Od razu chce was przeprosić za nieobecność, przez około 3 tygodnie. Niestety, po pierwsze szkoła, po drugie miałam też problemy jeżeli chodzi o moje życie osobiste. Pokłóciłam się z wieloma osobami, a niektórzy okazali się nie tacy, za jakich ich uważałam.
Najmocniej chce przeprosić michalinka_1 (a sprawdzałaś skrzynkę pocztową?:3) ale niestety zrobiłam przerwę od wszystkiego, jak widać od pisania, ale od rysowania też://PS. Zapewniam, że jest to 100% Johnlock więc nie zniechęcajcie się na początku bo chciałam zrobić coś ciekawego XDD
—————————————————
-Mycroft? Mycroft?! Kurde Mycroft do cholery! Otwieraj!- Krzyczał Sherlock, dobijająca się do drzwi ich wspólnej łazienki.No może nie „ich" a raczej rodziców.
-Mycroft głupku! Przeć ciebie spóźnię się do szkoły!
W odpowiedzi usłyszał jedynie głośniejszy śmiech brata, który nie miał zamiaru wyjść przez najbliższe dziesięć minut.
-Kurde, muszę zdążyć, chce się jeszcze z nią zobaczyć- Mruknął młodszy Holmes do siebie.
Z naukowego punkt widzenia, zakochania w wieku lat szesnastu nie były trwałe i często nieprawdziwe.
Ale przecież nie mógł się mylić.
Nie tym razem.
W sumie nie był nigdy zakochany, ale przeczytał kilka książek naukowych na tej temat i teraz był pewien.
Zakochał się w młodszej o rok Molly Hooper.
-Chyba zostawiłem wczoraj pod prysznicem jakiś kwas!- Krzyknął brunet.
-Odpieprz się!
Rozczochrany chłopak nie miał innego wyjścia jak grzecznie czekać.
Po około piętnastu minutach, które wydawały się wiecznością z łazienki wyszedł wyperfumowany Myc.
-Dzięki Bogu!- powiedział Sherlock i spojrzał na zegarek
Pokazywał siódmą trzydzieści dwa.
Lekcje zaczynały się na ósmą.
Nie ma szans zdążyć, a co dopiero jeszcze porozmawiać z Molly.
Wziął szybki prysznic, ubrał się, przeczesał włosy, zarzucił plecak na ramie i wybiegł z domu, po drodze łapiąc jabłko w kuchni.
Wpadł do klasy chwile po dzwonku.
-Panie Holmes, naprawdę pan myśli, że pańskie dobre oceny z takich przedmiotów jak chemia, usprawiedliwia spóźnialstwo?- Zapytał jego wychowawca.
-Nie, oczywiście, że nie.
-Dzisiaj tylko Cię upomnę, ale następnym razem będzie uwaga- Zagroził wąsaty mężczyzna.
-O! Wreszcie ktoś upomniał tego kujona!- Krzyknął ktoś z głębi sali.
-Dajcie mu spokój!- Odkrzyknął ktoś, kogo głos udało się Sherlockowi zidentyfikować.
CZYTASZ
It is what it is| Johnlock
Fiksi Penggemar"-Kochasz go?-Zapytał Mycroft -Nie wiem, wydedukuj moje uczucia. -Ty je posiadasz?- Zaśmiał się brat -Podobno tak. -A więc kochasz go?- Powtórzył się -Czy gdybym go nie kochał to rozmawiałbym teraz z moim Pan Rząd Brytyjski bratem, prosząc go o pomo...