5.

3.1K 260 459
                                    

W mediach znowu jakieś moje bazgroły.
Data na potrzebę opowiadania xD
------------------------------------------

-Molly, zrobiłabyś mi kawę? Czarna, dwie łyżeczki cukru. John idziemy.- Powiedział Sherlock po czym wyszedł z laboratorium

-Ja chyba powinienem iść za nim- Zaczął John ale Molly mu przerwała

-Zazdroszczę ci wiesz?

-Niby czego?

-On cię kocha nie widzisz tego?

-Że co? Rozumiem, że jesteś romantyczką ale bez przesady. Jesteśmy przyjaciółmi, a ja nie jestem gejem przecież o tym wiesz.

-John, nie dostrzegasz oczywistych rzeczy.- Stwierdziła zbierając różne papiery z blatu

-Czy w się zmówiłyście z Panią H?

-Czy Sherlock ostatnio dziwnie się zachowuje?

John odpowiedział sobie w myślach.

To była racja.

Ale nie chciał się do tego przyznać.

Nie chciał wierzyć, że jego najlepszy przyjaciel jest w nim zakochany.

-Czy jest milszy?

Czemu ona ma racje?

-Czy cieszył się gdy dowiedział się, że jesteś sam?

-Tak, ale przecież to jest Holmes i uwielbia jak poświęca mu się całą swoją uwagę.

-Doceń to co masz zanim znowu to stracisz John.

-To idziesz Jawn??- Do laboratorium znowu wpadł detektyw

-Tak już idę- Odpowiedział blondyn

-Zapamiętaj moje słowa- Rzuciła Molly gdy wychodził

Złapali taksówkę.

-Na Baker Street 221B- zaczął John ale brunet mu przerwał

-Do najbliższej galerii handlowej

-Że co?

-John idą święta, kupmy choinkę, ozdoby i takie tam. Nigdy nie spędzałem takich świat z rodziną. Wyobraź sobie Mycrofta w świątecznym sweterku.

-Nie, lepiej nie. Ale co do świat to świetny pomysł, zaprosimy Molly, Lestrada, Mycrofta, twoich rodziców i pani Hudson też.

-Przecież mieszka piętro niżej i tak by się wprosiła. Ale serio musimy zapraszać Mycrofta?

-To twoja rodzina.

-W sumie nigdy nie robiliśmy testów.

John tylko przewrócił oczami.

-Jest zaproszony, to postanowione.

Gdy byli już w galerii detektywowi aż świeciły się oczy.

-Kiedy ostatnio byłeś na zakupach?- Spytał rozbawiony doktor.

-O, John! Patrz jaki ładny sweter! Będzie ci idealne pasować!

-Po co mi nowy sweter?

-Bo stary jest do wyrzucenia.

It is what it is| JohnlockOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz