retrospekcji*

Nie odwrócił się, nie zaczekał. To była naprawdę nasza ostatnia rozmowa.

Co do Jacka i Megan, omijają mnie szerokim łukiem. Nic już nie będzie jak dawniej. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że przez ten cały czas żyłam tylko i wyłącznie w kłamstwie.

***

Koniec mojej pierwszej książki "Życie w kłamstwie". Dziękuję za wszystkie głosy i słowa wsparcia. Nie planuję drugiej części, na tą chwilę nie mam na nią pomysłu. Jeśli coś mi przyjdzie do głowy, zacznę ją pisać. Na pewno planuję zacząć pisać nowe opowiadanie. Do zobaczenia!


Życie w kłamstwieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz