6

490 31 4
                                    

Tords POV.
Nazajutrz ja z Tomem zeszliśmy do sklepu po jedzenie bo w domu już nic nie ma, całą drogę do sklepu przeszliśmy w ciszy gdy weszliśmy pierwsze co, to skierowaliśmy się w stronę artykułów spożywczych dzisiaj zrobię zupę pomidorową nie mogłem dosięgnąć koncentratu pomidorowego, Tom przyszedł i mi pomógł reszta zakupów zeszła nudno gdy zapłaciłem za zakupy wyszliśmy ze sklepu szliśmy w stronę domu wtedy nagle Tom zaczął rozmowę.
-a co będzie gdy Edd i Matt wrócą? - spytał mnie z zaciekawieniem i smutkiem w głosie po czym ja westchnąłem
-nie wiem co - powiedziałem i szliśmy dalej
-może chocimy może na lody poprawi nam to chumor - powiedział głosem nieznoszącym sprzeciwu
-okej - od razu chumor mi się poprawił
-to jakie smaki chcesz?- spytał się Tom
-hmm jedną gałkę śmietankową a drugą czekoladową- Powiedziałem wybierając smaki
-to ja poproszę o śmietankową i truskawkową- powiedział czarnooki łagodnym tonem
Po zapłaceniu za lody powędrowaliśmy przez park do domu gdy byliśmy już w mieszkaniu zacząłem sprzątać i i znalazłem...
Toms POV.
Gdy weszliśmy do domu usiadłem na kanapie i włączyłem telewizję był akurat maraton filmowy miłość na wieki.
-Tord w telewizji leci maraton tego dobrego romansu! - po usłyszeniu tego mój aniołek przyszedł i usiadł mi na kolanach oglądaliśmy tak do czasu gdy Tord zapytał
-Może powspominamy wspomnienia z dzieciństwa? - spytał mnie z zaciekawieniem Tord
-dobra tylko że ja nic nie pamiętam - powiedziałem smutno
- ale znalazłem nasze stare zdjęcia i może sobie przypomnisz - powiedział radośnie karmelowowłosy
-dobra - powiedziałem z nadzieją w głosie
Po chwili Tord podszedł do szafy po czym wyjął jakieś zakurzone pudełko i położył na stole otworzył je i podszedł do mnie z pudełkiem usiedliśmy ponownie na kanapie a bronzowooki wyciągnął pierwsze byłem na nim mały ja Edd i Tord ciemnowłosy miał siniaki ja stałem koło Edda i czymałem ciemnowłosego za rękę a na bronzowookiego paczyłem jakbym miał go zaraz zabić on paczył na mnie ze łzami w oczach
-pamiętasz to? - spytał cichutko
-nie a co się działo? - spytałem z zaciekawieniem i niepokojem
-Miałeś wtedy czwarte urodziny i wyszłeś po jakieś zabawki ja chciałem podejść do Edda jednak na moje nieszczęście potknąłem się o jakiś samochodzik i wpadłem na Edda wtedy wylądowaliśmy na ziemi mi się nic nie stało bo wylądowałem na Eddzie ale Edd miał mniej szczęścia i wylądował na ziemi i następnie ty przyszłeś i myślałeś że to ja go pobiłem i ja się rozpłakałem- powiedział oschłym tonem bronzowooki po czym wyciągnoł następne zdjęcie byłem na nim mały ja i Tord plutł wianki a ja siedziałem obok niego na kocu piknikowym leżał mój miś powoli zaczyna mi się przypominać...
-a to pamiętasz? - spytał mnie oschle
-trochę kojarzę czy to było na pikniku w.... - próbowałem sobie przypomnieć
-ja też nie pamiętam gdzie to było - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy
-a pamiętasz co tam się działo? - zapytałem miło
-tak, Nasi rodzice zabrali nas na piknik ja wtedy bardzo lubiłem tworzenie wianków a poza tym chciałem zrobić jeden dla ciebie a ty bawiłeś się swoim misiem był to jeden z fajniejszych dni w moim życiu - powiedział radosnym głosem Tord
Po czym wyciągnoł jeszcze jedno zdjęcie byłem tam ja przytulający Torda a obok leżał mój misiu to pamiętam
-pamiętasz? - spytał z nadzieją w głosie
-Tak, to było w moje urodziny Edd i Matt też tam byli ty mi dałeś mojego misia na te urodziny a wiesz że mam go do tej pory? - uśmiechnąłem się do niego Tord odwzajemnił gest tylko że czulej.
(Przepraszam że dopiero teraz pojawia się ten rozdział dlatego bo wcześniej nie miałam weny ale teraz wrzuciła więc napisałam jak chcecie następny to nie zapomnijcie o głosach i komentarzach miłego dnia /wieczoru :D)

eddsworld:co to ma być?! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz