Prolog

729 40 17
                                    

   Dobiegłem do domu rodziny Bakerów najszybciej, jak się tylko dało. Miałem złe przeczucia. Cholernie złe przeczucia. Właśnie ją wynosili. Na noszach.

- Hannah! - wykrzyknąłem, dobiegając do jej chudego ciała leżącego na śliskim materiale noszy. Jej rodzice biegli obok z twarzami bladymi prawie tak bardzo, jak ciało dziewczyny. Nawet ratownicy, pchający ją na kółkach, wyglądali na przerażonych o stan dziewczyny.

   Zamknęli ją w karetce. Mama Hanny zachwiała się i upadłaby, gdyby nie pomoc jej męża. Sam drgnąłem, widząc jak jej ciało osuwa się na ziemię.

- Pozwólcie mi jechać - wychrypiała, ale ratownicy jej nie słyszeli. Za bardzo skupili się na ratowaniu życia dziewczynie.

- Olivia, musisz się uspokoić - wyszeptał jej mąż, biorąc ją w ramiona. Starał się zachować spokoj, ale jego drżące dłonie zdradzały wszystko.

- Ja z nią pojadę - zgłosiłem się i wbiegłem do karetki, zanim państwo Bakerowie zdołali mi odpowiedzieć.

- Jesteś kimś z rodziny? - zapytał mnie czarnoskóry ratownik medyczny, podłączający Hannie kroplówkę. Kierowca włączył silnik. Cała karetka lekko zadrżała, gotowa do startu.

- Tak, bratem - skłamałem, gdy zamykano tył. Widziałem pusty wzrok pani Baker wbity w ziemię, zanim drzwiczki zdołały się zamknąć, izolując mnie od obrazu tej zrozpaczonej rodziny. Byli tak zszokowani, że nie potrafili patrzeć na swoją ledwie żywą córkę. Rozumiałem ich. - Hannah, żyj, proszę. Nie poddawaj się - szeptałem, nachylając się nad dziewczyną.

   Miała blade policzki. Jej krótkie włosy, pokręcone jak zawsze przypominały szkarłatne łodygi obumarłych kwiatów. Zostawiały na noszach ciemne ślady. Wyglądała jak lalka. Lalka z której ktoś spuścił całe życie. Ale wciąż w niej było. Jakieś resztki domagały się powrotu do życia, do normalności, do przyjaciół, a dowodziło o tym krótkie pip słyszane przeze mnie w karetce.

- Hannah, na cholerę zostawiłaś mi te taśmy - załkałem w myślach. - I tak nie potrafiłbym ich podać dalej.

A może mógłbym?

Pip.






13 REASONS TO STAYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz