żaden dzień się nie powtórzy

135 10 8
                                    

"Kto nie odważy się spełniać marzeń ten nie będzie miał sił do walki "

W końcu się poddajesz ,nie walczysz ,nie krzyczysz ,nie płaczesz patrzysz obojętnym wzrokiem na to co się dzieje ,nie masz sił to właśnie czuję , poddaję się . Każdy człowiek odnosi porażki niektórzy się poddają inni walczą do końca . Ja wybrałam złą drogę , jestem słaba . Masz świadomość że świat twój legnie w gruzach , czuję że muszę być silna dla rodziców ale nie daję rady . Co minutę powtarzam "bądź silna" . Przyjaciele mnie pocieszają,dzwonią . Teraz wyglądam jak nieszczęście cała twarz jest opuchnięta przez słone łzy które są ze mną dzień i noc . Kocham wszystko co mnie otacza ,pomagam ludziom jak mogę .Żadna wiadomość mnie nie uszczęśliwi . Mam jedno marzenie . Chce a aby rodzice wyzdrowieli i było jak dawniej . Ale jeden wypadek zmienił wszystko . Dowiedziałam się że z rodzicami jest źle .czułam jakby serce mi się połamało . Wielki ból mnie przeszedł . Siedzę na szpitalnym krześle i czekam na pozwolenie by zobaczyć moich najbliższych . Trzymam w ręku zdjęcie z ramką .Zdjęcie zostało zrobione rok temu .wiedziałam że będzie inaczej będzie inne .

Kilka kropel łez dotknęły moje policzki . Sama siedzę . Moja komórka dzwoni ,nic z tego nie robię . Wyszedł lekarz z sali ,idzie w moim kierunku z miną zbitego psa . Stanął.

- witam panią ,czy pani tą Rose Blue ?

-t....ak

- proszę może pani pójść do tej sali po lewej tam będą pani rodzice

Lekarz odszedł . Kierowałam się gdzie miałam . Stałam przed białymi drzwiami . Otarłam łzy i pośpiesznie nacisnęłam klamkę .otworzyłam drzwi . Biała ściana otaczała pokój ,mały telewizorek , dwie białe drewniane szafki a koło nich łóżko , na nim leżała kobieta czarne włosy spięte w niedbałego koka , wiedziałam że moja mama tam leży a obok tata. Leżeli podłączeni do jakiś maszyn . Serce boli mnie jak widzę w takim stanie moich rodziców . Moja rodzicielka otworzyła oczy , delikatnie się uśmiechnęła . Przesunęłam krzesło na środek .

-j..ak tam uuu wa...s?

-jakoś trzymamy się

Powiedziała szeptem . Rozmowa była krótka ,rodzice musieli odpocząć . Siedzę , wybiła dwunasta na zegarze . Przymykam oczy od pół godziny ale nie daję za wygrane . Poddałam się, zamknęłam powieki . Zaczęłam śnić, marzyć aby był to głupi sen jak to ja miewam.

--------------------

Hej kochani ! To jest taki krótki rozdział ! Ale obiecuję że w niedziele 27kwietnia pojawi się dłuższy rozdział ! ;**

" zł‚o czeka w każdym kierunku "(zawieszone ❎)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz