***9***

177 5 0
                                    

W pewnej odległości od szkoły przystanęłam przed jednym z pobliskich drzew. Wyciągnęłam telefon z torebki, zamierzając zadzwonić do jedynej osoby, która w tym momencie mogła mi choć trochę pomóc.

Wybrałam numer przyjaciela mojego brata,  naciskając pośpiesznie słuchawkę.

— Ario,  dlaczego do mnie dzwonisz ? — zapytał zdziwiony Stiles. Odkąd dostałam od niego numer telefonu,  aż do teraz nie wykonałam do niego ani jednego połączenia.

— Jesteś w domu ? — zapytałam z nadzieją.

— Tak. Dlaczego pytasz ?

— Mogłabym dzisiaj u Ciebie nocować ?

— Możesz u mnie nocować — rzekł,  kończąc połączenie.

W rekordowo szybkim tempie znalazłam się pod domem Stilesa. Przez moment stałam pod drzwiami,  po czym zapukałam w nie oczekując aż ktoś je otworzy. Po chwili drzwi zostały otwarte przez jego tatę, który obserwował mnie uważnie.

— Przyszłaś do Stilesa ? — zapytał zdziwiony.

— Tak.

— W takim razie wejdź — powiedział,  gestem zapraszając mnie do środka.

Przekroczyłam próg,  po czym zamknęłam drzwi za sobą. Ściągnąłem buty,  czując przez cały czas na sobie spojrzenie taty Stilesa.

Gdy tylko odwróciłam się w jego stronę,  położył rękę na moim ramieniu.

— Wiesz,  że zawsze możesz liczyć na moją pomoc ?

— Wiem o tym.

Ruszyłam w kierunku schodów prowadzących na górę. Tuż przed pokojem Stilesa przystanęłam, po czym zapukałam w celu upewnienia się,  że w niczym mu nie przeszkadzam.

— Wejdź ! — krzyknął po dłuższej chwili.

Otworzyłam drzwi, przechodząc niepewnie przez próg. Pośpiesznie zamknęłam je za sobą.

Siedział na łóżku,  obserwując moje poczynania. Po dłuższej chwili udałam się w stronę łóżka.

Gdy tylko usiadłam na brzegu łóżka,  położył swą dłoń na mojej dłoni. Spojrzałam na niego,  próbując zrozumieć co nim kierowało. W jego oczach dostrzegłam tylko troskę.

— Co się stało ? — zapytał Stiles.

— Tate wrócił do miasta.

— Czy ma to związek z imprezą, która odbyła się niespełna miesiąc przed podpaleniem domu Dereka ?

— Tak — szepnęłam.

— Możesz mi wyjaśnić,  co się na niej wydarzyło ? — zapytał z nadzieją.

Nikt tak naprawdę nie wiedział,  co zdarzyło się na tej imprezie. Do tej pory nie chciałam o tym mówić,  ponieważ nie byłam na to gotowa.

— Tylko jeśli obiecasz mi,  że nikomu o tym nie powiesz — rzekłam, uważnie go obserwując.

Przez dłuższą chwilę oboje pogrążyliśmy się w ciszy. Stiles zapewne zastanawiał się nad odpowiedzą, a ja nad tym,  co chciałam mu powiedzieć.

— Obiecuję, że nikomu nie powiem o twoim sekrecie — rzekł poważnie.

— Poszłam na imprezę z moim chłopakiem oraz paroma koleżankami. Początkowo żadna osoba z naszej paczki nie robiła niczego,  co mogłoby skłonić ją zmiany swojego zachowania. Do czasu aż wraz z Tatem dołączyliśmy do zabawy w butelkę.

Blood ties-Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz