Rozdział 11

786 36 10
                                    

BARDZO WAŻNA NOTKA NA DOLE!!

Kilka dni później..

*Matteo*

Odkąd zaśpiewałem Lunie piosenkę powoli nabiera sił. Lekarz mówi, że z każdym dniem szanse na jej wybudzenie są co raz większe,  z czego się bardzo cieszę. Minęło już łącznie 7 miesięcy od tego zdarzenia. W między czasie dowiedziałem się o śmierci Jorge i skontaktowałem z Valentiną. Bardzo źle przyjęła wiadomość o śmierci Jorge. Jutro ma tutaj przylecieć i mnie zmienić, ponieważ jadę na małe wakacje z Alex'em. Jest lato, niech mały się wyszaleje. To tylko 3 dni. Będę cały czas pod telefonem gdyby się coś działo z Luną. 

Luna nabrała rumieńców, ma pełniejsze ciało. Wcześniej była wychudzona i bez życia. Teraz wygląda na tą moją starą Lunę. Jak ja bym ją chciał teraz pocałować. Złożyłem pocałunek na jej ustach i wyszedłem z sali. 

-Do zobaczenia skarbie za 3 dni, kocham cię. - ruszyłem w stronę domu. Wziąłem spakowane wcześniej walizki do auta i zapiąłem Alex'a do fotelika. Razem ruszyliśmy w drogę. Po około 3 godzinach byliśmy na miejscu. Dojechaliśmy do słonecznej Mar de Plata. Weszliśmy do hotelu i potwierdziłem naszą obecność. Razem z synkiem skierowałem się do naszego tymczasowego pokoju. Było bardzo późno, więc położyłem się z synem spać.

3 dni później...

*Luna*

Mam już na tyle siły, aby wrócić do Alexa i Matteo. Wszystko przemyślałam, wysłucham Matteo. Każdy zasługuje na drugą szansę, a on zwłaszcza po tym wszystkim co razem przeżyliśmy. Mamy wspaniałe dziecko, które kochamy ponad życie. Tylko do cholery, gdzie jest Matteo? Nie ma go tu. Nie widzę. Jest moja siostra, ale ja potrzebuję jego. Tylko jego. Auuu..moje ciało! Co się dzieje?

*Valentina*

Siedzę sobie przy Lunie już od 3 dni, jutro Matteo ma już przyjechać, a ja wracam do Włoch. Tęsknię już za moimi dziećmi. Zbieram się już późno, a chcę jechać jeszcze do rodziców na cmentarz. 

Nagle słyszę pisk monitora, wołam lekarza. Każą mi wyjść z sali. Dzwonię szybko do Matteo. Po raz pierwszy, drugi, trzeci.. odbierz! Piszę mu sms-y. Lekarze cały czas wchodzą do Luny. Trwa to jakieś 30 minut. Co się dzieje?

***
Hej, jak się podoba? Niedługo koniec!! Jeszcze nie teraz, ale za około 3-5 rozdziałów. Coś koło tych liczb. Jeszcze się zastanawiam nad trzecią częścią, chcecie? Bo jeżeli nie, to kończymy. PISZCIE KONIECZNIE!

Każdy komentarz 💬 i gwiazdka 🌟motywują.

Dziękuję~_asia_xx 💋

Miłość Ponad Wszystko || Lutteo (cz. II) 🔏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz