#14

465 19 28
                                    

Po kilkugodzinnym spacerze V i Jungkook zdecydowali się wrócić do siedziby. W życiu nie spodziewali się tego co tam zastaną.

Gdy stanęli przed drzwiami Taehyung już wiedział, że coś jest nie tak jak powinno. Na drzwiach był wyryty wielki "x", chłopak wiedział czyj jest to znak. Spojrzeli na siebie, po czym starszy pociągnął za klamkę. Pierwszym co zobaczyli był wszechobecny bałagan, jakby przeszło tędy tornado. Za drugim spojrzeniem ujrzeli ich najstarszego przyjaciela- Jin hyunga, który leżał, bez życia na zimnych panelach, patrząc się w ich stronę martwym wzrokiem. Mimo wszystko musieli przejść nad jego zwłokami i poszukać reszty domowników, choć byli świadomi, że znajdą ich w nie lepszym od przyjaciela stanie. Weszli do salonu, na kanapie siedzieli Hoseok i Jimin. Taehyung stanął przed nimi, a raczej ich ciałami i stwierdził oczywiste fakty. Starszy zginął od strzału prosto w głowę a młodszy miał około 6 dziur w klatce piersiowej, w okolicy serca. W milczeniu ruszyli dalej, na górę schodami do pokoju Sugi. Nikogo tam nie zastali, więc skierowali się do pokoju MiJun. Scena, którą zobaczyli była bardziej romantyczna i tragiczna zarazem niż jakieś "Romeo i Julia". Zobaczyli kolejne dwa martwe ciała. Yoongi siedział na łóżku, oparty o ścianę trzymając w jednej ręce broń a drugą ściskał delikatną dłoń swojej dziewczyny, a ona zaś leżała na łóżku z głową na kolanach kochanka, w jej ręce także znajdowała się broń, nakierowana na skroń. Widocznie musieli spostrzec, że nie ma już dla nich ratunku z tej sytuacji i postanowili, że nie dadzą nikomu głupiej satysfakcji z zamordowania ich. V dalej trwał w ciszy, słyszał, że młodszy się popłakał, więc odwrócił się i przytulił go. Chciał już zakończyć te bezdenne poszukiwania, jednak wiedział, że została im jeszcze jedna osoba.... Namjoon, ich lider i szef całego tego gangu. Prawdopodobnie jego ciało znajdą w jego gabinecie, do którego wszyscy zawsze mieli surowy zakaz wstępu bez pozwolenia. Zeszli na dół i mijając ciała przyjaciół odnaleźli drzwi do pomieszczenia jakim był gabinet Rap Monstera. Bali się tego co mogą ujrzeć jednak ich zadaniem było sprawdzenie czy ktokolwiek oprócz nich przeżył. Starszy przęłknął ślinę.

-Jesteś gotowy Jungkookie?- zapytał młodszego.

-Tak.- przez ciągły płacz, chłopaka było stać tylko na tę krótką odpowiedź.

Taehyung położył dłoń na klamcę i pociągnął. Drzwi się otworzyły a ich oczom ukazał się Namjoon siedzący przy biurku i rozmawiający z Suho. Nie mogli uwierzyć, w to co widzieli. Mężczyzna podniósł na nich wzrok.

-Chłopcy, co ja mówiłem o wchodzeniu do mojego gabinetu?- zapytał Namjoon. Podczas kiedy młodsi nie umieli ruszyć się z miejsca, Suho i Monster wyciągnęli broń z kieszeni i po prostu strzelili do nich. Przez ułamek sekundy w ich głowach pełno było myśli dlaczego ich lider ich zdradził, ale tylko przez chwilę. V i Jungkook upadli na podłogę twarzą do siebie.

-Przepraszam..kocham cię.- zdołał powiedzieć jeszcze Tae a wtedy z jego oczu poleciały gorzkie łzy.

-Kocham cię..-tym samym odpowiedział mu młodszy.

Wiedzieli, że na wszystko już za późno.





No w sumie to tak się kończy ta opowieść. Wiem, że niektórzy czekali bardzo długo a tu nie dość, że krótki to jeszcze ostatni. No sorry. Mam nadzieję, że wam się podobało i zajrzycie też do mojej drugiej książki ;) Szególne pozdrowionka dla Weroniki! Papa i do zobaczenia jakoś? 

                                                                                                                                                                       ~Mimi

Last ride ||BTS||FF||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz