Obserwował mnie z zaskoczeniem i niepewnością. Może się pomylił lub wręcz przeciwnie coraz bardziej upewniał się w swojej teorii.
— Od kiedy posiadasz swoją moc ?
Wiedziałam, że jego pytanie ma dla niego znaczenie. Znaczenie, które może doprowadzić do zmiany znanego mi świata.
— Od urodzenia, lecz dopiero po paru latach zaczęła powoli przejawiać swoje możliwości.
— Mogłabyś opowiedzieć mi o swoim najbardziej żywym wspomnieniu ?
— Nie jestem pewna czy powinnam zdradzać Ci moje wspomnienia. Może kiedyś dowiesz się czegoś więcej.
Nie mogłam mówić mu o swoich prywatnych sprawach, nie wiedząc o nim niczego poza tym, że jego rodzina spłonęła w pożarze. Z moich obserwacji wynikało, że traktuje mnie trochę inaczej niż resztę moich znajomych.
— Dlaczego traktujesz mnie inaczej niż mojego brata ? — spytałam, licząc na to, że w choć w minimalnym stopniu dowiem się od niego czegoś konkretnego.
Pomiędzy nami nastała przytłaczająca cisza.
— Nie mogę na razie odpowiedzieć Ci na to pytanie.
— Dlaczego nie chcesz mi tego zdradzić ?
— Robię to dla twojego bezpieczeństwa.
Wyszłam z pokoju, udając się w stronę wyjścia. Tuż przed drzwiami wejściowymi przystanęłam czując, że powinnam zostać, ponieważ przeczuwałam, że wydarzy się coś, co zdradzi mi jakąś ważną informacje z przeszłości Dereka.
Po pewnym czasie ponownie natknęłam się na Dereka. Obserwowałam go z bezpiecznej odległości.
Pierwszy raz zwróciłam swoją uwagę na jego budowę klatki piersiowej. Wcześniej nie zauważyłam jego mięśni, choć w klinice ściągnął swoją bluzkę. Nie trwało to jednak długo, ponieważ zaczęłam myśleć o przyjacielu Scotta. Po tym, jak zdradziłam mu swoją tajemnice coraz częściej pojawiał się w moich myślach.
Ogarnęło mnie poczucie beztroski zmieszanej z czymś mrocznym, co nie pozwalało o sobie zapomnieć pomimo upływu lat. Nigdy wcześniej nie byłam w tym pomieszczeniu, choć równie dobrze mogłam wyprzeć go z pamięci przez wzgląd na złe wspomnienia.
Po prawej stronie poczułam przejmujące zimno, które skłoniło mnie do spojrzenia w tym kierunku. Ujrzałam swoją zmarłą przyjaciółkę. W pewien sposób wierzyłam w istnienie duchów choć przez moment zastanawiałam, się czy nie jest ona tylko wytworem mojej wyobraźni.
— Wszystko w porządku, Ario ? — zapytała cicho.
— Tak — odpowiedziałam, spoglądając na Dereka. Potrzebowałam potwierdzenia, że to nie jest sen, ponieważ dosyć rzadko miałam do czynienia z duchami.
CZYTASZ
Blood ties-Teen Wolf
FanfictionJedne tajemnice są niebezpiecznie, z kolei inne mogą spokojnie zostać wypowiedziane. W jednym momencie życie Arii zmienia się w krąg tajemnicy. Tajemnicy, która dotyka jej brata jednak ona, nie może nikomu o niej powiedzieć. Tylko ona może w tym...