Krótki opis fabuły: Ostatnia gra naszych wspaniałych zawodników. Tym razem połączą siły by stawić czoło wrogiej, amerykańskiej drużynie.
Moja ocena: To już ostatnia (teoretycznie) rzecz, która wychodzi z uniwersum Kuroko no Basket. Smućmy się.
Osobiście bardzo kocham całe anime, a film to tylko wisienka na torcie. Oczywiście zdaję sobie sprawy z wad tej serii... Jednak mam do niej ogromny sentyment.
Bardzo przywiązałam się do postaci, więc po dość sporej przerwie zobaczenie moich ukochanych bohaterów znowu w akcji było niesamowitym przeżyciem.
Całkiem nieźle wcisnęli tu fabułę, muzyka jest świetna, animacja - super, a kreska wydaje mi się momentami nawet lepsza niż przy anime (to pewnie przez większy budżet filmu).
Podobało mi się zakończenie, które nawet odrobinę mnie wzruszyło. To koniec naszych super koszykarzy... Będę tęsknić.
Animacja: 8/10
Kreska: 8/10
Muzyka: 8/10
Fabuła: 8/10
Postacie: 9/10
Ocena ogólna: 8/10
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
