#4

176 11 0
                                    

Leo
Zacząłem przeszukiwać z dachu na dach odrobinę spokoiniejsz. Moje serce zostało złamane na 1000 małych kawałeczków. Kiedy po piętnastu minutach skakania usłyszałem jakby warkot zwierzęcia. Zacząłem iść w stronę dźwięku który stawał się coraz głośniejszy. Kiedy skoczylem w alejkę zamórowało mnie to co zobaczyłem. Przed dzieckiem które na oko ma 6-7 lat stał wielki rudy wilk. Wpadłem na pewien plan. Nie był on skomplikowany ale i głupi ale w obecnej chwili nie mogę wymyślić czegoś lepszego bo nie ma na to czasu. Rzuciłem shurikenami w jeden z kontenerów na śmieci robiąc dużo hałasu zwierz nie miał pojęcia co się dzieje i zaczoł rozglądać oszołomiony wszystko wokół niego. Małe dziecko korzystając z okazji zaczęło uciekać. Kiedy znikło za rogiem wilk zdołał się odnaleźć w zaistniałej sytuacji. A ja byłem w pułapce... stanąłem do walki z wilkiem. Nie było to łatwe bo poruszał się dość szybko. Kiedy po między nami były 2 metry chciał skoczyć lecz nie zdążył gdy dz drogę zagrodził mu inny lecz biały piękny wilk. Zaczęły na siebie wściekle ujadać. Po czym rudy wilk rzucił się na białego ale wilk zdołał się odchodzić więc rudzielec zderzył się ze ścianą bloku padając nieprzytomny. Białe wilk uciekł a ja byłem już w kanale.
-co to było i co oznaczało- to chodziło mi po głowie .

TMNT2012 ||Upragnioną Więź Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz