#11

472 13 5
                                    

J-Hope po tych słowach rzucił się w stronę Sugi.

-Obyś sobie żartował!-Hoseok złapał chłopaka za kołnierz i uderzył nim o najbliższą ścianę.

-Hoseok!-krzyknęła Mijun ale on nie reagował.

-Normalnie bym ci przypierdolił ale.. no właśnie kurwa! Nie ma żadnego "ale"!- w tym momencie wymierzył Sudze lewego sierpowego. Z wargi Yoongiego poleciała krew. Następnie prawy sierpowy. Krew tym razem poleciała z nosa. Suga bronił się, jednak wiedział, że Hoseok ma powód, żeby teraz go bić. W końcu odepchnął Hobiego i mógł przez chwilę odetchnąć.

-Kurwa mać Hoseok! Jak tak możesz?!- Mijun praktycznie płakała a Suga zsunął się po ścianie.

Wszyscy podbiegli do poszkodowanego oprócz J-hope'a i Jungkooka. Najmłodszy podszedł do Hobiego.

-Hyung, prosze uspokuj się...-wystarczyło jedno wściekłe spojrzenie starszego aby młodszy zamilkł i odszedł do reszty. J-Hope już nie wiedział co ma zrobić więc poszedł na górę do swojego pokoju i się tam schował. Wiedział, że siostra mu nie wybaczy jego czynu a Suga i reszta tym bardziej.

*W pokoju Sugi*

-Jezu... napewno nic cię nie boli? Przynieść ci coś, poprawić poduszkę?-pytała Mijun zmartwiona stanem ukochanego.

-Słuchaj, nic mi nie jest. Bywałem gorzej pobity.-powiedział Suga- lepiej będzie jak pójdziesz do Hoseok'a on cię chyba brdziej w tym momencie potrzebuje.

-Ale prze..

-Cii.. idź proszę a ja trochę odpocznę, dobrze? Kochanie?-to jedno słowo przekonało Mimi.

-No dobrze. Odpoczywaj.- powiedziała dziewczyna i jeszcze pocałowała rannego w czoło, po czym wyszła.

***

Stała teraz naprzeciw drzwi do pokoju starszego brata. Niepewnie zapukała. Nic. Postanowiła wejść do pokoju. Nacisnęła klamkę a drzwi ustąpiły. Wkroczyła do pomieszczenia. Panowała tam ciemność, prawie nic nie było widać.

-Czego chcesz?-burknął Hoseok spod góry kołdry, koców i poduszek.

-Co ty wyprawiasz, Hobi?

-Chcę przestać istnieć!

-Hobi...

-Wiem co zrobiłem, nie musisz mi tego przypominać. Wiem, że ani ty, ani reszta mi nie wybaczycie..- powiedział J-Hope

-Posłuchaj mnie w końcu, pabo!- Mijun podeszła do łóżka i zrzuciła "poduszkową górę"- ja rozumiem dlaczego tak zrobiłeś. Nie pochwalam ale rozumiem. I chcę żebyś wiedział, że jakbym zobaczyła, że jakaś lasia zabiera mi brata to odrazu bym ją złapała za kłaki i ze schodów zrzuciła.

-Wiem~ - chłopak parsknął śmiechem kiedy to sobie wyobraził- ale chłopaki... a zwłaszcza Yoongi... oni mi tego nie wybaczą Mijun.- Hoseok znów się załamał.

-Wcale nie Hobi. Suga nie ma ci tego za złe, a chłopaki ci pewnie zaraz wybaczą.- uśmiechnęła się pocieszająco do brata.

-Więc co mam zrobić?

-Najpierw idź i wyjaśnij wszystko Sudze. A reszta jakoś pójdzie.

-Dobrze.-chłopak wstał i skierował się do drzwi- przepraszam i... i kocham cię siostrzyczko.-powiedział i wyszedł z pomieszczenia.






***

Powracam z nowym rozdziałem! Mam też takie pytanie, które jest dla mnie dosyć ważne więc proszę odpowiedzieć. ;)

Co byście powiedzieli na nową książkę?

Taką, która zupełnie się różni od tej?

Nie, nie chce tej jeszcze kończyć, ani zawieszać na dłuższy czas. Ale jakkolwiek by to miało zabrzmieć, to przecież ta książka nie może się ciągnąć w nieskończoność? I nie mówię, żeby ta nowa książka pojawiła się już. Tym razem bym chciała zrobić lepiej i napisać kilka rozdziałów a potem zacząć udostępniać. To jak? Czytałby ktoś coś innego w moim wykonaniu?

Last ride ||BTS||FF||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz