Niebezpieczeństwo jest prędzej niż myslisz

113 12 10
                                    

 " Życie bez pasji zabija

 Moje życie jest inne niż kiedyś . Rodziców tak dawno nie widziałam ale odkryłam że mam brata i babcie . Z moimi przyjaciółmi nie mam od dłuszczego kontaktu .Odnalazłam mojego przyjaciela z dzieciństwa Luke . Mam przyjaciółkę która jest przeciwieństwem mnie ale to nas wszystkich łączy ta niezwykła inność ta wyjątkowość . Choć demetralnie zmieniło się życie to i tak jestem trochę szczęśliwa i nic tego nie zmieni .Wczorajdiwedziałam się od babci że rodzice są w lepszym stanie .

Siedziałam na   ławce w parku i myślałam o wszystkim . Podjęłam  szybką decyzję muszę wrócić do mojego starego życia i domu , tęsknię za rodzicami ale trudno to mi zostawić  przyjaciół i rodzinę więc  wyjade na dwa tygodnie . Potrzebuję tego, niech moi przyjacile się przygotowują na mój wielki powrót . Tak zdecydowałam i innego postanowienia nie będę miała i kropka .  Dotknęłam łańcuszek z napisem RLW i na samo wpomnienie się uśmiechnęłam .  Niespodziewanie obok mnie pojawili się  Luke, Nick i Will . Braciszek głowę położył na moim ramieniu i patrzył się w dal  . Luke miał w  oczach wyraz złości ale nie mogłam pojąć co się stalo? Wyciągnęłam swój telefon i wysłałam  Luke'wi  sms

"  co się stało? :(   "

Luke nawet nie zauważył że w dłoni mam telefon i do niego piszę ale po sekundzie dostał sms  wpatrywał się w telefon i powiedział cicho opowiem ci w później . Nick od dłóższej chwili we mnie się wpatrywal jak w obrazek . Machnęłam mu ręką on jakby się obudził i odskoczył do tyłu . Will się odezwał.

-  idziemy gdzieś ?

- ja idę do domu

- Rose....

 -możecie iść ze mną nie zabraniam

-  ok  , na takie zaproszenie nie odmówię

- Nick ?

-yhm?

- co ty taki zamulony ?

- a musze iść do domu ,nara !

i zanim się odwrócilismy był już za rogiem  .Jego sylwetka była już niewidoczna .

- co  mu ?

- niewiem , choćmy

- dobrze ..

 szliśmy dość długo . Byliśmy wdomu . Przywitałam się z babcią i  poszłam do pokoju Will'a z miską popcornu i żelkami . Usiadłam na fotelu na przeciw chłopaków siedziałam .   Luke dalej był  nieobecny ale postanowiłam się dowiedzieć . Will czuł się winny że nie pogadał z kumplem to było widać .

- Luke  co się stało?

- nic

- ej stary widzimy co się dzieję

- ale będziecie trzymać strone Nick'a

- to ma z nim związek , o co chodzi?

- nie mogę mówić , obiecałem ...

- ok...

postanowiłam powiedzieć im o moim planie . Zamiast powiedzieć poczułam w gardle wielką gulę . Ale odważyłam się .

- wyjeżdżam

- co ?!! gdzie?

- spokojnie Will  tylko na dwa tygodnie do mojego starego domu

- ale przyjedziesz ?

-jasne jakby mogłam was zostawić?

***

Luke był taki cichy że szybko zwiał od nas i poszedł do domu a nas zostawił . Myślałam nad jego zachowaniem i co ma wspólnego z tym Nick ? Zagadka pozostanie tajemnicą.  Siedze teraz na krześle mam zamiar zrobić niespodziankę babci , zrobiłam cherbatkę i upiekłam ciasto z Will'em choć było dużo zabawy i dużo do sprzątania to i tak dobry sernik jest . Babcia jeszcze nie przyszła z zakupów  ale mam wszystko zrobione  i bardzo się ciesze .  Will nie mógł być na kolacji bo jest u Nick'a zbadać sprawe z przyjacielem . Narastający dźwięk dzwonka coraz bardziej słychać . Miałam nadzieje że to babcia i zapomniala kluczy ale to był Luke .Ruchem dłoni zaprosiłam go do środka ale on stoi i tylko patrzy się na swoje buty .

-Wiec Rose że jesteś najlepszą osobą dla mnie jak i twój brat .Jeżeli coś się stanie  w piwnicy coś jest ale teraz nie szukaj. Uważaj na Nick'a  i nie bądz głupia , nic nie mogę powiedzieć ale jeżeli coś komuś powiesz to nie będzie mnie tu ..... pamietaj kocham cię .....

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

hej ! więc ostatnio zauważyłam że tu nic się ciekawego niedzieje i to jest takie urozmaicenie opowiadania .

                                       Pauluusiaa <3

&quot; zł‚o czeka w każdym kierunku &quot;(zawieszone ❎)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz