Było gorące majowe popołudnie kiedy Szymon siedział w parku jedząc lody. W tym czasie Janusz także udał się na lody , widząc Szymona powiedział
-Siema stary!
-J-janusz? Co ty tutaj robisz?
-Jak to co robię? Jemy razem lody?
-J-jasne
Janusz usiadł koło szymonka a ten cały się zarumienił
-A-ale jak to j-ja jestem wierzący. Nie może podobac mi się chłopak- pomyślał ale jego ciało nadal dziwnie reagowało na znajomego.
-Coś nie tak?- przybliżył się nagle Janusz
-W-wszystko d-dobrze Janusz wziął twarz Szymona w ręce.
-Na pewno? Może masz gorączkę?
Tego już za dużo pomyślał Szymon po czym stracił przytomność.
Obudził się nie wiedząc gdzie jest. Koło niego na łóżku leżał Janusz a za oknem dopiero świtało. Szymonka bolały biodra. -Jak tam słoneczko?-zapytał Janusz
-C-co się stało? Czemu nic nie pamiętam?!
-Jak to co? Byłeś niezły tej nocy.
Szymona zamurowało a z jego oczy zaczęły płynąć łzy. Janusz skoczył na Szymonka i przycisnął go do łóżka ale ten nadal nie reagował.
-Szymonku kocham cię. Chce cię!- wyznał Janusz lecz jego ukochany wyrywając się wybiegł z mieszkania. Pobiegł do kościoła. Janusz biegł za nim. Dogonił Szymonka przy kościele. Wprowadził go tam i położył na ołtarzu. Szymon nie wiedział co się dzieje.
-Wolisz Boga ode mnie?!!!
-Ja sam już nie wiem!
-To się dowiedz bo jak mnie nie kochasz to cię zmuszę!- wykrzyczał po czym zaczął go całować. Biedny ukeś Szymonek nie mógł oddychać. Nagle pojawił się ksiądz. widząc Szymonka i Janusza zaniemówił.
-To dom Boży GRZESZNICY! Jak śmiecie go bezcześcić?!!!!!!!!
-J-ja kocham kościół! W każdą niedzielę na tace daje- krzyknął ukeś
-O , to róbcie co chcecie. Chociaż pedalstwa wam nie wybaczę. Szymonek wiedział co robić. W każdą niedzielę dawał na msze 20zł . Jego rodzice ciężko pracowali na te pieniądze a on wydawał je na (hehe) msze. Janusz popatrzył na Szymonka
-Naprawdę dajesz w każdą niedziele na tace?
-Ach tak.
-Ukesiu jesteś taki dobry!
-Kocham cie mój semesiu! Nwm co bym bez cb zrobił. Jesteś całym moim światem <3
-Ach Szymonku chodźmy do domu
W domu Szymonek od razu wylądował na łóżku. Janusz zdjął swe ubrania a następnie zajął się rureczkami Szymonka.
-Ach Januszu one są zbyt obcisłe. Nie zdejmę ich! Janusz ciągnął i ciągnął aż w końcu rureczki zeszły z dupy ukesia. Teraz mógł się dobrać do jego różowych bokserek
-Ach Januszu nie tak szybko!!!-krzyczał ukeś
-Ale ja już nie wytrzymam!- po czym jednym ruchem pozbawił ukesia wszystkich pozostałych ubrań. Szymonek leżał przed nim cały nagi z zarumienioną twarzą.
-C-czemu się tak patrzysz?
Janusz nie odpowiedział tylko brutalnie wszedł w Szymonka
-Ach Ach Ach- krzyczał ukeś a seme poruszał się coraz szybciej
-J-janusz co ty robisz?????
-Podoba ci się prawda Szymonku?
-Nn...
CZYTASZ
One shoty yaoi (parodia)
RomanceDzikie uniesienia, przygody , zboczone fantazje i placzące ukesie. Opowieść o kilku chłopakach , którzy w każdej chwili są bliżej siebie i zdają sobie sprawę ze swoich gejowskich pociągów. Zero hetero. To właśnie one shoty yaoi.